Alergia to problem powszechny i szczególnie doskwierający o tej porze roku. Jakie są rodzaje alergii, od czego zależą, jak łagodzić ich objawy i czy liczba alergików w ostatnich latach wzrosła - wyjaśniają specjaliści z Centrum Medycznego Sublimed w Krakowie
2018-07-04 00:00
Udostępnij
Alergia zdemaskowana

Alergia, czyli powtarzalne objawy wywołane przez układ odpornościowy w wyniku ekspozycji organizmu na substancję (alergen), która jest dobrze tolerowana przez osoby zdrowe, może rozwinąć się w zasadzie w każdym wieku. – Wyróżniamy alergię wziewną, która jest wynikiem oddziaływania na drogi oddechowe alergenów obecnych we wdychanym powietrzu. Jej manifestacjami są wówczas takie choroby jak alergiczny nieżyt nosa, czyli tzw. katar sienny, oraz astma alergiczna –  tłumaczy dr Marek Kaszuba, alergolog Sublimed.

Drugi rodzaj to alergia kontaktowa - powstająca w wyniku styczności alergenu ze skórą, czego przykładem jest alergiczne kontaktowe zapalenie skóry. Trzeci rodzaj to alergia pokarmowa, a więc sytuacja kiedy objawy spowodowane są alergenem dostającym się do organizmu poprzez przewód pokarmowy. Wyróżnia się także alergię na leki oraz alergię na jady owadów.

Badania pomocne w diagnostyce alergii  

Na to hasło większość z nas automatycznie przywołuje widok wewnętrznej strony przedramienia z dwoma rządkami nakłuć. Są to tzw. punktowe testy skórne – podstawowe badanie w diagnostyce alergii zależnej od przeciwciał IgE. Do dyspozycji mamy jeszcze badania laboratoryjne, polegające na oznaczeniu w surowicy krwi przeciwciał IgE skierowanych przeciwko konkretnym alergenom. Inny jeszcze sposób potwierdzenia uczulenia to wykonanie naskórkowych testów płatkowych, które są w stanie wykazać uczulenie na alergeny kontaktowe.
– W diagnostyce astmy najczęściej wykonujemy spirometrię – badanie czynności układu oddechowego. Pacjent może jednak również w tym celu samodzielnie w domu wykonywać pomiary tzw. szczytowego przepływu wydechowego. To prosty do zmierzenia parametr, świadczący o stanie dolnych dróg oddechowych, który łatwo można zbadać przy pomocy pikflometru – niedrogiego urządzenia dostępnego w sklepach medycznych – tłumaczy doktor Marek Kaszuba.

Skóra cierpi przy alergii

Dbamy o nią, wcieramy kremy i balsamy, chcemy, by była gładka, nawilżona, jędrna i o równomiernym kolorycie. Zdarzają się jednak sytuacje kompletnie od nas niezależne. Zmiany na skórze stosunkowo łatwo zaobserwować. Doktor Kamila Białek-Galas, dermatolog Centrum Medycznego Sublimed, tłumaczy, z jakimi alergicznymi chorobami skóry najczęściej zgłaszają się pacjenci. Są to: kontaktowe zapalenie skóry (alergiczne i z podrażnienia), pokrzywka i atopowe zapalenie skóry (AZS).

Alergiczne kontaktowe zapalenie skóry cechuje alergia kontaktowa, która, jak sama nazwa wskazuje, wywoływana jest przez kontakt substancji uczulających ze skórą. Najczęstsze alergeny w tej grupie to chrom i nikiel. Znajdują się one w codziennych przedmiotach, takich jak sprzączka od paska, kolczyk, guzik w spodniach, pierścionek, sztuczna biżuteria, ale również na przykład w proszkach do prania czy w barwnikach. – Ciemna skóra barwiona jest kolorowymi barwnikami, farba u fryzjera zawiera często uczulającą parafenylodiaminę. Bardzo często spotyka się również alergiczne kontaktowe zapalenie skóry po wykonaniu niektórych zabiegów kosmetycznych lub użyciu kosmetyków. Coraz częściej zgłaszają się np. pacjenci z uczuleniem na klej do sztucznych rzęs, czy substancje stosowane do wykonania paznokci hybrydowych – wymienia specjalistka. Niestety, zawsze przy kolejnym kontakcie z alergenem, na który skóra jest uczulona, ta reakcja będzie powracała.
Drugi typ tej choroby, czyli kontaktowe zapalenie skóry z podrażnienia, wywołują substancje drażniące jak np. środki do dezynfekcji. Jego wystąpienie zależne jest zarówno od częstotliwości, jaki i czasu ekspozycji skóry na daną substancję. Może ono dotyczyć wszystkich osób mających kontakt z daną substancją, nie tylko osób na nią uczulonych. Częściej dochodzi do zapalenia, w szczególności w okresie jesienno–zimowym, ponieważ dłonie mają wtedy dodatkowo uszkodzoną barierę ochronną na skutek ekspozycji na wiatr i mróz.

