Popularny bokser podczas motocyklowej wyprawy po USA stracił aż 6 kilogramów. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że Saleta stołował się głównie w przydrożnych barach…
Przemierzając jednośladem Stany, Saleta stołował się w typowych, amerykańskich, przydrożnych barach, w których serwuje się głównie dania typu fast food. Jak w takim razie udało mu się odchudzić na takim wikcie?
To nie był żaden cud. Celem podróży był rekonesans wybranych bokserskich szkół. Saleta w każdej trenował. Bywało, że w ciągu dnia boksował nawet trzy razy. I to właśnie dzięki sporej dawce regularnego ruchu Saleta wrócił szczuplejszy i w dobrej formie fizycznej. Jak sam twierdzi, odzyskał formę z czasów, gdy zawodowo walczył.
Bokser twierdzi, że na co dzień dba o to, co je i starannie dobiera menu. Robi tak w domu, na przyjęciach i w podróży. Widocznie tym razem trochę sobie odpuścił, ale spora dawka sportu sprawiła, że i tak zeszczuplał.
Sportowiec ostatni raz tak schudł pod koniec 2007 roku. W czasie pobytu w szpitalu ubyło mu 10 kilogramów. Saleta oddał wtedy nerkę swojej córce, a komplikacje, jakie pojawiły się po przeszczepie uziemiły go w szpitalu na dłużej niż planował.
