W piłkę lubię grać do dziś, ale nigdy nie byłem czołowym piłkarzem. Zapasy to sport który dał mi wiele, ogólną sprawność i zwinność, ale do znaczących sukcesów było mi daleko - już wtedy wyróżniałem się sylwetką wśród innych zawodników i rówieśników. Kulturystyka interesowała mnie zawsze, podziwiałem umięśnione sylwetki tamtych lat jednak nie brałem nigdy pod uwagę własnych startów w tym sporcie. Wydawało mi się to odległe, a zawodnicy tak potężni, że nawet czułem, że nie tylko brakuje mi mięśni, ale i sporo wzrostu. Przełom i pomysł narodził się po rozmowie z kolegą, który podsunął mi ten pomysł mówiąc „Tomek Ja myślałem, że Ty coś osiągniesz swoją sylwetką więcej i powinieneś spróbować startów, bo zawsze wyglądasz o dużo lepiej od innych, więc jest to dobra genetyka - spróbuj, a chociaż jedź na zawody i popatrz na czym to polega i jaki jest poziom itd.”. Tak zrobiłem, postanowiłem, że zacznę ostrzej trenować, obejrzę zawody z bliska i jak będzie dobrze to spróbuję swoich sił na scenie.
Jak wyglądały Twoje pierwsze treningi i jak wyglądają teraz?
Początkiem był atlas po godzinach na zajęciach korekcyjnych na jakie uczęszczałem ze względu na problem z kręgosłupem. Robiłem wtedy tak zwaną obwodówkę. Wygląd już wtedy zmieniał się szybko, bardzo łatwo nabierałem kilogramów, a byłem naprawdę chudy. Dziś nie tylko zmienił się trening, podzielony na dni, partie i okresy w ciągu roku, ale znacząco żywienie i suplementacja. Wtedy dieta? To co było w domu . Teraz posiłki są nie tylko większe częstsze, ale i wyliczone. Suplementacja? Wtedy to była dla mnie czarna magia i marzenie, brak nawet dostępu, a mleko w proszku to szczyt sukcesu, ale takie były czasy. Dziś dzięki firmie TREC NUTRITION mam nieograniczony dostęp do wszelkich suplementów i odżywek, a wiedza i doświadczenie wzrosło - w końcu trenuję już 16 rok, a 8 lat startuje w zawodach kulturystycznych.
Czy kulturystyka to sport dla każdego?
Uważam, że każdy może trenować na siłowni niezależnie od wieku, poglądów i możliwości. Każdy może poprawić swój wygląd, mniej lub więcej. Jednak żadnego innego nawet najlepiej zbudowanego człowieka, który nie startował, nie można moim zdaniem nazwać kulturystą, bo to termin zarezerwowany dla tych, którzy podjęli wyzwanie na scenie i walkę z własnymi słabościami oraz reżimem, jaki obowiązuje przed zawodami. Choć szkoda, bo dobrze wiem, że wielu takich miałoby szanse na scenie. Genetyka ma tu przede wszystkim największe znaczenie.
Czy w dzisiejszym sporcie można się jeszcze obejść bez suplementów?
Myślę, że w sporcie trenowanym rekreacyjne TAK, jednak przy statusie amatora wyczynowaca jest to w tym świecie nie do obejścia, przede wszystkim ze względu na szybszą łatwiejszą regeneracje potreningową, która w tym trybie życia ma istotne znaczenie i odgrywa najważniejszą rolę. Jedzenie nawet najbardziej i najlepiej przygotowane zawsze ma dłuższy okres przyswajalności niż specjalnie dobrane i przygotowane do tego celu odżywki, które potrzebują znacznie mniej czasu na tzw. przyswajalność.
[-------]
Ile miesięcznie musi wydać początkujący miłośnik kulturystyki, który chce wyrzeźbić mięśnie i po jakie suplementy może sięgnąć?
Ogólnie początkującym nie zalecam stosowania od samego początku suplementów. To jest chwila każdego z Nas, by wykorzystać jak najlepiej bodziec początkowy i to jak szybko organizm będzie początkowo reagował, dzięki pożywieniu będzie mógł sam wszystko szybko regulować. Czyli sam ustawi metabolizm i wtedy warto od początku pomyśleć o jak najbardziej pełnowartościowym pożywieniu. Myślę, że po suplementy warto będzie sięgnąć po ok. 3 miesiącach trenowania, no chyba, że nie jesteśmy, ze względu na tryb życia czy warunki, wszystkiego dostarczyć w jedzeniu. Wtedy polecam wcześniejsze zapoznanie się z podstawowymi suplementami, jakie spełniają podstawową rolę w regeneracji - czyli węglowodany jak Max Carb, czy białka jak Whey Protein Perfect, oraz gamę antykatabolików jak Glutamina Extreme, Bcaa System. Cena tego sportu jest wyznaczona od tego na jakim poziomie trenujemy i jaki mamy cel – jednak najwięcej pieniędzy wydaje się na pożywienie.
A Ty jakie suplementy stosujesz?
Ciężko wszystko wymienić, jest tego całe mnóstwo i zależnie od okresu w jakim się znajduje. Jednak pewne podstawy są stosowane przez okrągły niemal rok i są to GLUTAMINA EXTREME(glutamina), ANABOLIC BCAA SYSTEM (baca), VITARGO(węglowodany), PREFECT WHEY PROTEIN(białko), MULTI PAK(witaminy) - reszta cyklicznie jak wszelkiego rodzaju kreatyny, spalacze, systemy pompujące, aminokwasy i inne specjalistyczne jak np.TRIBULUS.
