Badanie poziomu cukru we krwi wiąże się z inwazyjnym badaniem, gdyż aby sprawdzić poziom glukozy należy pobrać niewielką próbkę krwi. W niektórych sytuacjach jest to bardzo niewygodne. Dlatego też większość diabetyków ma nadzieję, że wreszcie powstanie nowa możliwość kontroli poziomu glukozy, niewymagająca nakłuwania i pobierania krwi.
Naukowcy podejmują starania, by za pomocą techniki ułatwić życie chorym na cukrzycę. Takim rewelacyjnym rozwiązaniem może okazać się Glucowizzard.
Ma być to najnowocześniejszy system monitoringu poziomu glukozy. Składać się będzie z dwóch elementów:
- zasilanego energią słoneczną maleńkiego implantu wszczepianego pod skórę nadgarstka
- urządzenia odbierającego informacje, zwanego Glucowizzard Multisensor
Implant o wielkości 0,5×0,5×5 mm, wczepiany jest w nadgarstek i dzięki temu uzyskuje dane o poziomie glukozy we krwi w czasie rzeczywistym. Następnie przesyła zebrane informacje do monitora noszonego podobnie jak zegarek na tym samym nadgarstku, na którym wczepiony jest implant.
Dane o poziomie cukru we krwi można następnie przesłać do dowolnego urządzenia, na przykład telefonu komórkowego lub komputera. Dzięki temu można łatwiej stworzyć historie pomiarów i wydrukować je, jeśli idziemy do lekarza.
Aby zapobiec atakowaniu implantu przez układ odpornościowy konieczna jest jego coroczna wymiana na nowy. Nie trzeba martwić się o zasilanie, gdyż implant pobiera energie solarną.
Glocowizzard to nadzieja dla diabetyków na pozbycie się uciążliwego i czasochłonnego kontrolowania poziomu glukozy. Metoda jest dodatkowo bez inwazyjna (oczywiście nie biorąc pod uwagę corocznego wczepienia implantu). Jedyną niedogodnością jest konieczność corocznej wymiany sensora – bynajmniej nie dlatego, że trzeba wymieniać baterie, lecz z powodu konieczności dostarczenia świeżej powłoki przeciwzapalnej, która zapobiega atakowaniu implantu przez układ odpornościowy.
Badania kliniczne urządzenia będą trwały dwa najbliższe lata. Wprowadzenie Glucowizzardu na rynek zająć może nawet 7 lat.
www.fit.pl