Kontaktowe zapalenie skóry możemy podzielić także ze względu na jego czas trwania, na ostre i przewlekłe. W przypadku przewlekłego kontaktowego zapalenia skóry dochodzi do trwałego uszkodzenia bariery ochronnej naskórka i powstania przewlekłych zmian skórnych, które można okresowo “zaleczać”, ale charakterystyczne są ich nawroty.

Pokrzywka przynajmniej raz w życiu

Mówi się, że każdy człowiek przynajmniej raz w życiu przejdzie (lub przeszedł) pokrzywkę. – To stosunkowo częsty problem. Jest on wynikiem uwalniania przez komórki histaminy. Związek ten rozszerza drobne naczynia krwionośne oraz zwiększa ich przepuszczalność prowadząc do lokalnego rumienia i obrzęku skóry. Sytuacja ta może być sprowokowana alergią, ale też chorobą tarczycy, ostrym zakażeniem, utajonym ogniskiem infekcji (przewlekły stan zapalny) czy chorobą autoimmunologiczną. Wtedy pokrzywkę traktuje się jako jeden z objawów tych chorób – wyjaśnia doktor Marek Kaszuba.

Czy faktycznie ma ona coś wspólnego z poparzeniem znaną wszystkim rośliną? – Tak, ponieważ powstające w niej zmiany skórne  wyglądają jak bąble pojawiające się na skórze po kontakcie z pokrzywą. Mają one porcelanowobiały, różowy lub żywo czerwony kolor, różnorodne kształty i rozmiary, są uniesione powyżej powierzchni skóry i mają charakter obrzękowy. Przede wszystkim jednak silnie swędzą. Cechą charakterystyczną pokrzywki jest to, że ustępuje ona samoistnie w ciągu 24 godzin, bez pozostawienia śladu. Mowa o pokrzywce ostrej, której metodą leczenia jest podawanie leków antyhistaminowych. Pokrzywka przewlekła może trwać nawet powyżej 6 tygodni i w odróżnieniu od pokrzywki ostrej wymaga poszerzenia diagnostyki – wyjaśnia doktor Kamila Białek-Galas.

Czy pokrzywka może występować na twarzy? – Jak najbardziej tak. Na twarzy mogą występować zarówno typowe bąble pokrzywkowe jak również tzw. obrzęk Quinckego. Jest to gwałtownie rozwijający się szybko postępujący obrzęk warg, języka, błon śluzowych jamy ustnej, gardła czy krtani, któremu towarzyszy nasilona duszność. Dolegliwość ta wymaga pilnej interwencji lekarskiej. W przypadku niepodjęcia natychmiastowego leczenia, obrzęk krtani może prowadzić nawet do zgonu chorego - przestrzega specjalistka Sublimed.

Atopowe zapalenie skóry (AZS) i choroby z kręgu atopii

Półki z kosmetykami dla osób z AZS wręcz się uginają. Wiedzą o tym nie tylko młode mamy. Czy jest to aż tak popularna przypadłość? I jakie jest jej podłoże? W atopowym zapaleniu skóry zwykle występuje zjawisko atopii, związane z predyspozycją genetyczną do chorób alergicznych. Charakterystyczne jest to, że w rodzinie osoby z atopią często występują choroby z kręgu atopii, np. alergiczny nieżyt nosa, astma oskrzelowa czy alergiczne zapalenie spojówek. Praktycznie zawsze u pacjenta z AZS równolegle występuje również któraś z tych przypadłości. Choroba zazwyczaj ma początek w dzieciństwie, jest przewlekła i nawrotowa. Nasilony świąd skóry to objaw występujący niezależnie od wieku chorego.

