Walking, jak popcorn, jest wynalazkiem amerykańskim. Prawdopodobnie pierwszy Walker był Szkotem nazywał się Robert Berclay i w 1809 roku przemaszerował 1000mil w 1000godzin po kole na oczach 100 000 widzów. Czy ów Szkot już wówczas maszerował z tzw. przyruchem ramion źródła nie podają? Jednym z pierwszych tzw. walking „guru” w USA był Gary Yanker, który w 1983 napisał swoja pierwsza książkę "przewodnik dla początkujących". Dobre dziesięć lat później jeździł po całej Europie z pokazami , szkoleniami i wykładami. Dziś możemy korzystać z kursów dla rożnych grup docelowych od dzieci , poprzez grupy 50 plus, osoby z nadwaga, z ambicja (tu trudniejsze warianty), bez i z kijkami lub z ciężarkami , Power-, Slow i Nordic Walking.
Szczególnie ten ostatni Nordic Walking, rodem ze Skandynawii w ciągu ostatnich trzech lat robi niesamowita furorę. Liczba osób uprawiających Nordic Walking w Europie od 2000 roku do końca 2005 wzrosła 14-krotnie. Również w Polsce z dnia na dzień, wzrasta liczba maszerujących z kijami i co cieszy również Ci , którzy do tej pory nie uprawiali żadnej aktywności ruchowej złapali za kije. Oby tak dalej...
Trendy w światowym fitnessie Przewiduje się dalszy rozwój trendów rodem z Azji, jeszcze wiekszy niż dotychczas udział tańca, masowy rozwój ekstremalnego sportu, tu królować ma Nordic Walking i triathlon a jako przeciwwaga trening bez nadmiernego wysiłku (wersje dla leniwych ). Z uwagi na rosnącą z roku na rok tzw. przewidywana długość naszego życia prognozuje się stały wzrost trendów zorientowanych profilaktyczno-zdrowotnie oraz jeszcze większe zaangażowanie specjalistów od odżywiania dla wspomagania treningu.
[-------]
Dla ducha, ciała i umysłu ...
Dla zobrazowania rozwoju trendów tzw. Mind & Body podam przykład liczbowy. W Niemczech zanotowano 75% wzrost tego typu zajęć w programach klubów fitness- wellness i ofertach wellness hoteli, w porównaniu do ubiegłych lat. Joga, Chi-joga, Power-joga, Qi-gong, Chi-ball, Tai-chi, Body Art., czy Pilates to prawie obowiązkowe programy w szanujących się klubach fitness, czy przybywających jak grzyby po deszczu hotelach wellness, jak również w terminarzu przygotowań wyczynowych sportowców. W USA a szczególnie w Kalifornii studia i kursy Pilates są na absolutnym topie. Gwiazdy kina i show biznesu bija się o godziny z najlepszymi trenerami jogi czy Pilates. Wielu odwiedzających, nie tylko starszych gości klubów fitness poszukuje relaksacji, odprężenia, powrotu „do siebie” po natłoku informacji i codziennych stresach, właśnie w tego typu zajęciach a większość liczących się wyczynowych sportowców odczuwa przypływ energii i mentalne wzmocnienie po seansach głębokiej relaksacji, medytacji czy „walce z cieniem w Tai-chi. Oprócz płynności ruchu, skupieniu na wnętrzu "chi" wszystkie trendy Mind & Body przywiązują uwagę do prawidłowego, pełnego i świadomego oddychania, które harmonizuje wnętrze człowieka. Definicja Mind&Body podana w 1997 roku przez IDEA Fitness Committee klasyfikuje je jako skierowane na nasze „wnętrze” i zawierające elementy medytacji. Dla przypomnienia Tai-chi i Qi-gong oparte są na starożytnej filozofii i taoistycznej praktyce, której celem jest wyzwolenie energii, sił twórczych, zdolności do samo uzdrawiania i podniesienie odporności organizmu. Z kolei Joga wywodząca się z hinduizmu przywraca siłę i równowagę ciała oraz zwiększa zakres ruchów w stawach. Technika Pilates nazywana jest często „gimnastyką rozumną”, ponieważ prawidłowo wykonywana, wymaga umiejętnej współpracy umysłu i ciała, dla angażowania głębokich, stabilizujących kręgosłup mięsni. Body Art. oparte na pozycjach z Jogi i strethingu wzmacnia i przywraca tzw. równowagę nerwowo- mięśniową naszemu ciału.
