Dwie szklanki mleka lub 30 g żółtego sera wystarczą, by zaspokoić dzienne zapotrzebowanie organizmu na wapń. Mimo że zalety nabiału można wręcz mnożyć, Polacy nadal niezbyt często sięgają po produkty mleczne
fit.pl
2011-10-14 00:00
Udostępnij
Nabiał  na zdrowe kości
Podczas gdy statystyczny mieszkaniec Europy spożywa średnio 400-500 l mleka rocznie, w naszym kraju wskaźnik ten nie przekracza 180 l na osobę. Z badań wynika, że taka ilość nabiału nie wystarcza, by zaspokoić dzienne zapotrzebowanie na wapń. Specjaliści podkreślają, że coraz bardziej popularne suplementy, nie mogą zastąpić dobrze zbilansowanej diety.

Wapń - sprzymierzeniec zdrowia

Wapń to pierwiastek odgrywający niezwykle istotną rolę w naszym organizmie. To on wpływa na skurcze mięśni, dzięki którym prawidłowo funkcjonują nie tylko nasze nogi i ręce, lecz także serce czy płuca. Dobroczynne właściwości tego pierwiastka można mnożyć: wspomaga układ nerwowy, krwionośny, rozrodczy, a przede wszystkim warunkuje prawidłowy rozwój i funkcjonowanie układu kostnego. Wspólnie z witaminą D jest naszym orężem w przeciwdziałaniu i walce z osteoporozą.

Plastrowana moc

Wbrew obiegowej opinii, jednym z najbogatszych źródeł bardzo dobrze przyswajalnego przez organizm wapnia jest nie twaróg, lecz żółty ser. Zawartość tego dobroczynnego pierwiastka w serach dojrzewających nawet 10-krotnie przekracza jego ilość w twarogu. Już 4 plasterki żółtego sera zaspokajają dzienne zapotrzebowanie organizmu na wapń. Dlaczego tak łatwo trawimy wapń z serów? Otóż 2/3 tego pierwiastka związane jest z jednym z białek - kazeiną. Ze względu na proces dojrzewania, podczas którego proteiny zawarte w serze ulegają częściowemu rozkładowi, organizm nie ma problemu z jego strawieniem, a co za tym idzie - z wchłonięciem połączonego z białkami wapnia. Z tego względu jedzenie serów żółtych to doskonały sposób na uzupełnienie diety w te cenne składniki. Co ważne, polskie sery żółte zawierają stosunkowo niewielką ilość soli. Podczas gdy norma europejska wynosi 2,5 proc., zawartość tego związku w rodzimych serach nie przekracza 1,5 proc.

Nie taki nabiał straszny, jak go malują

Coraz częściej można spotkać się z negatywną opinią na temat mleka i jego przetworów. Specjaliści do spraw żywienia podkreślają jednak, że nie ma żadnych naukowych dowodów potwierdzających te rewelacje. Podczas debaty "Mleko - za czy przeciw?", zorganizowanej przez Polską Izbę Mleka, obalono między innymi teorię mówiącą o tym, że organizm człowieka z upływem lat coraz słabiej trawi nabiał. Wyolbrzymiana jest także kwestia - alergia na białko mleka krowiego dotyczy zaledwie 0,6 proc. osób i przemija wraz z wiekiem. Niedostateczna ilość produktów nabiałowych w diecie może pociągnąć za sobą szereg konsekwencji zdrowotnych, takich jak np. otyłość, osteoporoza czy choroby układu krwionośnego.

Właściwe odżywianie jest podstawą zdrowego trybu życia. W połączeniu z ruchem i odpowiednią ilością snu pomoże nam długo utrzymać dobrą formę.

www.dieta.fit.pl