Piękny biust gwarantuje nam pewność siebie i wspaniałe samopoczucie. Warto więc zadbać o swoje piersi i poddawać je codziennej pielęgnacji
fit.pl
2008-08-27 00:00
Udostępnij
Kształtny obiekt pożądania
Możemy rozpisywać się o pięknych dłoniach, wielkich oczach i lśniących włosach. Ale przyznajmy szczerze, że w konkurencji na najseksowniejszy atrybut kobiecych ciał, poza duszą i głową oczywiście, biustom nie dotrzymują kroku ani nogi, ani pupa. Piękny biust gwarantuje nam pewność siebie i wspaniałe samopoczucie. To jednak nie wszystko. Jędrny i zadbany biust odgrywa niebywałą rolę w profilaktyce chorób kręgosłupa i prawidłowej postawy.

biustWyjaśnijmy sobie kilka oczywistości. Po pierwsze, niezależnie od swojej wielkości, doboru bielizny i ubrania, nasze piersi są zawsze widoczne dla bliźnich. Po drugie, mimo iż tak się dzieje, ze względu na swoje znaczenie w erotyce, wydają się nam intymną częścią ciała. Po trzecie, reklama, telewizja i prasa niemalże bombardują nas wizerunkami piersi idealnych lub idealnie przerobionych w świecie Photoshopa. Nasze wyobrażenie o tym, jak powinny wyglądać, jest więc poniekąd sterowane przez media oraz wizję szalonych grafików.


Co zrobić z tym natłokiem informacji?


Przede wszystkim powinnyśmy zaakceptować swoje piersi bez względu na ich kształt. Ten zawsze możemy wypracować. Potraktujmy nasze piersi z nieco większą sympatią i mniejszym zawstydzeniem. To część ciała, która jest zbyt ważna, by wciskać ją w fury poduszeczek, tasiemek i uwierających koronek. To w końcu ta delikatna część ciała, o którą trzeba dbać tak samo, jak dbamy o twarz, czy włosy.
 Bez skrępowania pielęgnujmy nasze biusty, zarówno ze względów estetycznych, jak i zdrowotnych. Bez fałszywego wstydu kupujmy ujędrniające preparaty i zapytajmy kosmetyczkę o poradę. To przecież nasz kapitał, który zaniedbany może nam dać nieźle w kość po latach. I to dosłownie, bo źle traktowany może stać się przyczyną dolegliwości kości ogonowej.

Do biustów zatem drogie panie!


W filmie „Persepolis” nakręconym na podstawie komiksu irańskiej pisarki, babcia głównej bohaterki upychała kwiaty jaśminu w biustonoszu, by biust był jędrny i zniewalająco pachniał. To może jednak nie wystarczyć.
 Ważna jest dokładna kąpiel piersi, wraz z automasażem. Odkurzmy też ulotki rozdawane w liceum o profilaktyce raka piersi, nawołujące do własnoręcznego badania. Po umyciu biustu, najlepiej gąbką lub bawełnianą rękawiczką z delikatnym preparatem myjącym, następnie opłukaniu chłodną wodą i wytarciu, sprawdzamy ewentualne zgrubienia i guzki w piersiach. Najlepiej wmasowując przy tej czynności ujędrniający balsam. Zacznijmy od ruchów okrężnych wokół brodawek, powoli przechodząc w górę, aż do okolic obojczyka.
[-------]


