Owoce morza – zdrowie na talerzu?

Dla jednych owoce morza są prawdziwym rarytasem, inni boją się ich spróbować. Jednak nie wiedzą jaki popełniają błąd, gdyż warto jest jeść owce morza
fit.pl
2010-08-09 00:00
Udostępnij
Owoce morza – zdrowie na talerzu?
frutti3Nazwa pochodzi od włoskiego określenia frutti di Mare, czyli owoce morza. Włosi zajadali się nimi już w średniowieczu sprowadzając ze z Francji.

Frutti di Mare są bardzo cenione wśród dietetyków. Owoce morza to źródło zdrowia. Zawierają wiele składników niezbędnych dla właściwego funkcjonowania organizmu. To cenne źródło łatwo przyswajalnego białka. Mają go najwięcej krewetki i langusty (ok. 17%), a są to ilości tylko trochę mniejsze od tych, które znajdziemy w rybach. Frutti di mare zawierają bardzo niewiele tłuszczu (najmniej raki – 0,5%, a najwięcej homary – 2%), ale jest to cenny tłuszcz z rodziny omega-3. W ocach morza znajdziemy takie składniki mineralne jak: żelazo, cynk (najwięcej jest go w ostrygach, dlatego tez cieszą się one opinią silnego afrodyzjaku) i miedź, a także z grupy B, zwłaszcza PP i B12. Owoce morza to najlepsze źródło jodu oraz fosforu, dostarczają również wapnia, selenu i fluoru. Skorupiaki, z wyjątkiem krabów, zawierają dużo cholesterolu, a także pewną ilość steroli, które ograniczają przyswajanie cholesterolu.

Owoców morza nie zaleca się tylko małym dzieciom oraz kobietom ciężarnym i karmiącym, a także cierpiący na dnę moczanową nie powinni jeść skorupiaków i mięczaków w dużych ilościach, ponieważ zawierają one puryny, które wpływają na podwyższenie poziomu kwasu moczowego we krwi.

Owoce morza należą do produktów niskokalorycznych, dlatego też mogą je jeść osoby z nadwagą, a także osoby z problemami sercowo-frutti4naczyniowymi. Owoce morza to także doskonałe źródło jodu, który jest niezbędny do produkcji hormonów tarczycy, odpowiadających za procesy metaboliczne.

Walory żywieniowe i smakowe frutti di mare doceniają smakosze i wszyscy, dbający o zdrowe odżywianie konsumenci. Produkty te mają mało tłuszczu, są lekkostrawne i przyczyniają się do zapobiegania chorobie wieńcowej. Dlatego m.in. warto wprowadzić je do swojej diety, przynajmniej raz w tygodniu.

Kiedy decydujemy się na wprowadzenie owoców morza do swojej diety miejmy na uwadze ich pochodzenie i termin przydatności do spożycia.

Owoce morza znane są jako afrodyzjaki, a to ze względu na bogactwo selenu i cynku, które biorą udział w syntezie testosteronu, oraz manganu, mającego właściwości wzmacniające pożądanie.

Pamiętajmy jednak, by produkty te kupować z zaufanych źródeł, nie przechowywać długo w lodówce oraz poddawać odpowiedniej obróbce cieplnej. Ich mięso psuje się bowiem jeszcze szybciej niż rybie.

www.fit.pl