Myślenie pochłania energię, podobnie jak przerwanie procesu myślowego. Próba nie myślenia, czyli myślenia o niczym przypomina próbę zatrzymania rozpędzono pociągu.
Naukowcy z prof. matematyki Danieli Calvetti, prof. Erkki Somersalo i dr Rossany Occhipinti, na czele zbadali bilans energetyczny mózgu. Zebrali przy tym statystyki, które posłużyły do zbudowania komputerowego modelu jego metabolizmu. Dzięki temu powstało numeryczne przedstawienie ścieżek powiązanych z neuronami pobudzającymi, transmitującymi myśli lub neuronami hamującymi. Oba rodzaje są zaopatrywane w niezbędne substancje chemiczne przez astrocyty.
Do zatrzymania myślenia, mózg używa neuronów hamujących, aby uniemożliwić neuronom pobudzającym transmisje informacji z jednego do drugiego neuronu. Neurony hamujące blokują informację uwalniając kwas gamma-aminomasłowy, zwany GABA. Stanowi on przeciwwagę dla efektu działania neurotrasmittera glutaminianu, uwalnianego przez neurony pobudzające. Glutaminian otwiera przestrzenie synaptyczne, GABA zamyka je.
- Astrocyty, które są kopciuszkami mózgu, pożerają największą część tlenu, usuwając i przerabiając GABA i glutaminian, które są neurotoksynami - tłumaczy Somersalo. To zadziwiający wydatek energii, który podtrzymuje proces myślenia o niczym.
Mówi się, że myślenie męczy, ale dopiero myślenie o niczym jest prawdziwą harówką.
www.fit.pl
