Hitem amerykańskich salonów piękności jest pedikiur, wykonywany przez… małe rybki. Wystarczy zanurzyć nogi w wodzie, a rybki delikatnie usuną martwy naskórek ze stóp. Jest tylko jedno "ale": trzeba być odpornym na łaskotki...
fit.pl
2012-05-07 00:00
Udostępnij
Rybi pedikiur

Choć to nie złota rybka, może spełnić twoje życzenie – będziesz piękna i zdrowa w kilkanaście minut. Hitem amerykańskich salonów piękności jest pedikiur, wykonywany przez… małe rybki. Wystarczy zanurzyć nogi w wodzie, a rybki delikatnie usuną martwy naskórek ze stóp.

Ojczyzną tych nietypowych kosmetyczek jest Turcja, a ich nietypowe zdolności odkryto już dawno. Ale dopiero kilka lat temu zaczęto wykorzystywać ich upodobania żywieniowe do celów pielęgnacyjnych.

Rybki zjadają zrogowaciały naskórek, pozostawiając gładkie stopy. Zabieg porządkowania stóp zajmuje ok. 15 minut. Klientki muszą na ten czas włożyć nogi do małej wanienki, w której pływają rybki z gatunku garra rufa. Do zabiegów wykorzystywane są małe rybki ok 6 cm. Efekt ich pracy jest taki jak po oczyszczeniu stóp pumeksem. A wygląda to tak:





W tym momencie kończy się praca rybek, bo dalsze czynności, związane z kontynuacją pedikiuru, takie jak piłowanie paznokci i ich malowanie, musi dokończyć już kosmetyczka.

Jedynym minusem rybnego pedicure, zwanego Doktor Fish, jest dyskomfort psychiczny. Zabieg jest dla osób wytrwałych, którym nie straszne są łaskotki, bo usuwanie zrogowaciałego naskórka przez rybki bardzo łaskocze w stopy, a wiadomo jak wrażliwa są miejsca wokół palców.

Więc nie zdziwcie się, jeśli wchodząc do kosmetyczki zobaczycie akwarium. Może to wale nie jest ozdoba salonu, a „pokój socjalny” nietypowych kosmetyczek!



www.uroda.fit.pl