Na początku nowej przygody, każdy jest zawsze bardzo zmotywowany, pełen energii i chętny na wszelkie treningowe wyzwania. Jednak w życiu każdego sportowca, przychodzi taki dzień, kiedy kanapa przyciąga jak najsilniejszy magnes. Po prostu, najzwyczajniej nam się nie chce. Co wtedy?
Istnieje kilka sposobów, które skutecznie pomogą walczyć z brakiem motywacji
- „Magiczne miejsce” - brzmi trochę tajemniczo, ale chodzi po prostu o miejsce w którym będziesz przygotowywał sprzęt sportwy, który planujesz wziąć na najbliższy trening. Niby banalne, ale jestem pewna, że każdy, kto już od dłuższego czasu uprawia sport, zna to uczucie, kiedy tracąc czas na szukanie sprzętu i ubrań, odechciewa się wyjścia na trening.
- Bycie „myślicielem” zostaw innym – z treningiem jest tak, że najlepiej jest go zrobić i koniec... Dokładnie chodzi o to, że kiedy zaczyna dopadać nas demotywacja, rozmyślamy o tym, że może zrobimy trening jutro, a dziś się zregenerujemy, poczytamy książkę itd... Jak już zacznie się w głowie taka, bądź podobna gonitwa myśli, to niestety często to ona wygrywa w starciu z motywacją. Dlatego, jeśli nie mamy naprawdę ważnego powodu, aby przełożyć trening, to po prostu wyjdźmy i go zróbmy. Nie ma sensu się zastanawiać. Gwarantuję, że satysfakcja po jego zakończeniu będzie nieoceniona.
- Zaprzyjaźnij się z „cierpliwością” - bez cierpliwości daleko nie zajedziesz. Treningi i ich efekty wymagają czasu. Jednak, jeśli będziesz trenować sumiennie, na pewno się one pojawią.
- Waga i centymetr – warto je mieć. Waga na pewno przyda się, jeśli zależy nam na kontrolowaniu masy naszego ciała. Centymetr, kiedy chcemy budować tzw. „masę”. Jednak codzienne pomiary, szybciej Cię zdemotywują, ponieważ efekty nie będą pojawiały się każdego dnia. A wiadomo, że brak efektów to mniejsza motywacja. Dlatego, jeśli chcesz, rób pomiary RAZ w tygodniu, a wyniki na pewno będą cieszyły bardziej.
- Nie patrz na innych – obecnie nietrudno natrafić na wiadomości o sportowcach amatorach przekraczających kolejne granice, czy bijących nowe rekordy. Świetnie, ale niech będą oni dla nas inspiracją i dobrym przykładem na to, że każdy ma szansę na przekraczanie własnych granic i spełnienie marzeń. A nie kimś, kto pokazuje nam, jak długa droga jeszcze przed nami. Nigdy nie jest za późno na nowe doświadczenia w życiu!
- Nagradzaj samego siebie – to dobra technika, dzięki której możesz obiecać sobie nagrodę, np. kiedy uda Ci się przebiec pierwsze 5 czy 10 km. Układ jest uczciwy, jeśli sumienne popracujesz, będziesz mógł bez wyrzutów sumienia dać sobie nagrodę, którą sam sobie wybrałeś. Motywujące, prawda?
To tylko kilka przykładów tego, że zmotywować się do treningów możemy sami, wprowadzając pomocne nam nawyki. Jedno, co jest pewne, podejmując decyzję o byciu aktywnym powinniśmy być świadomi tego, że czeka nas ciężka praca. Jeśli interesują nas tylko kolorowe zdjęcia dodawane na kanałach społecznościowych, to nawet największa motywacja nie uchroni nas przed szybkim porzuceniem aktywnego trybu życia.
Dobrze być tego świadomym i nie robić nic na siłę czy pokaz. Życie zgodne z własnym „ja” jest niezwykle ważne. Oczywiście, zachęcam jak najbardziej do ruszenia się z przysłowiowej kanapy, ale radzę, aby zrobić to dla głównie dla siebie, swojego zdrowia i lepszego samopoczucia, niż dla lajków, serduszek i fejmu...
