
Zjawisko to ma dosyć proste wyjaśnienie - jest nim szkołai jej system eliminacji sportowych. Nalezy zaznaczyć, że w Australii rok szkolny zaczyna się w styczniu. A więc dzieci urodzone w styczniu są niemal o rok starsze od dzieci urodzonych w grudniu tego samego roku. Mimo to chodzą do tej samej klasy i podlegają tym samym testom sprawnościowym. Nic dziwnego, że dzieci o kilka miesięcy starsze od swych kolegów z klasy wypadają od nich lepiej.
Podobną zależność zaobserwowano również w przypadku takich sportów, jak hokej na lodzie, siatkówka i koszykówka. "Badania w Wielkiej Brytanii pokazały też, że osoby urodzone na początku roku szkolnego lepiej radzą sobie w szkole z nauką i mają więcej pewności siebie" - dodaje dr Barnett. Podobna zalezność z penością zachodzi i w Polsce.
Szkolne doświadczenia związane ze sportem wpływają nie tylko na szanse zrobienia profesjonalnej kariery, ale też na chęć amatorskiego uprawiania sportu w przyszłości. Tymczasem dzieci z końca roku szkolnego mogą łatwo zniechęcić się do aktywności fizycznej swymi wynikami, które mogą być gorsze od osiąganych przez ich starszych kolegów z jednej klasy. To zaś może mieć niekorzystne konsekwencje dla ich zdrowia w dorosłym życiu.