Jeśli myślisz, że joga to medytacja i łagodne, powolne ruchy, znasz tylko część prawdy. Joga ma wiele odmian, a jedna z nich jest Astanga – najbardziej dynamiczna i wymagająca wersja tej formy ćwiczeń, zwana potocznie power jogą
Power joga to najbardziej dynamiczna odmiana tej formy aktywności. Duży nacisk kładzie się tu na szybkie przejścia pomiędzy poszczególnymi pozycjami (asanami). Każda zmiana jest zintegrowana z oddechem, a ścisły związek między dynamicznym ruchem i oddechem, jak mówią zwolennicy tej formy ćwiczeń, daje uczucie siły i lekkości. Według osób, uprawiających power jogę daje ona bardzo dużo korzyści – nie tylko rozluźnienie i relaks, jak każda odmiana jogi, ale oprócz tego mocne mięśnie, elastyczne stawy i idealną sylwetkę. Niektórzy twierdzą wręcz, że to joga dla „twardzieli”. I prawdopodobnie dlatego chętnie korzystają z niej sportowcy, jako uzupełnienie codziennego, nierzadko jednostronnego treningu. Do uprawiania power jogi przyznają się m.in. judocy i karatecy, a to dlatego, że wzmacnia ona ogólną sprawność organizmu i psychiczną kondycję – niezwykle istotne czynniki w sztukach walki.
Specjalny sposób oddychania i technika wykonywania asan przyczyniają się do rozgrzewania organizmu, mięśnie i narządy poddawane są masażowi, a wraz z potem wydzielane są szkodliwe substancje toksyny. Według joginów ciało po power jodze oczyszcza się tak samo, jak po pobycie w saunie. Efekty są odczuwalne już po niezbyt długim czasie i są większe niż przy ćwiczeniach w tradycyjny sposób.
Ze względu na to, że Astanga jest nieco bardziej wymagająca od spokojniejszych, łagodniejszych odmian jogi, może ona być uprawiana raczej przez osoby, które już wcześniej miały kontakt z jogą. Oczywiście początkujący też mogą spróbować, ale opanowanie tej formy jogi będzie kosztowało ich więcej pracy. Raczej unikać powinny jej osoby, które leczą się na serce, mają problemy z układem krążenia, kobiety w ciąży lub ci, którzy mają problemy ze wzrokiem (zwłaszcza jeśli jest ryzyko odklejenia się siatkówki).
Power joga w Polsce jest znana od zaledwie kilku lat. Zajęcia z tej alternatywnej dla tradycyjnej jogi formy ruchu prowadzone są w zaledwie kilku szkołach w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie, Katowicach i Poznaniu. Ale tak naprawdę nie jest ona niczym nowym. Już od dawna robi furorę na Zachodzie. Miłośnikami tej dyscypliny są znane gwiazdy światowego show bussinesu, m.in. Madonna, Sting czy Nicole Kidman. Amerykanie poznali ją już w latach 70. ubiegłego wieku. Popularność zdobyła dopiero w latach 90., do Polski przywędrowała kilka lat temu.