Od kilku lat używamy pojęć fitness i aerobik jako oczywistych i oznaczających coś, co dobrze znamy. Czy jednak wszyscy wiemy, o co naprawdę chodzi?
fit.pl
2011-02-14 00:00
Udostępnij
Teoria
CO MÓWIĄ DEFINICJE?

Tłumaczenie z języka angielskiego słowa fitness, jako bycie sprawnym jest niewystarczające, gdy wiemy, że przyjęło się już ogólnie określanie tym pojęciem stylu życia, sposobu na zdrowe, higieniczne i pozytywne w psychologicznym funkcjonowanie człowieka, dla którego jego ciało i umysłowość jako całość powinny być największym skarbem. Na międzynarodowej konferencji w Birmingham (Wielka Brytania) w 1996 roku podjęto próbę zdefiniowania słowa fitness właśnie jako pojęcia ogólnego, utożsamianego z ideologią, a nie z samym faktem "bycia sprawnym". Definicję tę podaję po konsultacji z dr Andrzejem Suchanowskim z katedry fizjologii AWF w Gdańsku:

 FITNESS

dynamiczny stan (system) poszukiwań dobrego samopoczucia z punktu widzenia psychologicznego i socjologicznego, w połączeniu z dążeniem do osiągnięcia maksymalnej (dla jednostki) sprawności fizycznej - poprzez różnorodne formy ruchowe dostosowane do możliwości, gustu, oczekiwań tej jednostki, która tym samym bierze znaczną odpowiedzialność za funkcjonalne doskonalenie własnego organizmu.

Z definicji tej jasno wynika, że słowo fitness i aerobik nie powinny być stosowane zamiennie, gdyż fitness jest pojęciem o wiele szerszym. Amerykanie doceniając ważność nowego aerobiku w jego wszystkich istniejących dzisiaj formach, określają go jako "klingę szpady", podczas gdy fitness w tym porównaniu jest "szpadą". Inaczej mówiąc aerobik jest (wraz z siłownią i formami nastawionymi na wzmacnianie mięśni) jednym ze środków do osiągnięcia konkretnego celu, jakim jest rozwój i utrzymanie optymalnej dla jednostki fitsprawności fizycznej.

FIT, CZYLI ZDROWY I SPRAWNY

Specjaliści w krajach zachodnich nawołują do ponownego zdefiniowania pojęcia fitness i roli tej  branży w tym procesie. Stawiają też przed klubami i ośrodkami fitness nowe zadania. Twierdzą, że niezbędna będzie większa specjalizacja klubów w ramach działalności prozdrowotnej. Jednym z celów ma być wypracowanie w świadomości społecznej pozycji kompetentnego doradcy w sprawach zdrowia. Wymaga to zapewnienia jeszcze wyższego poziomu usług dostosowanych do indywidualnych potrzeb klientów i umiejętnego zaspokajania ich celów. 

TROCHĘ HISTORII

Początków aerobiku możemy już szukać w latach sześćdziesiątych. Związane są z nazwiskiem amerykańskiego lekarza, trenera wojskowych jednostek specjalnych - dr Kenetha Coopera. Opracował on i rozwinął podstawy treningu wytrzymałościowego, mając na uwadze trzy cele:
  • wypracowanie kondycji fizycznej jednostki, by mogła przeciwstawić się niekorzystnym efektom siedzącego trybu życia charakterystycznego dla człowieka XX wieku,
  • zwrócenie uwagi społeczeństwa na konieczność wzmacniania układu krążenia i układu oddechowego,
  • udowodnienie, że trening polegający na wzmacnianiu mięśni jest niewystarczający z punktu widzenia ogólnie pojętej sprawności fizycznej, do której dążyć powinien współczesny człowiek.

W 1968 roku dr Cooper wydał książkę zatytułowaną "Aerobic", która porwała Amerykanów. W ślad za nią powstały dwie następne: "New Aerobic" i "Aerobic for Women". Sukces tych pozycji był początkiem aerobikowego boomu w Stanach Zjednoczonych. Teoria i zasady treningu dr Coopera trafiły do przekonania osobom, jak Jane Fonda, które rozwijając i popularyzując (przy aktywnym zaangażowaniu mediów) metodę, po dodaniu muzyki i oprawy estetycznej (np. znane na całym świecie getry i opaski na głowę), ustanowiły podstawy aerobiku dla mas. Sukces był piorunujący. Cała Ameryka była pod wrażeniem i ćwiczyła na olbrzymich salach i przed ekranami telewizorów.
Do Europy aerobik przeskoczył na początku lat osiemdziesiątych i przez kilka lat rozwijał się, po czym nastąpił okres stagnacji w związku z osłabieniem jego popularności na świecie. Wynikła ona z utraty wiary w sam system, który okazał się niedopracowany, źle stosowany, przez co kontuzjogenny. Aerobik - mocno krytykowany - uratowała Amerykanka, była tancerka baletowa i właścicielka jednego z pierwszych centrów fitness w USA - Karen Vioght. Opierając się na rezultatach  najnowszych badań naukowych przeprowadzonych przez uniwersytety w Los Angeles i San Diego, wprowadziła choreografię, zmniejszając w ten sposób skutecznie obciążenie stawów i sprowadzając na instruktora obowiązek uczenia i zajmowania się podopiecznym. Stało się to na początku lat osiemdziesiątych i wtedy także pojawiło się słowo FITNESS, jako zalążek masowego zjawiska, o którym można mówić dzisiaj.

FITNESS W POLSCE

Jak polski fitness ma się do  trendów światowych? Na jakim etapie jesteśmy obecnie, biorąc pod uwagę ruch w jego wydaniu masowym, jak i samą branżę, skupiającą właścicieli klubów, menedżerów, instruktorów, trenerów? Czy krystalizują się wyraźne kierunki rozwoju? Zdrowie nabiera ceny. Przełom jest potrzebny, gdyż lekarze i pedagodzy alarmują, że młode pokolenie Polaków jest dziś mniej sprawne od swoich rodziców. Słabe usportowienie społeczeństwa sięga  poziomu krytycznego, budząc głosy nawołujące do jak najszybszej poprawy tego stanu. Jakby zgodnie z giełdowym prawem bessy i hossy fitness i sport rekreacyjny, po okresie stagnacji, wkracza u nas w fazę fali wznoszącej. Z roku na rok przybywa klubów fitness, a lokalne ośrodki sportu i rekreacji prowadzą coraz aktywniejszą działalność. Ruch ten wspierają media. W większości czasopism regularnie pojawiają się publikacje na temat sposobów aktywnego spędzania czasu, ćwiczeń usprawniających i wzmacniających, prawidłowego odżywiania. W niektórych czasopismach zagadnieniom tym poświęca się nawet osobne działy. Coś więc w sporcie rekreacyjnym drgnęło. Szkoda, że w polskich szkołach, mimo reformy oświaty, pod tym względem nadal panuje zastój i niemoc. Lekcje wychowania fizycznego mijają chłopcom na kopaniu piłki, a dziewczętom na bieganiu dookoła boiska szkolnego lub aerobiku prowadzonym w dawno już zarzuconej formie. Niewiele jest szkół, z których uczniowie wynoszą utrwalony, na podstawie pozytywnych przykładów, nawyk uprawiania sportu w dorosłym życiu.

www.fit.pl