Przed startem obecnego sezonu Formuły 1 kierowcy bolidów niczym modelki zaczęli zrzucać na wyścigi wagę
fit.pl
2009-04-01 00:00
Udostępnij
Odchudzanie Formuły 1
Doniesienia z teamów Formuły 1 przypominały ostatnio plotki ze światka show biznesu. A to za sprawą powszechnego odchudzania. Jedni – jak choćby Robert Kubica – schudli, a inni – jak Fin Heikki Kovalainen – przytyli.
Czemu kierowcy bolidów nagle, niczym modelki, zaczęli dbać o linię? Wszystkiemu winien tzw. KERS, czyli system odzyskiwania energii kinetycznej. To dość pokaźnych rozmiarów urządzenie, które montuje się w bolidach. KERS waży dość dużo, a że pojazdy nie mogą być cięższe niż 605 kg, kierowcy zmuszeni byli zbijać wagę, żeby nie przekroczyć dopuszczalnej masy. Poza tym mniejsza waga bolidu ma zmniejszyć obciążenie pojazdu na torze oraz ograniczyć nieco zużywanie się opon.


W międzysezonowej przerwie wśród kierowców Formuły 1 zapanowało dietetyczne szaleństwo. Liderem zbiorowego odchudzania został podobno Niemiec Nick Heidfeld, partner Roberta Kubicy z teamu BMW-Sauber, który w przerwie między sezonami zgubił prawie trzy kilogramy. Nasz Robert przy wzroście 184 cm waży już tylko 65 kg. Narzucił sobie ostrą dietę, nie jadł żadnych słodyczy, sera i innych kalorycznych potraw. Jadał za to płatki, makaron, ryby, warzywa, owoce i uprawiał jogging.


Ze zbiorowego odchudzania wyłamał się jedynie Heikki Kovalainen, z teamu McLaren-Mercedes. Fin w przerwie między sezonami, odpuścił sobie dietę, za to „napompował się” w siłowni. Wrócił z urlopu grubszy i większy o cztery kilogramy. Dietetycy zafundowali mu dietę spalającą zbędne kilogramy, żeby nie przekroczył dopuszczalnej masy bolidu.


Kierowcom i szefom teamów wcale nie podoba się to zbiorowe odchudzanie. Podniesienia minimalnej wagi bolidu F1 głośno domagał się Robert Kubica, w czym poparł go szef zespołu BMW Sauber Mario Theissen. Stwierdził on, że BMW będzie domagało się podniesienia minimalnej wagi bolidu, aby „zapobiec przeistoczeniu się Formuły 1 w zawody dżokejskie”. Niektórzy obserwatorzy obawiają się bowiem, że F1 podąży śladami innych dyscyplin, takich jak np. skoki narciarskie, gdzie waga zawodnika odgrywa znaczącą rolę.


www.fit.pl