To, że regularne ćwiczenia są dobre dla zdrowie, wie każde dziecko. Ale nie każdy wie, że regularna fizyczna aktywność korzystnie wpływa na życie seksualne, pomaga zwalczyć bezsenność i ułatwia rzucenie palenia.
- Gimnastyka pomaga schudnąć, obniża cholesterol i ciśnienie krwi oraz redukuje możliwość rozwoju wielu schorzeń - mówi Fabio Comana z amerykańskiej organizacji American Council on Exercise. - To główne korzyści, ale są też inne, nawet takie, z których nie zdajemy sobie sprawy.
Po pierwsze, aktywność fizyczna sprawia, że lepiej śpimy. Jak dowodzą badania amerykańskich uczonych, popołudniowe ćwiczenia skracają czas zasypiania i dają głębszy sen, ale z drugiej strony gimnastyka na chwilę przed położeniem się do łóżka może mieć odwrotny efekt.
Przeprowadzone niedawno badania dowodzą, że ludzie, którzy ćwiczą przez 30 minut każdego ranka mają mniej problemów z zasypianiem, niż ci, którzy nie są aktywni. Natomiast ci, którzy uprawiali gimnastykę w godzinach wieczornych nie zauważyli żadnego lub niewielki jej wpływ na rodzaj snu.
Podczas ćwiczeń nasz organizm wytwarza dawkę adrenaliny i zapomina o stresie - to podobne wrażenie, jakiego doznają palacze podczas oddawania się nałogowi. Stąd prosty wniosek, że można zwalczyć papierosy gimnastyką.
Dowodzą tego badania, które przeprowadzono swego czasu w USA. Wzięło w nich udział 281 palących kobiet, które chciały zerwać z nałogiem. Część z nich uprawiała regularnie ćwiczenia - w tej grupie dwa razy więcej kobiet udało się odstawić papierosy, niż w grupie, która nie uprawiała żadnej aktywności.
Aktywność fizyczna ma również niebagatelny wpływ na sprawność naszego umysłu - osoby aktywne wykazują wiekszą kreatywność i szybciej kojarzą fakty. Naukowcy z Uniwersytetu Middlesex w Londynie udowodnili, że 25-minutowy aerobik ma duży wpływ na test na kreatywność, który osoby poddane badaniom wykonywały po ćwiczeniach.
Zdrowe i wysportowane ciało oznacza też lepsze życie seksualne. Amerykańscy naukowcy z Harvard School of Public Health przebadali ponad 31 tys. mężczyzn i stwierdzili, że u tych, którzy uprawiali jakąkolwiek fizyczną aktywność ryzyko zaburzeń erekcji było o 30 proc. mniejsze niż u mężczyn nieaktywnch fizycznie.