Hilary Swank twierdzi, że doskonałą sylwetkę zawdzięcza przede wszystkim genom. Ale przyznaje także, że dodatkowo pracuje nad swoim ciałem uprawiając Power Pilates.
Piękna 33-letnia zdobywczyni dwóch Oscarów (m.in. za rolę za rolę w filmie Clinta Eastwooda „Za wszelką cenę”, w którym grała bokserkę) ma idealną sylwetkę – ma wszystko to, co kobieta mieć powinna i w odpowiednich proporcjach. Pytana o to, jaki jest jej sposób na utrzymanie świetnej sylwetki, odpowiada:
- Wygląda na to, że odziedziczyłam metabolizm po ojcu i dzięki temu nie muszę uważać na to co i ile jem, bo i tak jestem szczupła.
Jednak geny to nie wszystko. Hilary regularnie ćwiczy, a jej ulubioną formą ćwiczeń jest Power Pilates – odmiana systemu ćwiczeń stworzonego przez Josepha Pilatesa, w którym dodatkowo używa się gum, co pozwala na wzmocnienie mięśni.
- Kocham te ćwiczenia, bo to świetny sposób na relaks – mówi Hilary. – Poza tym staram się jak najwięcej ruszać na świeżym powietrzu. Jednak wydaje mi się, że i tak najwięcej zawdzięczam swoim genom.
Hilary chyba trochę przesadza, bo nie bez znaczenia jest też to, że w młodości uprawiała czynnie pływanie i gimnastykę artystyczną i odnosiła w tych sportach spore sukcesy. Sport i wysiłek fizyczny nie są więc jej obce. Zresztą kondycja fizyczna przydała jej się też na planie filmowym, kiedy podczas zdjęć do „Za wszelką cenę” przez dwie godziny dziennie trenowała boks, harowała na siłowni i stosowała zdrową dietę, by wyglądać jak sportsmenka. Przypuszczamy, że to też miało spory wpływ na obecną sylwetkę aktorki.
W każdym razie figurę ma świetną.