Weźmy na tapetę metabolizm spoczynkowy, czyli kalorie spalane w czasie, gdy nie jesteś aktywny. Wszystkie tajemnicze triki na jego podwyższenie nie są skuteczne. Nie spalisz dzięki nim dodatkowych kalorii podczas snu czy oglądania telewizji. A szkoda, prawda?
W rzeczywistości sztuka formowania ciała i utraty zbędnych kilogramów prowadzi nawet do spowolnienia metabolizmu spoczynkowego. Jeśli właśnie zmieniasz się z kanapowego ziemniaka w maniaka ćwiczeń twój metabolizm spoczynkowy dramatycznie zwolni. A to dlatego, że wraz z wagą zmniejsza się też metabolizm spoczynkowy.
Zwiększenie masy mięśniowej znacząco zwiększa ilość spalanych kalorii. Czy to prawda?
W brytyjskich mediach często powtarza się, że każdy funt (0,45 kg) twoich mięśni spali dziennie 50 kalorii tylko z powodu swojego istnienia. Jak tłumaczy dr Claude Bouchard, znany specjalista od zwalczania otyłości, mięśnie mają stosunkowo niewielkie tempo metabolizmu spoczynkowego. Twierdzi też, że pół kilograma mięśni może spalić jedynie sześć kalorii. Najwięcej spalają mózg, serce, wątroba, nerki i płuca.
Innymi słowy poprawienie masy mięśniowej nie wpłynie znacząco na tempo metabolizmu spoczynkowego ponieważ mięśnie nie odgrywają znaczącej roli w liczbie kalorii spalonych podczas tak zwanego nic nie robienia. Zamiast więc liczyć na cud, zacznij ćwiczyć. Aktywność fizyczna z pewnością pomoże pozbyć się zbędnego brzuszka.
www.fit.pl