Jak jeść, uprawiając sport?
- Przede wszystkim różnorodnie, zdrowo i wystarczająco! Bardzo często, w pogoni za idealną sylwetką,
w trakcie uprawiania sportu nie dojadamy lub nasza dieta jest mało odżywcza. Niemal natychmiast przekłada się to na kondycję podczas treningu, a to z kolei wpływa na brak efektów w osiągnięciu figury,
o jakiej marzymy. Tak wpadamy w błędne koło, z którego trzeba wyjść jak najszybciej. Jak? Jedząc bardziej świadomie! Osoby uprawiające sport powinny zwracać na to uwagę jeszcze bardziej, zwłaszcza gdy chciałyby osiągać lepsze wyniki w tym, co robią – mówi Marta Kruk, trenerka personalna, autorka bloga Codziennie Fit, ekspertka kampanii „Ziemniaki czy kartofle? Wybierz, smakuj i jedz”.
U osób aktywnych niezwykle ważne są zbilansowane posiłki, które powinny dostarczać odpowiednią ilość węglowodanów, białka i tłuszczy.
WĘGLOWODANY
Jednym z najważniejszych składników w diecie uprawiających sport są węglowodany, będące głównym źródłem energii dla naszego organizmu. - Przechowujemy je w postaci glikogenu w wątrobie oraz w naszych mięśniach, dzięki czemu korzystamy z tej energii podczas ćwiczeń. Zapasy tego związku organicznego powinniśmy zatem uzupełniać każdego dnia, dbając o odpowiednią ilość węglowodanów w naszych posiłkach. Źródłem węglowodanów są m.in. kasze, makarony, otręby, mąki, a także warzywa strączkowe
i korzeniowe oraz ziemniaki – wyjaśnia ekspertka kampanii. - Niestety wiele osób boi się spożywać węglowodany i ogranicza je, sądząc, że są one przeszkodą na drodze do wymarzonej sylwetki. Nic bardziej mylnego! Redukcja węglowodanów w diecie najczęściej skutkuje brakiem siły na wykonanie wysiłku fizycznego – dodaje.
Ziemniaki – źródło węglowodanów
Źródłem węglowodanów w naszej diecie - bardzo dobrym, smacznym i tanim - są ziemniaki. Odznaczają się wysokim indeksem sytości, co pomaga na dłużej zachować sytość po posiłku i zapobiega napadom głodu. To dobra wiadomość zwłaszcza dla osób odchudzających się i uprawiających sport, gdyż ziemniaki zdecydowanie pod tym względem ułatwiają realizację diety redukcyjnej (polegającej na obniżeniu kaloryczności całodziennego jadłospisu), jednocześnie dostarczając energię do ćwiczeń. - Ziemniaki są źródłem witaminy C i B, zawierają także składniki mineralne - żelazo, cynk, sód, magnez, potas, fosfor, wapń. Możemy je wykorzystywać w diecie sportowca w sposób tradycyjny - jako dodatek do obiadu, ale nie tylko. Wszelkie dania z kartofli, jak pieczone frytki czy gniecione ziemniaki, to dobra opcja, aby uzupełnić energię po treningu i jednocześnie poczuć satysfakcjonującą sytość – podkreśla trenerka.
BIAŁKO
Bardzo ważne w diecie sportowca jest regularne przyjmowanie odpowiedniej ilości białka. Wielu osobom kojarzy się głównie z siłownią i odżywkami białkowymi, tymczasem białko jest potrzebne każdemu z nas, niezależnie od uprawianej aktywności. Spełnia wiele funkcji - jest budulcem dla nowych tkanek i bierze udział w wytwarzaniu enzymów czy regeneracji komórek. Najwięcej białka znajdziemy w jajkach, mięsie (wołowinie, cielęcinie, kurczaku), ale też w rybach czy roślinach strączkowych, jak soczewica, fasola, bób, groszek, ciecierzyca.
TŁUSZCZE
W zdrowej diecie osoby aktywnej istotne są również tłuszcze potrzebne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Dostarczają energii, umożliwiają prawidłowe wchłanianie witamin, wzmacniają odporność. Zdrowe źródła tłuszczy znajdziemy np. w rybach, orzechach, nasionach, jajkach czy oleju.
Owoce i warzywa – podstawa każdej diety
W diecie każdego z nas, także sportowca, nie może zabraknąć świeżych, surowych owoców i warzyw. Dziennie powinniśmy spożywać minimum 400 g warzyw i owoców (z przewagą warzyw), ale coraz częściej mówi się o zwiększeniu tej porcji do minimum 500-700 g dziennie. - Najważniejsze w diecie osoby aktywnej jest zbilansowanie posiłków i rzeczywiste pokrycie naszych wydatków energetycznych. Dieta restrykcyjna, uboga w niektóre składniki odżywcze lub zbyt mało kaloryczna, prędzej czy później odbije się na naszych wynikach, energii w trakcie treningów i motywacji. Należy o tym pamiętać i oprócz tego, co robimy na siłowni bądź na macie treningowej, warto zwrócić uwagę na to, co mamy na talerzu – podsumowuje ekspertka kampanii.