Brak motywacji przyczyną braku aktywności

Jedną z najczęstszych przyczyn braku aktywności fizycznej są problemy z motywacją. Rozwiązaniem może być zaproszenie do ćwiczeń bliskiej osoby lub dołączenie do grupy osób mających podobne cele. Amatorskie kluby organizują m.in. biegacze. Ludzie z niskim poziomem samodyscypliny mogą też zatrudnić trenera personalnego, który zmobilizuje ich do regularnych ćwiczeń 
fit.pl
2015-10-12 00:00
Udostępnij
Brak motywacji przyczyną braku aktywności


Według Światowej Organizacji Zdrowia minimalna dawka ruchu dla dorosłego człowieka to 30 minut umiarkowanej aktywności fizycznej pięć razy w tygodniu lub 20 minut bardzo intensywnej aktywności fizycznej trzy razy w tygodniu. Regularne ćwiczenia pozwalają nie tylko utrzymać prawidłową masę ciała, lecz także zmniejszają ryzyko rozwoju choroby nowotworowej, usprawniają funkcjonowanie układu odpornościowego, układu sercowo-naczyniowego oraz ośrodkowego układu nerwowego. Prawie 1/5 Polaków nie jest jednak wystarczająco aktywna fizycznie. Dla wielu z nich problemem jest brak motywacji.

– Zazwyczaj tak są konstruowane komunikaty: „Chciałbym się ruszyć, ale nie mogę”. Proszę zwrócić uwagę na język, w którym mówię do samego siebie. Użycie słówka „ale” kasuje wszystko, co jest przed nim. „Bardzo bym chciał, ale nie mogę”. To co w końcu, bardzo bym chciał czy nie? Jest to dla mnie ważne czy nie? – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Maciej Stępniak, trener, właściciel ST`ART.

Zdaniem trenera człowiek chętnie podejmuje się działań, które są dla niego ważne lub przyjemne. Wówczas nie ma żadnych problemów z chęciami. Prawdziwa motywacja może wynikać jedynie z dogłębnej obserwacji samego siebie, dlatego warto odpowiedzieć sobie szczerze na pytanie: czego chcę. Dopiero wtedy można wyznaczać sobie konkretne cele.

– Niestety, bardzo często zdarza się tak, że żyjemy złudzeniami, oszukujemy siebie. Bardziej zwracam uwagę na to, jaki chciałbym być idealny, jaki powinienem być, jaki dobrze by było, jakie są oczekiwania otoczenia i uciekamy od stwierdzenia czy obrazu, jaki jestem naprawdę – mówi Maciej Stępniak.

Kwestia motywacji związana jest z siłą woli. Według niemieckiego psychologa Juliusa Kuhla istnieją dwa rodzaje ludzi: zorientowani na stan lub na działanie. Pierwsze z nich mają duże problemy z motywacją i samodyscypliną. Osoby zorientowane na działanie nie mają natomiast kłopotów z rozpoczęciem realizacji swoich zamiarów. Ludzie ci mocniej kierują się ponadto motywacją wewnętrzną, podczas gdy osoby zorientowane na stan potrzebują bodźców zewnętrznych. Zdaniem Macieja Stępniaka bardzo ważne jest określenie tego, jaką orientację się posiada.

– Najpierw rozpoznanie, jaką ja mam orientację, na stan czy na działanie, i później dobieranie, bo to nie jest żaden grzech mieć orientację na działanie bądź orientację na stan. Tak jest, po prostu. I to jest też element spojrzenia na siebie. Nie wstydzę się. Spoglądam na siebie, wiem, jaką mam orientację, co bardziej preferuję i wtedy dobieram środki – mówi Maciej Stępniak.

Ludzie mający orientację na stan, a więc borykające się z brakiem motywacji i samodyscypliny, mogą zaprosić do wspólnych ćwiczeń drugą osobę. Taki partner będzie motywował do podjęcia wysiłku, wspierał w trudnych momentach, a nawet wyzwalał element zdrowej rywalizacji, mobilizującej do kolejnych wyzwań. Partnerem może być bliska osoba, można też dołączyć do grupy nieznanych wcześniej amatorów sportu. Takie grupy organizują m.in. biegacze. Dobrym pomysłem jest także zatrudnienie trenera personalnego, który przypilnuje kalendarza ćwiczeń i zmotywuje do nich, albo wykupienie karnetu na siłownię i opłacenie go na kilka miesięcy z góry.

www.wellness.fit.pl