Fakty i mity na temat pielęgnacji stóp

Miękkie i gładkie stopy, bez zgrubień i pęknięć, to bez wątpienia ozdoba każdej kobiety. To cel, który możemy osiągnąć tylko wtedy, gdy wdrożymy systematyczną, kierunkową i świadomą pielęgnację. Aby mieć piękne stopy, wcale nie potrzebne są wyszukane urządzenia kosmetyczne, ani drogie kosmetyki. Najważniejsze jest, żeby widzieć, co szkodzi, a co pomaga w ich utrzymaniu w dobrej kondycji. Przedstawiamy najczęstsze fakty i mity na temat pielęgnacji stóp.
2023-07-28 00:00
Udostępnij
Fakty i mity na temat pielęgnacji stóp

Najlepsza pielęgnacja to brak pielęgnacji?

Nic bardziej mylnego! Codziennie dbasz o swoją twarz, dłonie, ciało, ale o stopach zapominasz lub celowo je pomijasz, skoro i tak są schowane w butach i skarpetkach przez większą część roku? To błąd wielu osób, który może skutkować tym, że skóra na piętach będzie wysuszona oraz zrogowaciała, a niekiedy wręcz popękana. Zdrowa i wypielęgnowana skóra stóp to klucz do dobrego samopoczucia na co dzień – nie tylko w sezonie letnim, kiedy nasze stopy są wyeksponowane w sandałach i klapkach. Warto poświęcić kilka minut dziennie, aby zyskać ten komfort. To naprawdę nic trudnego! Wystarczy nie dopuścić do wysuszenia ani popękania skóry na stopach – regularnie je nawilżać oraz delikatnie usuwać zrogowaciały naskórek. Z pewnością pomogą dobre buty z naturalnych i przewiewnych materiałów oraz zadbanie o odpoczynek stóp, ale to dobre nawyki pielęgnacyjne liczą się najbardziej i warto je wpisać w codzienną rutynę.

Pumeks najlepszym sposobem na gładkie pięty?

Pamiętajmy, że pumeks może przynieść więcej szkody niż pożytku! Mechaniczne złuszczanie stóp powinno być delikatne. Pumeks, podobnie jak znane wszystkim tarki do pięt, intensywnie szarpie naskórek. Nadmiernie go ścierając, powodujemy, że zwiększamy jego narastanie. Co więcej, pumeks jest siedliskiem bakterii, a w jego głębokich porach rozwijają się drobnoustroje. Dlatego klasyczne pumeksy oraz ostre tarki do pięt przechodzą do lamusa. Zastępują je mniej inwazyjne tarki drobnoziarniste, papierowe lub szklane, które są w stanie sobie świetnie poradzić ze zrogowaciałym naskórkiem bez ryzyka uszkodzenia skóry. Przy czym tutaj też obowiązuje ważna zasada: tarka nie może być zbyt inwazyjna ani agresywna dla skóry, a po zabiegu skóra nie może boleć ani być zaczerwieniona. Praktycznym gadżetem są też pilniki elektryczne do stóp – usuwają stwardniały naskórek bez większego wysiłku. Niezależnie od tego, na jaką metodę mechanicznego ścierania naskórka się zdecydujemy, warto raz na jakiś czas wykonać peeling, który delikatnie złuszczy martwy naskórek. Dostępne na rynku peelingi solne mają działanie antyseptyczne, peelingi olejowe - odżywcze, a peelingi kwasowe do stóp pomagają pozbyć się zrogowaciałej skóry bez mechanicznych zabiegów. Najczęściej decydujemy się na peelingi kwasowe, które zawierają kwasy AHA i BHA, w tym salicylowy i mlekowy. Są one bardzo skuteczne, ale uwaga – trzeba ściśle przestrzegać zaleceń na opakowaniach preparatów i stosować je z rozwagą. Zasada jest prosta: peeling należy traktować jako uzupełnienie pielęgnacji, a nie jej podstawę.

Skarpetki złuszczające mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc!

