Dietetycy i lekarze jasno stwierdzają, że regularne i częstsze jedzenie jest dużo lepsze niż niedojadanie i głodzenie się. Nieumiejętne spożywanie posiłków może spowodować, że proces odchudzania zamieni się w proces przybierania na wadze.
Wszystkie osoby, które dostarczają do swojego organizmu mało kalorii, jedzą rzadko i nieregularnie rozregulowują swój metabolizm, a tym samym ich organizm mam większe skłonności do okładania tłuszczu jako materiału energetycznego.
Badania dowodzą, że osoby, które spożywają posiłki regularnie maja znacznie mniejszy współczynnik procentowy tkanki tłuszczowej w ciele, niż osoby jedzące nieregularnie. Stąd też utrzymywanie niewielkiego, ale systematycznego deficytu kalorii w organizmie daje lepsze efekty niż drastyczne przerwanie dostarczania do organizmu niezbędnej energii.
Jak przyzwyczaić organizm do mniejszych porcji?
W łatwy sposób. Wystarczy, że duże śniadanie podzielimy na dwa posiłki, zawierające mniej kalorii. Dzięki temu dostarczymy do organizmu energię i kalorie, ale nie spowodujemy wygłodzenia, a tym samym nasz organizm nie przemieni spożytych kalorii w tkankę tłuszczową.
Ideałem, według dietetyków jest zjadanie w ciągu dnia sześciu posiłków w miarę równych odstępach czasu. Dostarczanie organizmowi odpowiedniego poziomu kalorii co dwie trzy godziny jest dużo bardziej skuteczniejsze niż długotrwałe ograniczenia w dostarczaniu kalorii.
Poza tym systematyczne jedzenie uczy nasze ciało określonego rytmu i powoduje, że tłuszcz nie zatrzymuje się w organizmie, który na wypadek głodu będzie zatrzymywał spalanie.
Nie wolno również podjadać między posiłkami, gdyż to wprowadza zamęt w nasz codzienny rytm i przestajemy kontrolować ilość spożywanych kalorii.
Pamiętać należy, by nie jeść w pośpiechu, gdyż powolne jedzenia zapewnia odpowiedni przesył danych między żołądkiem a mózgiem (informacja o sytości dociera do mózgu jeszcze w czasie posiłku), dzięki czemu nie mamy ochoty na dokładki.