Już wkrótce najsilniejszy człowiek świata zamieni trening z ciężarami, sztangami i tirami na… lekcje tańca. Popularny „Pudzian” ma wystąpić w najnowszej, siódmej już edycji „Tańca z gwiazdami”.
– To będzie super zabawa, co nie oznacza, że nie będę tego wszystkiego traktował bardzo poważnie – powiedział Pudzianowski w rozmowie z "Super Expressem" – Wręcz przeciwnie! Tak jak we wszystkim, tak i tu dołożę wszelkich starań, by wypaść bardzo dobrze. Na początku może i będą się ze mnie śmiać, ale ja naprawdę pokażę, że potrafię zatańczyć.
ZOBACZ WYWIAD Z PUDZIANEM »
Pudzianowski podobno już zaczął treningi w specjalnie do tego celu wynajętej sali. Jeszcze nie wiadomo, kto będzie jego partnerką.
W ambicję i wolę walki „Dominatora” nawet nie śmiemy wątpić. Nie wątpimy także, że jego nadludzka siła przyda się np. przy podnoszeniach. Ale co będzie, jeśli nadepnie na nogę partnerce, albo co gorsza – za mocno ją szarpnie? Wszystko zależeć będzie od nauczycielki, której zadaniem będzie roztańczenie naszego siłacza. Sam „Pudzian” uspokaja: – Cały czas pracuję nie tylko nad siłą swoich mięśni, ale i nad ogólną sprawnością, która daje mi przewagę nad rywalami w pojedynkach siłaczy. Chcę swoje atuty teraz wykorzystać w tańcu.
Oprócz Mariusza w siódmej edycji „Tańca z gwiazdami” ma podobno wystąpić jeszcze inny twardziel. Chodzi o Pawła Nastulę – świetnego niegdyś polskiego judokę, a ostatnio uczestnika walk w formule Pride.
www.fit.pl