Typowym dla wkraczających do fitnessu dalekowschodnich technik medytacji i ruchu, jest całościowe podejście do człowieka, przywracające zdrową równowagę między naszym ciałem, umysłem i wnętrzem. Niezwykła jest również muzyka towarzysząca tym formom, zdecydowanie cichsza od typowej muzyki do aerobiku, często z motywami zaczerpniętymi z natury (glosy ptaków, wielorybów, szum fal czy odgłosy puszczy...), stanowiącą niejako tło do cielesno- duchowych podroży...[-------]
Roztańczony fitness
Ekstremalne oddanie się we władanie salsy, rytmów irlandzkich czy brazylijskich, do głośnej wszechwładnej muzyki, zgodnie z choreografia prezentowana przez instruktora lub tylko podawanymi motywami. W światowych trendach fitnessu notuje się „wachlarz” taneczny, począwszy od tańców ludów prymitywnych do muzyki werbli lub tamtamów (sama wykorzystuje z dużym efektem terapeutycznym, te ruchy taneczne w lekcji zdrowy kręgosłup, dla rozluźnienia napiętych mięsni karku i kręgosłupa), poprzez afro, hip-hop (szczególnie dla dzieci i młodzieży) po lekcje latino i dance aerobiku czy stepu, do kroków i ruchów zaczerpniętych z baletu klasycznego (szczególnie w technice Pilates ale nie tylko). Z drugiej strony taniec jako terapia (tzw. choreoterapia), każdy interpretuje zgodnie ze stanem własnego ciała i umysłu. To całkowite porzucenie kontroli, oddanie się instynktowi i cielesnej interpretacji płynącej muzyki, dostosowane do charakterystyki schorzeń.
Radość jaka wywołuje ruch i rytm znane są od początku istnienia gatunku ludzkiego – zatem kultywujmy i rozwijajmy ten przywilej
[-------]
Masowe sporty ekstremalneNajwiększe światowe masowe imprezy triatlonowe odbywają się rok rocznie w Chicago, Londynie i Hamburgu. O ile Chicago gości fanatyków triatlonu już ponad 20 lat i z 4200 startujących w 1997 w 2005 roku było ich 7200 to w Londynie z 276 uczestników w roku 1997 liczba ich w 2005 urosła do 4700!!! A goszczący tratlonistów od 2004 roku Hamburg z 2500 w ciągu dwóch lat prawie podwoił liczbę startujących. Z kolei liczba startujących w maratonach jest już od dawna ograniczona i rozdzielona (np. w słynnym nowojorskim maratonie proporcjonalnie do liczebności danej nacji ) i dla obywateli niektórych krajów brakuje miejsc na długo przed startem biegu...
Alternatywa dla leniwych
Zgodnie z badaniami WHO Światowej Organizacji Zdrowia przeciętny mieszkaniec kuli ziemskiej dla utrzymania zdrowia powinien spalać tygodniowo, dodatkowo – poprzez aktywność ruchowa około 2000 do 3000 kilokalorii. Niestety około 1/3 nas należy do przeciwników ruchu. Rożni autorzy próbują namówić leniwych do minimum aktywności poprzez krótkie codzienne triki. Np. zamiast windy schody, myślenie o aktywności, szybsze chodzenie, taniec itp. Już nie wspomnę o coraz to bardziej wyszukanych urządzeniach, wspomagających aktywność leniwych (pasy i rolki do masażu, wibrujące platformy i Chi-maszyny, po elektromagnetyczne urządzenia stymulujące prace mięsni).
Dla leniwych zgodnie z zasada „lepiej cos niż nic” rozwijają się coraz to nowe metody chirurgii plastycznej od odsysania tłuszczu (Liposuktion) po zastrzyki wstrzymujące rozwój tkanki tłuszczowej (–Lipolyse). No cóż - dla każdego coś ...
Tym niemniej namawiam do wypróbowania tych aktywniejszych form dla naszego ciała, tym bardziej ze do tej pory nikt nie wymyślił lepszego, profilaktycznego lekarstwa od ruchu.
Na zdjeciach studentka AWF w Warszawie w strojach "Anniluce"
dr Jolanta Ignaszewska- Kühbauch
www.fit.pl
