Dietetycy namawiają nas do jedzenia ryb. Jednak my wciąż wolimy spożywać mięso innych zwierząt. Ale czy zdajemy sobie sprawę z tego jak wiele tracimy?
fit.pl
2013-12-09 00:00
Udostępnij
Dlaczego warto jeść ryby?
ryby wartoMięso ryb jest przede wszystkim źródłem pełnowartościowego białka, które jest łatwo strawne i przyswajalne. Zawiera również liczne sole mineralne: fosfor, cynk, selen, jod, potas, wapń i magnez. Chude gatunki ryb są źródłem witamin z grupy B, tłuste – są także dobrym źródłem witaminy D. Ryby tłuste to m.in.: makrela, sardynka, łosoś, tuńczyk, śledź, węgorz, halibut.

Z punktu widzenia profilaktyki chorób układu krążenia, im tłustsze ryby morskie spożywamy, tym lepiej. Tłuszcz rybi zawiera korzystne dla zdrowia serca długołańcuchowe wielonienasycone kwasy tłuszczowe typu omega-3 (EPA DHA) – wyjaśnia Jadwiga Przybyłowska, specjalista ds. żywienia, ekspert Instytutu Flory. Kwasy omega-3 mają działanie profilaktyczne w schorzeniach układu krążenia – zapobiegają chorobie niedokrwiennej serca i udarom mózgu, hamują rozwój blaszki miażdżycowej, mają działanie przeciwzakrzepowe i przeciwzapalne, obniżają poziom trójglicerydów (tłuszczów prostych) w organizmie, redukują ciśnienie tętnicze i przeciwdziałają arytmii serca.

Wystarczy zjeść 80 g łososia wędzonego, by dostarczyć tyle kwasów omega-3, ile potrzebujesz każdego dnia. Obniżają one ciśnienie krwi, poziom cholesterolu i lipidów, rozszerzają też naczynia krwionośne, zapobiegają powstawaniu zakrzepów, zmniejszając ryzyko chorób serca i układu krążenia. Działają też przeciwzapalnie, łagodząc objawy reumatoidalnego zapalenia stawów.

Spożywanie przynajmniej dwóch posiłków rybnych tygodniowo zamiast mięsa może w znacznym stopniu pomóc w zapobieganiu chorobom sercowo-naczyniowym.

Jedzenie ryb opóźnia procesy starzenia się. Pieczone w folii, gotowane lub duszone są lekkostrawne, mają sporo łatwo przyswajalnego białka oraz witaminy rozpuszczalne w tłuszczach: A (poprawia ryby warto2kondycję skóry), D (wzmacnia kości i zęby) oraz E (usuwa z organizmu szkodliwe wolne rodniki). Dlatego ryby warto podawać osobom w podeszłym wieku.

Chude ryby słodkowodne zwiększają poziom serotoniny, czyli hormonu szczęścia, dzięki czemu działają antydepresyjnie. Mają też witaminy z grupy B, które wspomagają pracę układu nerwowego, poprawiają pamięć i koncentrację. Po ryby sięgaj więc częściej jesienią i zimą, gdy dopada cię chandra.

Ze względu na  wartość odżywczą ryby powinny trafiać na nasz stół co najmniej 2-3 razy w tygodniu, zwłaszcza ryby morskie, ponieważ zawierają więcej cennych substancji niż ryby słodkowodne. Raczej unikamy ryb hodowlanych - np. popularna w naszych sklepach panga, która jest poławiana podczas wędrówki na tarło w rzekach Azji i wpuszczana do stojących wód, by tam odpowiednio, ale wcale nie zdrowo karmiona (hormonami, mączką rybną) szybko przybierała na wadze.

Filety i całe ryby można również gotować na parze. Jeżeli przygotowujemy rybę duszoną, najlepiej jest dusić ją na małym ogniu, ułożoną między warzywami. Jeżeli zdecydujemy się na smażenie - po usmażeniu ryba będzie soczysta, z chrupiącą skórką, (by mięso nie rozpadło się na patelni, można skropić je sokiem z cytryny).

Kilka wskazówek, jak przygotować zdrową rybę
 
  • Przygotowując rybę, należy unikać panierowania, ponieważ podczas smażenia panierka wchłania duże ilości tłuszczu.
  • Jeśli nie boimy się eksperymentów, podajmy naszej rodzinie ryby przyprawione świeżymi ziołami i pieczone w folii lub grillowane ryby, podawane z warzywami.
  • Jeśli jednak nie wyobrażamy sobie wieczerzy wigilijnej bez karpia, możemy usmażyć go na oliwie z oliwek.

Czytaj więcej:

www.fit.pl