U chorych na AZS występuje uwarunkowany genetycznie tzw. defekt filagryny, skutkujący nieprawidłową budową naskórka. – Jest to jedno z białek budujących naskórek. Działanie alergenów na taką skórę jest zupełnie inne niż na skórę zdrową. Cały szereg alergenów może wywoływać zmiany: najczęściej są to alergeny wziewne (kurz, roztocza, pyłki, spory grzybów) i pokarmowe (częste reakcje na białko mleka, jaja czy orzechy) – doktor Kamila Białek-Galas przytacza przykłady ze swojej praktyki.

Leczenie AZS

Co dokładnie znajduje się na półkach aptek i drogerii, ale i jakie leki stosujemy przy zapaleniu? – Są to wcierane miejscowo maści sterydowe, inhibitory kalcyneuryny o działaniu podobnym do sterydów ale  przede wszystkim przy AZS znaczenie podstawowe ma odpowiednia pielęgnacja skóry – zaznacza wyraźnie specjalistka Sublimed. Wspomniany uwarunkowany genetycznie defekt filagryny, i co za tym idzie, nieprawidłowa budowa naskórka, wymagają preparatów pomagających jej się odbudowywać. Powinno się więc stosować emolienty, które po każdym myciu natłuszczają skórę, a także olejki emoliacyjne do kąpieli. Nie zapominajmy również o lekach antyhistaminowych, które hamują świąd skóry.

Nadzieja w odczulaniu

Potocznie wiadomo, że trwa długo i zwykle przynosi spodziewany rezultat. Swoista immunoterapia alergenowa, zwana potocznie “odczulaniem”, to jedyna metoda przyczynowego leczenia chorób alergicznych. Sięgamy po nią w leczeniu alergicznego nieżytu nosa, astmy alergicznej oraz alergii na jad owadów. Prowadząc odczulanie, chcemy, aby organizm przestał rozpoznawać naturalną substancję jako coś obcego - uczymy układ odpornościowy na nowo tolerować pewne alergeny, aby te nie wywoływały już objawów w codziennym życiu. W tym celu podajemy choremu alergen, zaczynając od bardzo małych dawek, stopniowo je potem zwiększając. Zwykle odbywa się to poprzez iniekcje podskórne wykonywane początkowo co tydzień, a następnie przeważnie co 4 tygodnie. Jest to forma odczulania najbardziej popularna i aktualnie jedyna refundowana w naszym kraju. Istnieje też inny sposób prowadzenia odczulania, a mianowicie preparatami podjęzykowymi, które pacjent może przyjmować samodzielnie.

Czy w dzisiejszych czasach jest więcej alergii?

Badania epidemiologiczne z ostatnich kilkudziesięciu lat dowodzą, że mamy niestety do czynienia z tendencją wzrostową w zakresie ilości osób uczulonych. Niepokojącym zjawiskiem jest fakt, że przybywa uczulonych dzieci, zwłaszcza w miastach.

Alergolog Sublimed mówi, że próby opisania przyczyny tego zjawiska często wskazują na tzw. „hipotezę higieniczną”. – Tłumaczy ona wzrost częstości występowania alergii faktem, że żyjemy w coraz bardziej „sterylnym” środowisku. Jesteśmy odizolowani od naturalnych dla człowieka i jego układu odpornościowego bodźców immunologicznych – m.in. bakterii, zwierząt. Jednym z argumentów na rzecz tej koncepcji jest fakt, że w miastach i krajach wysoko uprzemysłowionych zdecydowanie więcej osób cierpi na choroby alergiczne niż na wsi oraz w krajach słabiej rozwiniętych – tłumaczy dr Marek Kaszuba.

Przyzwyczajanie do alergenów

Coraz więcej badań dowodzi, że gdy zdrowe dziecko ma kontakt z różnorodnymi potencjalnymi alergenami od wczesnego dzieciństwa, rzadziej rozwijają się u niego w późniejszym wieku choroby alergiczne. W związku z tym, nie zaleca się unikania u zdrowych dzieci produktów uważanych do tej pory za silnie alergizujące. W ramach profilaktyki alergii pokarmowych wydaje się, że  dobrze jest, jeśli dziecko w pierwszym roku swojego życia ma kontakt ze wszystkimi produktami spożywczymi, które będzie jadło w przyszłości. Oczywiście forma ich podania musi być dostosowana do wieku malucha (np. musy, przeciery), ale już co do ich rodzaju, w ostatnich miesiącach pierwszego roku życia dziecka nie ma w zasadzie ograniczeń. Nie straszne są mleko, jaja, truskawki czy nawet owoce morza!