Jak wygląda Twoja dieta w sezonie i poza nim?
Krótko mówiąc, poza sezonem pozwalam sobie na dużo, może nawet na zbyt dużo odstępstw od diety, a jedynie staram się jeść tzw. pół na pół – czyli 3 posiłki jak w okresie sezonu, a pozostałe jak to mówią co jest w domu, a przy okazji wakacji grille i inne przysmaki. Na co dzień w sezonie wygląda to tak:
- 120g płatków + 50g białka ISOLITE(smak tropikalny) + łyżka masła orzechowego (wszystko zmiksowane na wodzie)
- 2. i 3. posiłek to 80g ryżu + 200g piersi + brokuły + 2 łyżki oleju lnianego
- 4. posiłek (przedtreningowy) 100g makaronu durum + 250g ryba tilapia + fasola szparagowa + 2 łyżki oleju ostowego
- 5. posiłek (potreningowy)100g makaronu durum + 200g mielonej wołowiny (w postaci kotlecików mielonych) + łyzka oliwy z oliwek + pomidor.
Zajmujesz się też dietetyką. Powiedz więc na co zwracać uwagę, układając swoją kulturystyczną dietę?
Na co dzień staram się pomagać i uważam, że dieta to podstawa sukcesu. Jest to zależne od tego, jaki mamy cel lub problem, często spotykam się z nadwagą lub kimś kompletnie chudym z problemem nabrania jakichkolwiek kilogramów, a otyli odwrotnie z problemem zrzucenia choćby kilograma.I tak, jedni redukują kalorie inni muszą zadbać o ich dodatkową ilość, ale wszyscy muszą jeść dietetycznie - ciężko w paru zdaniach to streścić, ale najważniejsze, by stosować w tym produkty pełnowartościowe odpowiedniego pochodzenia jak najmniej przetworzone, jak węglowodany złożone, nabiał i mięso chude oraz nie zapomnieć o tłuszczach, które pochodzenia roślinnego mają znaczenie w zdrowej diecie. Zadbać w zalezności od problemu o ich odpowiednią ilość.
Jesteś kilkukrotnym medalistą mistrzostw Polski i brązowym medalistą mistrzostw Europy. Czy jesteś zadowolony ze swoich wyników? Teraz czas na złoto?
Uważam że mam jeszcze trochę do pokazania i udowodnienia najbardziej chyba sobie samemu. Pewnie, że marzę o złocie Mistrzostw Świata. Jednak jeszcze sporo do zrobienia i nadal będę dążył do celu. Z tego co już osiągnąłem jestem zadowolony i nie tylko z wyników, ale to że jestem dzięki temu spełniony, i robię, to co lubię oraz najważniejsze - poznaje wielu wspaniałych ludzi, przeważnie to koledzy zawodnicy.
[-------]
A przejście na zawodowstwo nie korci? Nie marzyłeś nigdy o tytule Mr Olimpia albo startach w zawodach Arnolda?
Zawodostwo, korci i na pewno marzyłem o tym nie raz, jednak jestem realistą i wiem, że to odległa droga i raczej nie do osiągnięcia, szczególnie, że barierą są fianse. Bardziej myślę, by wystartować chociaż w zawodach Arnolda Amatorów – start w Ameryce to było by już coś.
Jak myślisz czemu w Polsce mamy tak mało zawodowych kulturystów. Warunki dla rozwoju kulturysty w naszym kraju i na zachodzie tak bardzo się różnią?
Na pewno mamy wielu wspaniałych zawodników, których stać by było na nawiązanie walki z najlepszymi zawodowcami. Większość z zawodowców też kiedyś była amatorami i dzięki lepszym warunkom nie tylko genetycznym, ale finansowym oraz odrobiną szczęścia mogli łatwo przeskoczyć barierę zawodowiec/amator. Na pewno warunki mają znaczenie, jednak często warto zadać sobie pytanie czy lepiej być najlepszym amatorem czy przeciętnym zawodowcem – bo droga na szczyt w zawodowcach jest chyba jeszcze dłuższa mimo mniejszej ilości startujących, to poziom jest wyrównany. Początkowo mało znane nazwisko musi ogromnie wyróżnić się sylwetką wśród zawodników w PRO.
Czy spotykasz się czasem ze stereotypem kulturysty, czyli łagodnie mówiąc niezbyt mądrego mięśniaka? Jak odbiera Cię Twoje otoczenie?
Niestety zdarza się takie podejście wśród ludzi, ale tłumaczę to sobie, że oni mają mało wspólnego z tym ,co robię i łatwiej im to wytłumaczyć nietypowym wyglądem i stereotypami. Nie przejmuje się tym i świata nie zmienię, choć czasem przykro i na pewno bardziej przejmują się moi bliscy, bo oni najlepiej wiedzą ile to wymaga czasu, poświęcenia i determinacji.
Mówią to też najczęściej zazdrośni i zawistni ludzie, tym bardziej nie zależy mi na dobrych opiniach takich ludzi, bo sami mają problem z własnymi kompleksami lub nie potrafią się przyznać do tego, że zazdroszczą. Dziś trochę czasy się zmieniają a kult ciała i zdrowy wygląd to czasem moda i myslę, że czym bardziej będzie podążało to w tym kierunku, tym więcej ludzi przekona się, że to nie łatwe i potrzeba czasu, wiedzy, wytrwałości i walki z własnymi słabościami .
Nie mniej jednak każdemu życzę wymarzonej sylwetki i dobrego samopoczucia oraz dużo uśmiechu i optymizmu na co dzień.
Rozmawiał Łukasz Pęksyk
www.fit.pl