Esport w ostatnich 10 latach zyskał w Polsce ogromną popularność, na świecie jego historia jest nieco dłuższa. Na zupełnie nieznany do tej pory poziom masowości wszedł dzięki Azji, a konkretnie Korei Południowej. Miliony ludzi oglądają mecze i turnieje esportowe, a najlepsi gracze zarabiają pieniądze porównywalne np. do zawodowych piłkarzy. Jak więc trenują esportowi gracze?
Esportowe obozy przygotowawcze
Profesjonalni gracze, podobnie jak inni „zwykli” sportowcy uprawiający swoje dyscypliny, mogą podzielić swoje przygotowania do turniejów i meczów na dwie grupy. Pierwsza to specjalne okresy – obozy przygotowawcze – podczas których intensywność treningów i przygotowań jest większa. Druga grupa to codzienne treningi pozwalające utrzymać dobrą dyspozycję. Dla porównania na obozach zawodnicy grają po ok. 10 godzin dziennie, a podczas normalnego dnia 5-6 godzin. Jak wyglądają owe obozy przygotowawcze? Różnie. W Korei Południowej zgrupowania (bootcampy) przygotowujące do ważnych turniejów są bardzo intensywne i zawodnicy cały czas mieszkają ze sobą. Natomiast w Europie przyjęto inne podejście do przygotowań. Zazwyczaj odbywają się obozy tygodniowe (maksimum dwutygodniowe), podczas których zawodnicy trenują, omawiają taktykę i poprawiają błędy.
Zwykły dzień esportowca
A jak wygląda normalny dzień profesjonalnego gracza w Polsce? Poranek zaczyna się od śniadania, potem chwilę poświęcają działaniom medialnym i marketingowym. Okolice godziny 10 to pora na start prawdziwego treningu. Najpierw jest rozgrzewka. Kolejnym etapem treningu jest omawianie taktyki, analiza meczów, propozycje nowych zagrywek i testowanie tych pomysłów podczas meczu treningowego pomiędzy dwoma drużynami. Cały dzień treningowy kończy się około 23 albo północy.
Przygotowanie to nie tylko gra
Samo szlifowanie taktyki i opanowanie tajników gry to nie wszystko. Esportowcy, tak jak inni sportowcy, muszą zadbać o swoją kondycję fizyczną i psychiczną. Wśród profesjonalnych graczy szczególnie popularne jest bieganie oraz systematyczna praca na siłowni. Trzeba też pamiętać o zbilansowanej diecie. Przy mniejszej aktywności fizycznej ciężej jest spalać kalorie, ale nie oznacza to, że należy się głodzić. Przede wszystkim należy unikać fast foodów, które mogą wydawać się kuszącą opcją dla skoncentrowanego na treningach gracza, ale na dłuższą metę tylko doprowadzą do problemów. Bardzo ważne jest także odpowiednie ułożenie ciała zawodnika i jego sprzętu. Druga sprawa to dobry monitor i oświetlenie w pokoju, ponieważ bardzo wielu graczy lubi zarywać nocki grając w gry komputerowe.
Kontuzje też grożą esportowcom
Ktoś może pomyśleć sobie, że to bzdura, bo jak można nabawić się urazu siedząc na fotelu gamingowym przed biurkiem? Ano można, o czym świadczą przykłady najlepszy zawodowych graczy esportowych. Przede wszystkim problemem są urazy nadgarstka, bo to on jest najczęściej przeciążany. Koreańczyk Lee Young Ho, znany także jako Flash, podchodził do treningów w sposób ekstremalny, aż w końcu poważnie uszkodził swoje nerwy. W pewnym momencie jego kariera zawisła na włosku, jednak udało mu się odzyskać pełną sprawność dzięki bardzo kosztownej i wielomiesięcznej rehabilitacji. Na pamiątkę została mu potężna blizna na długości całego ramienia.
Trening mentalny też jest ważny
Sfera psychiczna o której wspomnieliśmy nie może być lekceważona w esporcie. Dlatego teamy korzystają z usług psychologów lub trenerów mentalnych. Psycholog pomaga odnajdywać esportowcom motywację, uczy komunikacji w zespole oraz rozwiązuje wewnętrzne konflikty. Poza tym w świecie e-sportu mamy też do czynienia z tradycyjnymi trenerami, podobnymi do tych np. z piłki nożnej. W esporcie zajmują się oni stroną taktyczną gry, składem, pomagają w tworzeniu strategii, dobierając role poszczególnych graczy do zadań.
