Coraz częściej muzykę odtwarzamy ze smartfonów, które zawsze mamy przy sobie. Aby słuchać muzyki, trzeba było sięgnąć po słuchawki, które najczęściej upychamy w kieszeni spodni lub w torbie. Efekt? Przewód słuchawkowy splątuje się i zanim je rozplączemy mija dużo czasu. Jednak producenci słuchawek CordCruncher CES 2013 wyszli naprzeciw tej przeszkodzie i trzeba przyznać, że jest to przysłowiowy strzał w „10”.
Przewody słuchawkowe zamknięte są w gumowej osłonce, dzięki czemu możemy mieć pewność, że się nie zaplączą. Wystarczy jedno pociągnięcie, aby wydłużyć przewody nawet do 105 centymetrów i jedno pociągnięcie, aby schować przewód. Dzięki gumowej osłonce mamy pewność, że odkładając słuchawki na bok, nie poplączą się.
Dodatkową atrakcją jest to, że słuchawki po zwinięciu mogą stanowić bransoletkę, która będzie idealnym dopełnieniem sportowego stroju – to cenny plus, zwłaszcza dla kobiet.
Oprócz innowacyjnego rozwiązania, trzeba przyznać, że słuchawki idealnie leżą w uchu, nie przesuwają się i nie wypadają, zapewniając podczas całego treningu doskonałe brzmienie. Słuchawki nie wypadają z uszu i nie trzeba ich cały czas poprawiać. To plus, bo możemy skupić się tylko i wyłącznie na treningu. Słuchawki są bardzo lekkie, po pewnym czasie przestajemy je czuć na sobie.
CordCruncher sprawdził się idealnie podczas joggingu. Kabel nie przeszkadzał podczas biegu, dźwięk był stabilny, co spowodowało, że w trakcie biegu zapomniałam, że mam je na uszach. Płynęłam w rytmie muzyki.
CordCruncher CES 2013 to słuchawki godne polecenia dla osób aktywnych, nie wypadają z uszy i nie plączą się, można je przechowywać w każdym miejscu, a do tego mają bardzo przystępną cenę.
www.fit.pl