Jakie preparaty przy tym stosować?
 Na rynku dostępny jest cały wachlarz biuścianych możliwości. Jest z czego wybierać. Zaczynając od kremów liftingujących, poprzez maski ujędrniające z glinkami, błotami i algami, aż po odżywcze biust01preparaty z zawartością masła shea. Wszystkie te produkty mają jeden, najistotniejszy cel – ujędrnienie i odżywienie piersi. Glinka poprawia elastyczność skóry i uszczelnia ścianki naczyń krwionośnych. Algi natomiast, bogate w witaminy z grupy B oraz betakaroten, witaminy C i E pobudzają regenerację naskórka i mają działanie przeciwutleniające. We wszystkich kosmetykach na bazie alg najważniejsze jest opóźnienie procesu starzenia skóry i jej regeneracja. Warto poprosić w sklepie o próbki i co jakiś czas zmieniać kosmetyk, nie pozwalając skórze przyzwyczaić się do jednego preparatu, ponieważ obniża to jego skuteczność.
Kobiety, którym udało się zrzucić przed latem nieco zbędnego tłuszczyku, wiedzą, że najbardziej bolesnym skutkiem ubocznym odchudzania jest zmniejszenie się obwodu piersi i jego zwiotczenie. To zupełnie normalny objaw, niemniej jednak niepokojący. Dlatego najlepiej poprosić w tej sytuacji o pomoc specjalistów. Instytut Piękna ESSENCA proponuje zabieg na piersi „Pin-Up”, podczas którego masażystka wmasowuje początkowo w skórę piersi specjalne serum odżywcze, następnie wykonuje autorski masaż biustu, a na koniec kładzie maskę ujędrniająco-liftingującą. – To bardzo skuteczna i prosta kuracja. Masaż rozgrzewa skórę na piersiach, otwiera pory, a rozgrzana skóra lepiej wchłania aktywne składniki zawarte w preparatach z glinki bądź alg morskich. Dla wzmocnienia efektów kuracji polecamy do stosowania w domu kosmetyki z tej samej linii – tłumaczy Małgorzata Pęzior z Instytutu Piękna ESSENCA.
Po serii dziesięciu masaży nasz biust może unieść się nawet o 2-4 cm. Masaż kosztuje ok. 50 zł. Do tego dochodzi koszt samej maski (około 150 zł).
Możemy też wybrać inny zabieg na piersi, połączony z masażem i maską termoaktywną. – Podczas tego zabiegu nakładamy na piersi preparat odżywczy, np. z zawartością masła shea, które oprócz działania odżywczego idealnie wygładza skórę na piersiach i zapobiega odwodnieniu. Następnie piersi owijamy bandażem kształtującym i na to wszystko nakładamy maskę gipsową – opowiada specjalista kosmetolog z ESSENCA. Brzmi to jak zabieg przeprowadzany na złamanej ręce w szpitalnej gipsowni, jednak to zupełnie bezbolesna, niezwykle skuteczna terapia piersi. Bandaż zastyga, rozgrzewa ciało, otwiera pory, co powoduje idealne wchłanianie się preparatu. Maska dokładnie przylega i formuje kształt piersi. I tak w prosty sposób stajemy się posiadaczkami pięknych, kształtnych i jędrnych piersi.
– Na początku możemy spróbować w gabinecie popularnych masek z algami plastycznymi – mówi Małgorzata Pęzior, kosmetolog z ESSENCA. – Z kolei do samodzielnego stosowania w domu polecam maski kremowe, łatwe w rozprowadzaniu na ciele glinki, borowiny i błota. Głęboko nawilżają skórę, napinają i przywracają jej elastyczność. Skuteczne też są maski typu lift-up, jakby stworzone z myślą o pielęgnacji piersi. To preparaty o konsystencji żelu, które nakładane na ok. 20 minut, zastygają, formując nasz biust. Po upływie tego czasu ściągamy z piersi zastygniętą skorupkę. Et voila!

Pamiętajmy o tym, że im większy biust, tym więcej wymaga uwagi. Pielęgnacja, najlepiej pod okiem profesjonalisty, to już standard. Nie bójmy się korzystać ze zdobyczy współczesnej kosmetologii. I jeśli natura poskąpiła nam wymarzonych proporcji w okolicach klatki piersiowej, na ratunek przyjdzie nam własna codzienna pielęgnacja, zabiegi w salonach kosmetycznych, a jako idealne uzupełnienie ćwiczenia na siłowni.


www.fit.pl