Co to jest ten cały peganizm?
Najprościej (choć nie do końca precyzyjnie) mówiąc peganizm, to połączenie weganizmu (wykluczającego mięso i wszelkie produkty zwierzęce, w tym mleko i jajka) z dietą paleo (w której ryby i mięso pełnią ważną funkcję). Brzmi jak paradoks, prawda?
Mark Hyman - ojciec peganizmu
Za całym zamieszaniem stoi dr Mark Hyman, autor wielu książek o dietetyce. To on w 2015 roku wymyślił i sformułował teorię peganizmu.
Wyszedł z założenia, że każdy człowiek potrzebuje innych składników odżywczych. A skoro obie restrykcyjne diety opierają się na standaryzacji, nie mogą być korzystne dla każdego. Postanowił więc wyłowić to, co najlepsze z obu i połączyć w jeden. Mają na nim skorzystać wszyscy. Tym stylem jest racjonalne odżywianie.
Choć dr Hyman czerpie garściami z weganizmu i diety paleo, to wbrew pozorom jego twór nie jest prostym połączeniem obu stylów odżywiania. W końcu to dwa przeciwstawne pojęcia, ciężko więc ślepo wierzyć w uproszczenie z początku tego tekstu i twierdzenie, że peganizm to połączenie weganizmu i paleo. Jego założenia nie są w pełni zgodnie z żadną z tych diet.
Dieta pegan - podstawowe zasady
Peganizm opiera się na wyeliminowaniu z jadłospisu dwóch elementów - nabiału (mleka, jogurtów, serów i innych produktów mlecznych) oraz glutenu (produkty zawierające zboża - pszenicę, jęczmień, owies itd).
Co wolno?
Według dr Hymana na naszym talerzu powinno zagościć 75% warzyw i owoców. To one stanowią trzon i najważniejszy element diety pegan, ale ważne by były jak najmniej przetworzone. Oprócz nich zaleca spożywanie dużej ilości jajek, jako źródło wielu substancji odżywczych. Twierdzenie, że jedzenie dużej ilości jajek powoduje choroby układu sercowo-naczyniowego już dawno zostało obalone.
Mięso i ryby mogą być stosowane jako dodatek, ale nigdy jako główny element naszego dania. Najlepiej też po prostu ograniczyć ich spożycie. Gdy lądują już na talerzu koniecznie musimy zadbać o ich jakość - mięso powinno pochodzić tylko od zwierząt naturalnie karmionych trawą i innymi występującymi naturalnie roślinami.
Ryby oczywiście tylko i wyłącznie dzikie, a nie te pochodzące z hodowli. Dr Hyman poleca zwłaszcza małe ryby - śledzie, sardynki oraz dzikiego łososia.
Zbilansowana dieta musi zawierać zdrowe tłuszcze. Bogatym ich źródłem są awokado, nasiona lnu, chia lub konopii, tłuste ryby, orzechy, oliwa z oliwek i kokos. Do sałatek warto sięgnąć po oliwę z oliwek.
Jak dobierać składniki?
Składniki diety pagan najlepiej dobierać kierując się indeksem glikemicznym. Im jest on niższy tym lepiej. Dzięki temu unikniemy nagłych skoków cukru.
Ważne też by wybierać produkty nieprzetworzone, najlepiej organiczne i pochodzące z regionu, w którym mieszkamy. Dzięki temu mamy pewność, że zawsze będą świeże. To też wpisuje się w teorię, że najzdrowsze dla danego organizmu są te produkty, które naturalnie występują w jego środowisku.
Korzyści zdrowotne paganizmu
Według specjalistów i lekarzy dieta pagan wpływa na utratę wagi i poprawia ogólną kondycję organizmu. Podobno stosując ja powinniśmy czuć się lepiej, a nasza odporność ewidentnie się poprawi. Dieta ma też pomóc między innymi w:
- leczeniu trądziku,
- unormowaniu hormonów,
- stabilizacji pracy jelit (w tym wyeliminowaniu objawów Zespołu Jelita Drażliwego).
- leczeniu niepłodności,
- pokonaniu depresji.
Czy rzeczywiście tak działa? Trudno w to wątpić. Na razie nie ma wiarygodnych badań jednoznacznie potwierdzających prozdrowotne korzyści stosowania paganizmu. To zbyt młoda dieta, by takie długoterminowe wyniki już były. Ale biorąc pod uwagę składniki diety i zdrowy rozsądek trzeba uwierzyć w zapewnienia dr Hymana i wielu dietetyków.
Może więc warto spróbować. Odważysz się?
Co myślisz o takiej diecie? Może już ją stosujesz albo dopiero zamierzasz? A może uważasz, że nie jest dla ciebie. Swoimi przemyśleniami możesz podzielić się w komentarzu poniżej.