Badaniu zostało poddanych 40 osób, u których zdiagnozowano depresję. Niektórzy z nich przyjmowali leki. Grupa kontrolna liczyła tyle samo ochotników, niecierpiących na żadne zaburzenia nastroju. Każdego z osobna umieszczano w słabo oświetlonym pokoju i wyświetlano mu obrazy, zmieniając przy tym kontrast w 6-stopniowej skali. Za pomocą specjalnych elektrod, mierzono aktywność nerwów wzrokowych, które przekazywały widziany obraz do mózgu
Wszystkie osoby, u których zdiagnozowana została depresja widziały obraz mniej skontrastowany niż osoby zdrowe. Ci, którzy cierpieli na ciężką postać tego schorzenia, widzieli najgorzej. Różnice między osobami zdrowymi a chorymi były na tyle wyraźne, że można było wskazać osobę chorą patrząc tylko na jej wyniki. Naukowcy sugerują, że można wykorzystać to w szybkim diagnozowaniu tej choroby.
Zdaniem uczonych siatkówka oka człowieka chorującego na depresję odbiera mniej sygnałów niż osoby niedotkniętej tym schorzeniem. Jest to przyczyną słabszego postrzeganie kontrastów w obserwowanym obrazie. Efektem jest widzenie szare, mgliste. Zupełnie inaczej niż u ludzi zdrowych, którzy widzą wyraziście, odróżniając żywe barwy.
W najbliższej przyszłości naukowcy z Uniwersytetu w Freiburgu planują dokładniej zbadać oczy osób poddanych badaniu. Według ich doniesień elektroretinografia (badanie zmian potencjału czynnościowego powstającego w siatkówce oka pod wpływem błysku świetlnego) pomogłaby uzyskać wiele dodatkowych informacji na temat siatkówki osób chorych na depresję.
Według danych WHO około 121 milionów ludzi na świecie cierpi na depresję. W Polsce jest to blisko 11% populacji, czyli 4,5 mln osób. Najczęstszym objawem depresji jest apatia, uczucie smutku, pustka emocjonalna, niechęć do kontaktów z ludźmi, lęk, kłopoty z koncentracją i trudności w podejmowaniu decyzji. Często pojawiają się także myśli samobójcze.
www.fit.pl