Oktawia Nowacka - to pięciobój mnie wybrał

Oktawia Nowacka - polska pięcioboistka, zdobywczyni brązowego medalu na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016. Ambasadorka Maratonu Jogi w Wierchomli, redakcji fit.pl opowiedziała dlaczego zainteresowała się pięciobojem i jak dieta wegańska pomaga jej przygotować się do startów w zawodach.
2018-08-09 00:00
Udostępnij
Oktawia Nowacka - to pięciobój mnie wybrał

1. Jak zaczęła się twoja przygoda ze sportem?

Swoją sportową przygodę rozpoczęłam od nauki pływania w UKS „ósemka” Starogard Gdański, a dwa lata później dołączyłam do KS Agro Kociewie, gdzie trenowałam lekkoatletykę u boku mojego taty. Przez kilka lat reprezentowałam województwo pomorskie zarówno w zawodach pływackich jak i lekkoatletycznych. Dowiedziałam się, że istnieje coś takiego jak „dwubój nowoczesny”. To taki początek pięcioboju dla najmłodszych, który obejmuje bieg oraz pływanie. Rozpoczęłam moje starty w dwuboju i mając zaledwie 14 lat wyjechałam do Ośrodka Szkolenia Sportowego Młodzieży w Łomiankach pod Warszawą. Tam nauczyłam się kolejnych konkurencji.

2. Dlaczego wybrałaś pięciobój?

W sumie to pięciobój wybrał mnie. Nie myślałam od początku o tej dyscyplinie. Kiedy zastanawiałam się, czy zostać przy pływaniu, czy raczej poświęcić się lekkoatletyce, pięciobój stanął na mojej drodze. W związku z tym, że zawsze byłam zawodniczką dosyć wszechstronną postanowiłam nie rezygnować ani z pływania ani z biegu tylko dołożyć jeszcze inne konkurencje

3. Czy którąś dyscyplinę z pięcioboju lubisz najbardziej?

Raczej nie mam jednej ulubionej. Powiedzmy, że mam okresy w których lubię bardziej raz jedną, a raz drugą konkurencję. Sentyment do biegania i pływania jednak pozostał i właśnie te dwie dyscypliny są najbliższe mojemu sercu. Potem polubiłam także szermierkę, która jest bardzo ciekawym i trudnym sportem.

4. Jesteś weganką, chyba jedną z niewielu wśród sportowców. Co spowodowało, że postanowiłaś przejść na weganizm?

Pierwszym powodem było zdrowie. Szukałam naturalnego, zdrowego pożywienia. Kiedy dowiedziałam się, że mięso jest bardzo zanieczyszczone, zainteresowałam się tematem i zaczęłam szukać informacji. W taki sposób dowiedziałam się, jak wyglądają masowe hodowle, jak traktowane są zwierzęta i nie chciałam już brać w tym udziału. Zrobiłam to naturalnie i z pełną świadomością. Na początku trochę się bałam, bo nie miałam do kogo zwrócić się o pomoc – wszyscy w środowisku sportowym próbowali mnie zniechęcić, odradzali ten pomysł. Wiedziałam, że nie mam wyjścia: albo pogodzę sport z weganizmem, albo przestanę trenować. Czytałam książki, szkoliłam się i byłam bardzo rozważna. Szybko nauczyłam się odżywiać w odpowiedni sposób i czułam się rewelacyjnie.

5. Jak inni sportowcy reagują na Twój weganizm?

Z zaciekawieniem i akceptacją. Często zadają różne pytania, a ja też nie mam w zwyczaju nikogo nagabywać i przekonywać. Raczej w pozytywny sposób przedstawiam dobre strony weganizmu i zachęcam do zainteresowania się tym, co trafia na nasz talerz.

6. Jak radzisz sobie z odżywianiem wegańskim, kiedy jedziesz na zawody?

To zależy, gdzie jestem. Są kraje, gdzie dieta opiera się w dużej mierze na mięsie i wtedy jest to dla mnie większy kłopot, jednak nigdy nie spotkałam się z sytuacją, w której dieta roślinna byłaby niemożliwa. W wielu krajach jest czymś naturalnym i nikogo nie zadziwia–kiedy byłam w Indonezji i prosiłam o posiłki bez mięsa, było to normalne, zawsze znalazło się coś pysznego do zjedzenia. Czasem jednak muszę odżywiać się w sposób wegetariński, bo nie mam wpływu na to, co ląduje w mojej potrawie.

7. Jesteś ambasadorką Festiwalu Jogi w Wierchmli. Co Cię przekonało do zostania ambasadorem?

Tak naprawdę nic nie musiało mnie przekonywać. Od razu chciałam uczestniczyć w tym wydarzeniu. Pierwszy raz będę na tak wielkim święcie jogi i bardzo mnie to cieszy. Już nie mogę się doczekać na myśl o poznaniu tak olbrzymiej ilości świadomych ludzi.

oktawia-nowacka2

8. Co organizatorzy przygotowali dla uczestników? Będzie można Cię tam spotkać?

Będzie bardzo dużo atrakcji. Można się spodziewać darmowych zajęć jogi, różnych warsztatów tematycznych m.in. zielarskich, oddechowych, kulinarnych, koncertu na misach i gongach tybetańskich oraz maratonu jogi „108 powitań słońca”. Oczywiście będzie można się ze mną spotkać i porozmawiać. No i pewnie zobaczyć na warsztatach.

9. Czy uważasz, że sport to zdrowie?

Oczywiście! Ale bardziej skłaniam się do sformułowania, że ruch to zdrowie. Sport, szczególnie wyczynowy często forsuje organizm do granic wytrzymałości.

10.  Co motywuje Cię do treningów?

Wyzwania, chęć poprawy, chęć stawania się lepszą wersją siebie, poznawanie nowych ludzi i podróże.

11. Jak zachęciłabyś czytelników fit.pl do wzięcia udziału w Festiwalu Jogi w Wierchomli?

Mam nadzieję, że tak jak mnie nie będzie trzeba ich zachęcać. Program festiwalu sam w sobie jest tak przekonujący, że nie da się odmówić! Ruch na świeżym powietrzu, zdrowe odżywianie i pozytywna atmosfera… czego chcieć więcej?

 

fot. https://www.facebook.com/OktawiaNowackaPentathlon/