Które dodatki i stroje sportowe cieszyły się największą popularnością w czasach dzieciństwa i wczesnej młodości? Oto krótki ranking najbardziej sentymentalnych hitów z lat 80. i 90.
Kombinezon narciarski
Marzyły o nim całe pokolenia. Młodzi z dumną prezentowali się w ciapkach, łatkach, prężąc swoje wdzięki podczas zjadu z Nosalu i wędówkach po krupówkach. Miały go zarówno skromne gospodynie, jak i eleganckie towarzystwo ze stolicy. Kombinezon nadawał się na pluchę i na mróz. Nieprzemakalny, kolorowy rozweselał szarą rzeczywistość PRLu i dawał namiastę "zachodniej mody".
Białe sofixy
Niezapomniana, polska marka sportowego obuwia z uroczym króliczkiem lub oryginalnym napisem. Każdy nastolatek chciał je mieć. Sofixy zdominowały rynek nie tylko dlatego, że były tańszą alternatywą dla drogiego zachodniego obuwia, ale również ze względu na wygodę, dostępność i wszechstronność zastosowania. Sofixy służyły nie tylko do biegania i gry w podwórkową piłkę, świetnie prezentowały się również jako stylowy dodatek do popularnych jeansów!
"Czeszki"
To najpopularniejsze obuwie lat 80., i początku 90. w Polsce. Sprowadzane ze Słowacji (niegdyś Czechosłowacji) zdominowały rynek naszych tenisówek. Czeszki nosiły dzieci i dorośli. Białe, granatowe, czarne, inaczej zwane Jarmilkami lub Flagami, wykonane z bawełny i naturalnej gumy spełniały rolę gimnastycznego oraz codziennego obuwia wielu pokoleń. Dziś wracają na salony, jako retro alternatywa dla popularnych, zawiązywanych tenisówek.
Sportowa krutka z kreszu
Królowie kiczu i disco polo uwielbiali jej uniwersalny styl. Doskonała na niepogodę i poranny jogging. Kreszowe kurtki kochały gwiazdy na scenie i wczasowicze w Chałupach, kto chciał być modnny w czasach PRLu musiał ją mieć!
"Relaksy"
Jedyne w swoim rodzaju zimowe kozaki, które swoim wyglądem przypominały conajmniej obuwie dobre dla astronauty. Ciepłe, wygodne dobre na sanki i cieżką przeprawe przez zaspy. Przedmiot porządania polskiego robotnika oraz inżyniera klasy średniej. Relakasy były po prostu trendy.
Plastikowy daszek i czapka z logo amerykańskiej drużyny
Przywędrowały do nas zza ocenau i szybko zadomowiły się na naszych, polskich podwórkach. Kto nie miał plastikowego daszka na kort tenisowy czy czapki baseballówki np. z napisem "Chicago Bulls" był po prostu passe!
www.fit.pl