Skąd pomysł na stworzenie ćwiczeń z deskorolką?
Taką deskorolkę (fishke) kupiłem sobie prywatnie do przemieszczania się po mieście jak pracowałem w przychodni rehabilitacyjnej. Brałem ją do pracy ponieważ kiedyś widziałem jak pewne młode pacjentki robiły jedno ćwiczenie, to mnie zainspirowało i zacząłem wymyślać kolejne ćwiczenia pod kątem zdrowotnym. Aż w końcu uznałem, że mam ćwiczeń na tyle dużo żeby zrobić z nich konspekt treningowy, który poszerzam do tej pory o kolejne ćwiczenia. Kiedy dawałem sukcesywnie swoim pacjentom te ćwiczenia, na początku byli wściekli że są takie ciężkie. Jednak po turnusie 2-tygodniowym uznali że już dawno nie mieli takiego postępu ku lepszemu samopoczuciu. Pacjenci są zadowoleni i to mnie napędza.
Dla kogo są to ćwiczenia?
Ćwiczenia są dla każdego człowieka, ale nie każdy może wykonywać te ćwiczenia. Są to trudne ćwiczenia i wymagające od nas więcej niż od większości uprawianych dyscyplin. Na pewno warto nie poddawać się po pierwszych zajęciach bo są zakwasy następnego dnia, ale pochodzić tydzień i zauważyć efekt w ciele jak i objętości tak i w wyglądzie.
Czy są jakieś przeciwwskazania do ich wykonywania?
Przy destrukcyjnych zmianach w kręgosłupie niezbędna jest prawidłowa ruchomość stawów do wykonywania tych ćwiczeń, dlatego jako magister fizjoterapii kontroluję, jak ćwiczenia wykonują moi pacjenci, aby było to dla nich bezpieczne.
Jakie rezultaty dają te ćwiczenia?
Jedynie TANIEC i GIMNATYKA ARTYSTYCZA aktywuje mięśnie głębokie naszego ciała - T-Line również aktywuje te mięśnie. Odpowiedzialne są one za koordynację naszego ciała jak i równowagę w poruszaniu się. Mam doświadczenie z ludźmi uprawiającymi różne dyscypliny sportu, oni sami mówią że po kilku treningach u mnie widzą że mogą się rozwijać w swoim sporcie, a przed T-line tego nie wiedzieli. Kolejnym aspektem jest równe napięcie kręgosłupa którego 90% ludzkości nie ma niestety, przez niebycie symetrycznym na co dzień – np. myjesz zęby jedną ręką, czeszesz się jedną ręką, podnosisz patelnie jedną ręką – przez to robi się dezorganizacja napięcia w mięśniach przykręgosłupowych, co już bezpośrednio wpływa na kręgi i powoduję to problemy, różnie może się skończyć jeżeli czegoś z tym nie zrobimy, a zaczyna się to od sporadycznego bólu pleców. T-Line wychodzi na przeciw takim problemom, przez wykonywanie równo i w tej samej prędkości i w tej samej ilości powróżeń na każdą ze stron ciała po tyle samo. Ćwiczenia wymagają dużej dokładności, dlatego tak ważne jest żeby przyjść kilka razy na zajęcia żeby „załapać” jak się ćwiczy.
Czy te ćwiczenia można wykonywać samemu czy lepiej pod okiem instruktora?
Jeżeli chodzi o konkretne ćwiczenie jedno czy dwa, to jeżeli ktoś chce mogę powiedzieć jak robić je dokładnie na co zwracać uwagę żeby sobie nic nie zrobić i można je robić w domu. Jeżeli chodzi o powtarzanie treningu w domu czy gdziekolwiek beze mnie potrzebna jest regularność ćwiczenia i wtedy jeżeli dana osoba uzna że jest gotowa żeby robić sama wtedy najlepiej przed treningiem o tym powiedzieć ja wtedy będę szczególnie zwracał uwagę na tą osobę. Wtedy to jest najbezpieczniejsze rozwiązanie, ale wiadomo jak ludzie ćwiczą… , muszą być bardzo świadomi ryzyka które płynie z wykonywania nieprawidłowo ćwiczeń szczególnie że T-Line trzeba wykonywać bardzo dokładnie.
www.fit.pl
