Nasz czterokrotny mistrz olimpijski oraz trzykrotny mistrz świata w chodziarstwie nie ukrywa, że musiał dojrzeć do tej decyzji.
Choć kamery i flesze nie są mu obce, parkietowe szaleństwo jest nieco innym rodzajem aktywności, do której, jak sam podkreśla, nie zawsze było mu po drodze, ale o której zawsze marzył.
Robert Korzeniowski nie ukrywa, że ostatnie, poważne, taneczne emocje towarzyszyły mu na balu maturalnym.
Teraz, dzięki wystąpieniu w Tzg zamierza zaskoczyć swoją partnerką i podszlifować swoje umiejętności, by na balu Mistrzów Sportu zaprezentować profesjonalne umiejętności.
Jak czuje się mistrz chodu na parkiecie? Po pierwszych treningach Robert Korzeniowski ocenia swoje możliwości dość krytycznie, jednak wierzy w swoje siły i zapowiada walkę o jak najlepsze wyniki.
www.fit.pl