Co się dzieje z tymi Brazylijczykami? Niedawno pisaliśmy o ważącym za dużo Ronaldo, a teraz okazuję się, że kolejny brazylijski geniusz piłki – Ronaldinho – robi się coraz okrąglejszy.
To dziwi tym bardziej, że jeszcze całkiem niedawno Ronaldinho uchodził za najlepszego piłkarza globu, a po boisku poruszał się z lekkością i gracją. Teraz ma na bakier z dietą i przestał kontrolować swoją wagę. Zbędne kilogramy piłkarz zaczął zakrywać pod luźnymi koszulkami i szortami, ale kiepskiej formy fizycznej nie ukryje.
Jeden z najbardziej utalentowanych i najlepiej zarabiających piłkarzy na świecie chyba dawno nie przeglądał się w lustrze. „Roni” przestał dbać o siebie i swój wygląd. Zawodnik FC Barcelony chyba omija treningi na siłowni szerokim łukiem, czego nie można powiedzieć o kuchni czy barach z fast foodami. Ronaldinho powinien szybko zatrudnić osobistego trenera i pracować z dietetykiem, bo za parę miesięcy będzie okrągły… jak piłka.
Reprezentanci „Canarinhos” chyba mają coś w genach, bo to już trzeci w ostatnim czasie – po Adriano i Ronaldo – piłkarz z Kraju Kawy z nadliczbowymi kilogramami.
Jeśli mielibyśmy okazję porozmawiać z Ronaldinho, to radzilibyśmy mu taneczny parkiet, bo nie od dziś wiadomo, że w tańcu najlepiej traci się kilogramy. Przekonał się o tym Mariusz Pudzianowski i inni uczestnicy „Tańca z gwiazdami”. W końcu Ronaldinho, jako Brazylijczyk, pewnie lubi sambę.