Robert Burneika, znany jako Hardcorowy Koksu, gwiazdor internetu, autor kultowego powiedzenia „nie ma lipy”, portalowi FIT.PL opowiedział o swoim treningu, diecie oraz zdradził czy kobiety można wykorzystać podczas treningu  
fit.pl
2012-05-23 00:00
Udostępnij
Robert Burneika – trzeba pakować
Jak zaczęła się Twoja przygoda z kulturystyką?

Kulturystykę zacząłem trenować mając 14 lat. Na pierwsze zawody pojechałem w wieku 19 lat. Zacząłem ćwiczyć przez Arnolda Schwarzeneggera, który był moim idolem. Chciałem być tak silny i sławny jak on.

Najpierw występowałeś na Litwie, później wyjechałeś do Stanów. Opłacało się?

Tak. Wyjazd do Stanów wiele mi dał. Nauczyłem się wiele o ludziach, tym sporcie i o sobie.



Co uważasz za swój największy sukces?

Największy sukces to wygranie zawodów Body Building w Stanach.

Kto Cię wspiera w przygotowaniu do zawodów?

Sam jestem dla siebie wsparciem:)

Jak wygląda typowy trening Roberta Burneiki?

Dużo opowiadać, naprawdę hardcorowy jest:) Każdą partię robię oddzielnie. Jeden dzień robię duży mięsień, na przykład klatę, czasem dołączam mniejszą partię mięśniową, na przykład biceps lub triceps. Jak trenuję jedną partię ciała, na przykład nogi, to trenuje tylko nogi. Dużo ludzi robi błędy ćwicząc górne partie mięśni z nogami. Nogi powinno ćwiczyć się oddzielnie, bo jest to bardzo duży mięsień i potrzebuje dużo energii.

Popularne „stejki” są podstawą Twojej diety?

Oczywiście:) „Stejki” muszą być, bez „stejka” nie ma bicka:) Moja dieta zależy od tego czy przygotowuję się do zawodów czy jestem po sezonie. Przed zawodami jem 8 posiłków dziennie, a po sezonie sześć. Jem co 2,5 godziny. W moim menu jest mniej węglowodanów i więcej białka. Nie jem fast foodów, typu pizza, hamburger.

A suplementy przyjmujesz?

Suplementy to bardzo ważna rzecz. Wiele osób myśli, że suplementy nie są ważne. Ale jeśli jesteś na wyższym poziomie suplementy pomagają przy regeneracji, budowie mięśni. Suplementy są różne, sięgasz po takie, w zależności od tego, co chcesz osiągnąć.

Rakiet fiuel, nie ma lipy to powiedzonka, które zrobiły furorę i weszły do języka wielu osób. Skąd bierzesz tego typu teksty?

Z głowy. Nic nie było planowane. Sam nie wiem skąd wziąłem nie ma lipy:)

Jak Robert Burneika spędza wolny czas?

Za dużo wolnego czasu nie mam. Ale jeśli uda mi się coś wygospodarować, wówczas próbuję z żoną wyjechać na wakacje, żeby przez tydzień nic nie robić, tylko leżeć na plaży i jeść „stejki”:)

Kobieta to odpowiedni ciężar do kształtowania mięśni?

Ciężar jak każdy inny. Kobietę można podnosić, ale kobieta jest też dobra do czego innego:)

Filmiki z Twoim udziałem robią furorę na YouTube. Czujesz się celebrytą?

Jestem popularny, ale nie czuję się celebrytą. Pojawienie się filmików w sieci mnie nie zmnieniło.

Co byś poradził młodym chłopakom, którzy chcą zacząć trenować kulturystykę?

Przede wszystkim trzeba porządnie jeść i systematycznie ćwiczyć. Najważniejsza jest chęć ćwiczenia, niezależnie od tego jakie warunki się ma. Jak zaczynałem nie chodziłem na profesjonalnie urządzoną siłownię. Sam sobie ją zbudowałem i nie było na niej wcale żadnych rewelacyjnych warunków, ale ważne, że mogłem ćwiczyć. Ważne jest, żeby pakować i się nie o..... i tyle:)

Rozmawiała: Ola Kacprowicz

www.fit.pl