Zdecydowanie tak! Specjaliści podkreślają, że przed ich zastosowaniem należy się zastanowić dwa razy, czy na pewno są nam potrzebne. W zależności od zastosowanych w skarpetkach złuszczających kwasów po kilku, kilkunastu dniach od zastosowania skóra zaczyna się złuszczać. Niestety złuszczany jest również zdrowy naskórek. Skarpetki działają na całej partii skóry stopy, również w jej górnej części oraz między palcami, gdzie skóra jest delikatna i w ogóle nie wymaga złuszczania. W rezultacie do gabinetów podologicznych coraz częściej trafiają pacjentki, które nie mogą sobie poradzić z rozległymi podrażnieniami będącymi skutkiem zastosowania skarpetek złuszczających, a proces leczenia może okazać się długotrwały i kosztowny. Dlatego tak istotne jest, aby nie używać takich skarpetek zbyt często i nie trzymać ich na stopach zbyt długo. Proces złuszczania rozpoczyna się dopiero kilka dni po zakończeniu aplikacji, łatwo więc o otarcia i infekcje. Co więcej, skarpetki takie są przeznaczone wyłącznie dla osób bez zmian chorobowych. Z pewnością nie usuną one odcisków czy modzeli, a mogą tylko zaognić zmiany i spowodować nieprzyjemne komplikacje.

Pedicure to tylko uzupełnienie odpowiedniej pielęgnacji

Profesjonalny pedicure nie polega wyłącznie na nałożeniu lakieru, lecz jest wypadkową wielu czynności pielęgnacyjno-upiększających. To jednak głównie zabieg higieniczny, a efekty wizualne, choć najbardziej pożądane, są tylko skutkiem ubocznym. Podczas gdy pedicure kosmetyczny ma służyć poprawie wyglądu stóp i zadbaniu o paznokcie, pedicure leczniczy (podologiczny) ma pomóc uporać się ze zmianami na stopach o podłożu chorobowym. Pedicure leczniczy przede wszystkim poleca się każdemu, kto boryka się z nagniotkami, modzelami, pękającymi piętami, wrastającymi paznokciami czy grzybicą. W obu przypadkach sprawdzi się zasada, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Odpowiednia higiena na co dzień, pielęgnacja i nawilżanie w warunkach domowych są konieczne, aby efekty pedicure były widoczne i zadowalające oraz mogły utrzymać się na stopach przez dłuższy czas.

Mocznik nawilża i zapobiega pękaniu stóp

Mocznik jest znaną i cenioną w kosmetyce substancją aktywną. Zawarty w skórze utrzymuje jej barierę ochronną, nawilża skórę, ale też posiada udowodnione właściwości złuszczające. Kremy do stóp z mocznikiem są przeznaczone do suchej i popękanej skóry stóp, a cel, jaki można osiągnąć, zależy od stężenia mocznika w kosmetyku. Jeśli stężenie mocznika nie przekracza 10%, kosmetyk działa przede wszystkim nawilżająco i zmiękcza naskórek. Z kolei w przypadku zgrubiałej i popękanej skóry stóp zalecane jest skorzystanie z kremów zawierających wyższe stężenie mocznika (maksymalnie do 30%). Takim kosmetykiem jest przykładowo krem do stóp z 30% stężeniem mocznika od polskiej marki Vabena. Oprócz mocznika, producent wykorzystuje proste składniki aktywne wspomagające jego działanie, które są w 100% dopasowane do potrzeb wymagającej skóry stóp. Są to alantoina, która łagodzi podrażnienia i regeneruje, kwas mlekowy o właściwościach antybakteryjnych, masło shea zapobiegające odparowywaniu wody z powierzchni skóry oraz natłuszczający olej migdałowy.

Znajdź to, co najbardziej służy Twoim stopom

– O właściwościach produktu do pielęgnacji decyduje jego skład oraz zastosowanie takich substancji aktywnych, które będą celowane w konkretne problemy, które mają rozwiązywać. W przypadku kremów do stóp to mocznik odgrywa najważniejszą rolę, a pozostałe składniki kremów tak naprawdę mają za zadanie wzmocnić jego działanie. Prosty skład, znane i przetestowane składniki oraz ich właściwe stężenia to aspekty, na które zwracamy uwagę w produkcji naszych kosmetyków. To również to, co powinno być największą wartością dla naszych klientów. Dlatego zalecam, aby przy kupnie kremu do stóp zwracać uwagę na to, czy zawiera mocznik i w jakim stężeniu. Reszta to tak naprawdę kwestia drugorzędna – tutaj najlepiej kierować się zasadą: im mniej, tym lepiej - podkreśla Małgorzata Gasztych, kosmetolog marki Vabena.

Należy pamiętać, że kluczem do zadbanych i gładkich stóp jest bez wątpienia systematyczna, kierunkowa i świadoma pielęgnacja – czyli taka, która będzie oparta na wiedzy na temat tego, co szkodzi, a co pomaga, ale przede wszystkim bazująca na dobrych produktach.