Trudność z utrzymaniem diety zwykle wynika z tego, że musimy odmawiać sobie produktów, które lubimy. Dla tych, którzy nie wyobrażają sobie codziennej diety bez mięsa, jajek oraz mają słabość do tłustych przekąsek skuteczna może okazać się dieta opracowana przez amerykańskiego kardiologa dr Roberta Atkinsa. Według Atkinsa kluczem do pozbycia się problemu otyłości czy nadwagi nie jest zmniejszanie ilości dostarczanych kalorii, ale przede wszystkim ograniczenie spożycia węglowodanów – podstawowego paliwa energetycznego, którego brak mobilizuje organizm do spalania nadmiaru nagromadzonego tłuszczu.
Na czym polega?
W diecie Atkinsa niemalże całkowicie eliminuje się z jadłospisu pokarmy będące źródłem węglowodanów, w tym produkty zbożowe oraz warzywa skrobiowe (np. ziemniaki). Nie ma miejsca na żadne słodycze, a z owoców dopuszczalne są jedynie w ograniczonych ilościach niektóre owoce jagodowe (maliny, żurawiny, poziomki), cytrusy, wiśnie czy jabłka. Poza tym można jeść praktycznie bez ograniczeń mięso, ryby, owoce morza, jajka, produkty dostarczające tłuszczów takie jak oliwa, oleje roślinne, majonez, masło, śmietana oraz niskowęglowodanowe warzywa, do których zalicza się głównie warzywa liściaste (np. sałata, szpinak).
Jak działa?
Dieta Atkinsa, podobnie jak inne diety niskowęglowodanowe (np. znana w Polsce dieta optymalna), prowadzi do stanu, w którym organizm nastawia się na wykorzystywanie tłuszczów jako źródła energii. Bardzo niski poziom węglowodanów w diecie prowadzi do gromadzenia się ciał ketonowych, które są ubocznym produktem utleniania tłuszczów i w sytuacji ograniczonego dostępu glukozy stanowią źródło energii dla mózgu. Przy podwyższonym poziomie ciał ketonowych we krwi osłabieniu ulega apetyt, co akurat podczas odchudzania jest pożądane, ale z drugiej strony – stan taki prowadzi do zakwaszenia organizmu i jeśli nie jest kontrolowany oraz utrzymuje się przez dłuższy okres czasu, może być niebezpieczny dla zdrowia, a nawet życia.
Opinia ekspertów Fit.pl
Badania pokazują, że dieta Atkinsa jest skuteczna (pomaga schudnąć) pod warunkiem, że osoba nie ma problemu z utrzymaniem reżimu dietetycznego. Problemem w przypadku tej diety nie jest jednak efektywność, ale ewentualne skutki uboczne związane z długotrwałym jej stosowaniem. Mimo, iż dieta Atkinsa jest znana od blisko 50 lat, do tej pory opinie specjalistów na jej temat są podzielone. Pomijając ewentualne niebezpieczeństwa zdrowotne mogące mieć związek z nadmiernym spożyciem białka czy tłuszczów, diety niskowęglowodanowe mogą prowadzić do niedoborów ważnych witamin i składników mineralnych (niezbędne jest wprowadzenie dodatkowej suplementacji). W czasie stosowania diety, zwłaszcza w początkowym jej etapie, mogą pojawić się efekty uboczne takie jak bóle głowy, nudności, senność i zmęczenie. Dodatkowo ograniczenie spożycia produktów roślinnych (niskie spożycie błonnika pokarmowego) wiąże się z pojawieniem się zaparć, co na dłuższą metę może również sprzyjać rozwojowi raka jelita grubego.
dr Joanna Anna Walczak
dr Aleksandra Czarnewicz-Kamińska
www.poradniadietetyczna.fit.pl