Marta Filipkowska - taniec w moim życiu jest numerem jeden!

Marta Filipkowska od kilku lat jest członkinią zespołu cheerleaderek, które dopingują w przerwach meczu zawodników Asseco Prokom Gdynia. Nam opowiedziała o swojej pasji jaką jest taniec i cheerleadering
fit.pl
2011-03-24 00:00
Udostępnij
Marta Filipkowska - taniec w moim życiu jest numerem jeden!
Skąd pomysł, aby zająć się cheerleaderingiem?

Zupełnie przypadkowo spotkałam moją koleżankę z dawnych lat, kiedy jeszcze jako małe dziewczynki trenowałyśmy razem gimnastykę artystyczną. Właśnie wracała z meczu i od razu zaproponowała mi dołączenie do zespołu. Dwa dni później poszłam na pierwszy trening. I od tego momentu totalnie zakochałam się w tym sporcie.

Ile miałaś lat kiedy trafiłaś do grupy cheerleaders?

Miałam 20 lat.

Jak wygląda trening cheerleaderki?

Mój zespół trenuje 3-5 razy w tygodniu. Najpierw niezbędna jest rozgrzewka i stretching, następnie uczymy się nowych kroków i dopracowujemy nasze układy. Trening trwa 2 godziny, ale nieraz zdarza się, że dziewczyny zostają dłużej aby doszlifować kroki czy synchron.

marta filopowska4

Jak długo trzeba ćwiczyć, aby dojść do perfekcji?

To z pewnością zależy od indywidualnych predyspozycji. Ważne, aby szybko się uczyć układów, umiejętnie powtarzać kroki za choreografem, słyszeć muzykę i przede wszystkim ciężko pracować! My doskonale wiemy, że każda z osobna musi pracować nad sobą, aby zespół odniósł sukces.

Co jest najtrudniejsze w cheerleaderingu?

Myślę, że wszechstronność. Aby spodobać się publiczności, trzeba uczyć się nowych stylów tańca, wprowadzać do układów wiele przyborów, rekwizytów. Kibice lubią być zaskakiwani. Dlatego mamy wielu świetnych choreografów, każdy z nich zaraża nas swoją pasją i miłością do danego stylu tańca. Tak więc cheerleaderka musi zaprzyjaźnić się z wieloma dziedzinami, począwszy od salsy czy house, a kończąc na gimnastyce artystycznej.

Pamiętasz swój pierwszy występ? Jakie emocje temu towarzyszyły?

Oczywiście, że pamiętam. Byłam niesamowicie zdenerwowana dzień przed meczem. Przed zaśnięciem jeszcze kilka razy powtarzałam kroki:) Jednak przed samym meczem zdenerwowanie ustąpiło zdj%C4%99ciemiejsca ekscytacji, gdyż atmosfera na hali dodała mi otuchy.

Co czujesz, gdy kilka tysięcy par oczu - głównie męskich - obserwuje Twoje ruchy w meczowych przerwach?

Ekscytację!! Występy przed liczną publicznością trzeba kochać - to nieodłączny element tego sportu. Im więcej ludzi na trybunach tym pewniej się czuję. Brawa kibiców są dla nas największą nagrodą.

Taniec to Twój sposób na życie? Czy może robisz coś innego na co dzień?

Właśnie ukończyłam kurs instruktora fitness. Zamierzam dalej poszerzać swoje kwalifikacje w dziedzinie prowadzenia zajęć i mam nadzieję też zacząć pracę w tym zawodzie. Niedawno ukończyłam studia na kierunku Psychologia w Zarządzaniu. Poza tym dla relaksu uwielbiam czytać książki i właśnie rozpoczęłam naukę j. włoskiego. Ale taniec jest w moim życiu numerem jeden!

Przez kilka lat występów na pewno zdarzyły się jakieś zabawne historie podczas tańca. Co wspominasz najmilej?

Takich sytuacji było bardzo wiele. Kiedyś koleżanka w wyniku szybkiego przebierania się między układami założyła 2 lewe buty; sama zgubiłam jednego podczas tańca. Druga koleżanka wybiegła na układ, którego kompletnie nie znała i musiała improwizować. Było również wiele zabawnych potknięć i sytuacji kiedy zacięła się muzyka. Na szczęście kibice takie zdarzenia zawsze odbierają z uśmiechem:)

Jakie cechy musi posiadać dziewczyna, która chce zostać cheerleaderką?

Najważniejsze: musi kochać rytm i dobrze słyszeć muzykę! Poza tym rozciągnięcie, kondycja i koordynacja ruchowa, zdrowe i zadbane ciało, uśmiech na twarzy i ciągła chęć doskonalenia swoich możliwości.

Cheerleading w Polsce to chyba jeszcze raczkująca dyscyplina, skąd czerpiecie inspiracje dla swoich pokazów?

Przede wszystkim mamy wszechstronnych choreografów i bierzemy udział w warsztatach tanecznych. Nasze układy są różnorodne aby usatysfakcjonować każdą publiczność, każdego kibica.  To prawda, cheerleading jest raczkującą dyscypliną ale rozwija się bardzo szybko więc mam nadzieję, że będzie się cieszyć coraz większym zainteresowaniem.

Co możesz poradzić dziewczynom, które chciałby zostać cheerleaderkami?

Przede wszystkim odwagi. Uczcie się w domu kroków, rozciągajcie się, dodajcie jeszcze uśmiech na twarzy i śmiało idźcie na casting.

Rozmawiała: Ola Kacprowicz

www.taniec.fit.pl