Ma to być system motywujący rodziców. Wystarczy, że ojcowie i matki zmuszą swoich synów lub córki, by przez miesiąc nie opuściły żadnej godziny. W zamian będą mogli wybierać z długiej listy drogich nagród. Wśród prezentów rodzice mogą wybierać między bezpłatnymi lekcjami latania a wizytami w salonach SPA. Dla dzieci, którym uda się wytrwać na lekcjach i zebrać odpowiednia liczbę punktów, szkoła przewidziała iPody, a także darmowe słodkości.
Pomysłodawcy swoją decyzję motywują tym, że chcą zachęcić rodziców do lepszej opieki nad dziećmi i zmobilizować ich do większego zainteresowania się swoimi pociechami.
Pomysł wprowadzony w szkole w Brighton wywołał burze komentarzy. Część rodziców uważa, że to dobry pomysł, który pomoże im zapanować nad dziećmi. Jednak duża część rodziców i ludzi związanych z wychowaniem uważa, że to przekupstwo rodziców, którzy przez miesiąc będą okazywali wzmożone zainteresowanie dziećmi, tylko po to, by wygrać atrakcyjne nagrody. To będzie ze szkodą, zarówno dla dzieci, jak i dla rodziców.
Pedagodzy oburzają się uważając, że rodzice powinni wypełniać swoje obowiązki bez względu na to czy dostaną za to drogi prezent.
Rzeczywiście pojawia się pytanie czy taki sposób zmobilizowania rodziców jest odpowiedni. Czy aby na pewno nie wpłynie negatywnie na relacje między rodzicami a dziećmi? W końcu od małego będą uczone, że negatywnych przyzwyczajeń się nie zwalcza, ale można kupić czasową rezygnacje z nich. Czas pokaże czy pomysł wprowadzony w brytyjskich szkołach był słuszny i przyniósł pożądane efekty.
Miejmy nadzieję, że pomysł Brytyjczyków nie zostanie skopiowany do polskich szkół.
www.fit.pl