Naukowcy z University of British Columbia w Vancouver w Kanadzie doszli do takich wniosków po przeanalizowaniu danych zebranych w latach 1999-2004 wśród 6307 pracowników. Przeprowadzono z nimi wywiady domowe na temat stylu życia i warunków pracy, a oprócz tego poddano badaniom medycznym.
Jedna piąta badanych osób przyznała, że przez ostatnie dziewięć miesięcy lub dłużej była w pracy narażona na uciążliwy hałas - taki, w którym trudno porozumiewać się przy zwykłym natężeniu głosu.
Okazało się, że osoby, które musiały w pracy znosić ciągły hałas były od dwóch do trzech razy bardziej niż rówieśnicy pracujący w ciszy narażone na poważne problemy z układem krążenia takie jak zawał serca, choroba wieńcowa, dusznica bolesna (postać choroby niedokrwiennej serca) oraz izolowane nadciśnienie rozkurczowe.
Uczeni sa przekonani, że efekt ten był szczególnie widoczny wśród palących mężczyzn poniżej pięćdziesiątego roku życia. W tej grupie choroby układu krążenia spowodowane hałasem występowały od trzech do czterech razy częściej.
W badaniach krwi nie stwierdzono natomiast związku między narażeniem na hałas a wzrostem poziomu cholesterolu czy białek prozapalnych, zaliczanych do czynników ryzyka chorób serca.
Według naukowców, wyniki badania wskazują, że długotrwałe narażenie na duży hałas w pracy może być równie silnym stresorem dla układu krążenia, jak nagłe silne emocje czy wysiłek fizyczny.
www.fit.pl