Mimo że w ciągu ostatnich kilkunastu lat elektronika zmieniła się diametralnie, niezmiennie towarzyszy jej jeden stały element. Jest nim wypadek losowy, mogący skutkować uszkodzeniem lub utratą naszych elektronicznych gadżetów.
fit.pl
2016-06-22 00:00
Udostępnij
Bezpieczne gadżety

Nie trzeba mieć szczególnego pecha, żeby stracić drogi sprzęt: nieuważny ruch ręką, i kubek z płynem rozlewa się po biurku; sekunda roztargnienia w komunikacji miejskiej, a z naszej kieszeni znika telefon; pozornie niewielka awaria, która szybko przeistacza się w poważny defekt – to tylko przykładowe sytuacje, w których nasza własność jest zagrożona. I chociaż nie sposób im zapobiec, możemy złagodzić skutki wydarzeń losowych w ich najważniejszym aspekcie, czyli w wymiarze finansowym.

Powszechny komfort

Elektroniczne gadżety zawładnęły naszym życiem. Jeszcze kilkanaście lat temu do niemal każdej czynności potrzebne było osobne urządzenie: aparat do robienia zdjęć, odtwarzacz mp3 do słuchania muzyki, telefon do wykonywania połączeń itd. Dziś wszystkie te funkcje wraz z kilkudziesięcioma, a nawet kilkuset innymi, możemy mieć dosłownie w jednym urządzeniu, na przykład w smartfonie. Nie należy jednak ulegać złudnemu wrażeniu, że nowoczesny telefon komórkowy nadaje się do wszystkich zastosowań – nawet bardziej wytrzymałe modele to nadal elektronika nienadająca się do ekstremalnych zadań w trudnych warunkach. Uszkodzić można zresztą nawet specjalnie przeznaczone do nich urządzenia, co jest tym łatwiejsze, im częściej znajdujemy się w sytuacjach, kiedy bezpieczeństwo posiadanego przez nas sprzętu ma drugorzędne znaczenie.

Doskonałym przykładem takich rozwiązań są sportowe kamery GoPro. Marka ta osiągnęła ogromny sukces w krótkim, bo zaledwie kilkuletnim okresie. O popularności jej produktów najlepiej świadczą wyniki finansowe: w 2011 r. było to „zaledwie” 230 mln dol. przychodu, w roku kolejnym spółka niemal podwoiła obroty (526 mln dol.), 2013 r. został zamknięty przychodem wynoszącym aż 985 mln dol. W 2014 r. sprzęt firmy GoPro stanowił aż 77% rynku kamer sportowych i 30% całego rynku urządzeń wideo. Dane liczbowe przekładają się na jeden wniosek – miłośników uwieczniania ekstremalnych doświadczeń jest bardzo wielu, ale nawet oni muszą liczyć się z ryzykiem zniszczenia kamery w trakcie swoich wyczynów.

Kamery sportowe to jednak nie jedyny segment rynku elektroniki, który nieustannie notuje wzrost, choć z pewnością mniejszy. Dobrym przykładem może być tu globalna sprzedaż słuchawek, której wielkość w 2016 r. szacowana jest na 334 mln sprzedanych egzemplarzy (w roku ubiegłym było to 312 mln sztuk). Ogromny wzrost popularności zyskał także stosunkowo nowy gadżet, jakim jest smartwatch – jak podaje Statista, w 2014 r. w Europie sprzedano go „zaledwie” 800 tys., rok później – już 5,4 mln egzemplarzy.

Szeroka prewencja

Gwarancja producenta bywa przydatna, dotyczy ona jednak tylko uszkodzeń sprzętu niepowstałych z winy użytkownika. W przypadku kradzieży, zalania czy zgubienia naszej własności jesteśmy zdani tylko na siebie – w znakomitej większości przypadków kończy się to bezpowrotną utratą lub uszkodzeniem sprzętu i sprawia, że konieczny jest zakup nowego urządzenia . Taki wydatek może być bardzo bolesny – sprzęt z górnej półki potrafi kosztować naprawdę niemało.

Najskuteczniejszym i zarazem najbardziej optymalnym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest wykupienie ubezpieczenia odpowiadającego konkretnemu rodzajowi sprzętu. Na rynku znajdziemy firmy specjalizujące się wyłącznie w tego typu polisach (np. brytyjską firmę Mobile Phone Insurance). Zakres ubezpieczenia zależy zazwyczaj od indywidualnej oferty przedsiębiorstwa i najczęściej obejmuje takie sytuacje, jak:

– uszkodzenie mechaniczne,

– zalanie sprzętu (szacuje się, że w Stanach Zjednoczonych nawet jedna trzecia wszystkich uszkodzeń spowodowana jest właśnie narażeniem sprzętu na działanie wilgoci i/lub płynów),

– kradzież,

– nieautoryzowany dostęp do oprogramowania (szczególnie istotne w przypadku urządzeń, które dysponują dostępem do naszej karty kredytowej lub konta bankowego, i pozwalają płacić w ten sposób za zakupy).

Nie bez znaczenia jest też ochrona dodatkowych akcesoriów, jak choćby słuchawek, które znajdowały się z ubezpieczonym przedmiotem w chwili jego uszkodzenia lub zaginięcia.

Z ekonomicznego punktu widzenia – warto

Koszt ubezpieczenia nie jest wielki; bardziej rozbudowane pakiety to wydatek kilkuset złotych za zapewnienie nawet pięcioletniej pomocy ubezpieczyciela. Czy jest to duży koszt, należy odpowiedzieć sobie samemu. Jeśli jednak mamy do czynienia ze sprzętem, który łatwo zgubić (smartwatch, komórka, słuchawki) lub uszkodzić (kamera sportowa), a jego wartość zdecydowanie przewyższa koszt ubezpieczenia, warto rozważyć formalne zabezpieczenie się przed nieprzewidzianymi sytuacjami.