Chcemy zmienić swoją sylwetkę i przeczytaliśmy na ten temat już wszystko? To świetnie, ale zanim swój plan zaczniemy wdrażać w życie, trzeba wiedzieć czego możemy oczekiwać. Niestety, w obecnych czasach podstawowe kwestie związane ze zdrowym stylem życia są pomijane na rzecz schematycznej i obliczeniowej pracy. Fakt ten popycha coraz to szerszą grupę ludzi w skrajny, niemalże obsesyjny stan. Sprawdź, co należy wiedzieć, zanim złapiemy hantle w dłoń, lub staniemy na bieżni 
fit.pl
2013-12-09 00:00
Udostępnij
Wymarzony trening a limity naszego ciała


Psychika i motywacja

W ludzkiej naturze leży niepohamowana ambicja i jej ciągłe nienasycenie. Przykłady można mnożyć, jednak skupię się na jednym; tym, który uwidacznia jeszcze jedną cechę – próżność. Chodzi oczywiście o wygląd. Ludzie zawsze chcą wyglądać lepiej, niż wyglądają obecnie. Fakt ten może być nawet niebezpieczny, ponieważ, pomijając aspekt przeistaczania się w karykaturę samego siebie, jednostka na swej drodze do „doskonałości” może poważnie zachwiać swoim zdrowiem.

Jest też „druga strona medalu” – czyli wszyscy ci, którzy twierdzą, że żadna dieta i ćwiczenia na nich nie działają. Często sfrustrowani swoją pozorną niedoskonałością doprowadzają się do apatii, lub co gorsza paranoi.

Te dwa skrajne obrazy samego siebie są zupełnie nieprawidłowe i moim zdaniem wynikają z braku elementarnej wiedzy dotyczącej treningu, diety i zdrowego stylu życia. Jeśli czujesz, że należysz do którejś z opisanych powyżej grup, to ten artykuł na pewno pomoże Ci zrozumieć samego siebie i pozwoli na racjonalniejsze prowadzenie treningu, a może nawet i życia.

Każdy jest inny i to jest piękne!

Nasze organizmy są różne, tak jak nasze twarze, zapachy i gusta muzyczne. Niestety, albo raczej „stety”, niektórym z nas w życiu przyjdzie być nieco grubszym, a niektórym nieco szczuplejszym. Podyktowane jest to wieloma czynnikami, ale najprościej rzecz ujmując chodzi o rozporządzenie energią przez nasze organizmy. Ciała niektórych osób pożytkują stosunkowo mniej energii w ciągu dnia (objawia się to wielorako np. wiecznie zimnymi rękami, notoryczną ospałością itp.), a to przekłada się na utrzymywanie rezerw energetycznych, które lubią się odłożyć w postaci tłuszczu. Opozycyjnym i ciekawym przykładem są osoby inteligentne i obciążone dużą pracą umysłową. Z reguły cechuje je bardzo szczupła budowa - powód? Mózg ogólnie rzecz biorąc absorbuje najwięcej energii do pracy, jeśli jednak dodatkowo go obciążymy, spalanie kalorii wrzuci kolejny bieg, aby sprostać jego wymaganiom.

Należy w tym miejscu pamiętać, że dopóki stan naszego organizmu nie zagraża zdrowiu, działania polegające na kształtowaniu sylwetki nie mogą być radykalne! Oczywiście, jeśli pragnienie pozbycia się lekkiego brzuszka jest tak silne, że nie możemy się mu oprzeć, to róbmy wszystko, aby zaspokoić tę potrzebę – tylko przede wszystkim rozsądnie, a najlepiej pod okiem fachowca.

Niemniej, miejmy na uwadze to, że celem nie może być chęć zaimponowania komukolwiek z otoczenia, a co najwyżej sobie samemu. Uważam tak, gdyż pisząc wcześniej, że to dobrze, iż część z nas obligatoryjnie będzie grubsza lub szczuplejsza w życiu, miałem na myśli to, że owa różnorodność to najwspanialsza cecha nas jako ludzi. Jeśli boimy się odrzucenia przez nasz wygląd, powinniśmy pamiętać, że na świecie jest tyle ludzi, że nasze cechy – nie ważne jak odpychające by się nam wydawały – znajdą swoich amatorów! 

Kontrola wagi – to prostsze niż się wydaje

O ile nie cierpimy na chorobowe zaburzenia naszego organizmu, które mogą powodować, że opisane poniżej mechanizmy będą niesprawne, to kontrola naszej wagi wcale nie musi opierać się na żmudnym liczeniu kalorii i gotowaniu z wagą na kuchennym blacie.

Ludzkie ciała wyposażone zostały w mechanizm, który pozwala utrzymać je w idealnej (ich zdaniem) wadze. Jest to tak oczywiste, że niestety pomijane i niedoceniane – chociaż pominięcia tego faktu skłaniają mnie do refleksji, czy aby nie chodzi o napędzanie „fitnessowego” biznesu poprzez szukanie bardziej wyrafinowanych metod kształtowania ciała. Chodzi o głód. Jest on podstawowym miernikiem zmian naszej wagi. Odczuwanie głodu nie oznacza nic innego, jak to, że organizm potrzebuje kalorii z zewnątrz i jeśli mu ich nie dostarczymy, on zacznie spalać własne rezerwy. Tylko nie popadajmy w skrajność – głodówki nie dadzą tego, co chcemy, a jeśli nawet, to nie w porządny sposób! Aby tłuszcz się spalał w przemianach energetycznych, komórkom potrzebne są węglowodany. Bez ich udziału kwasy tłuszczowe spalają się niekompletnie, co prowadzi do zakwaszania organizmu, które jest stanem patologicznym i w swojej konsekwencji prowadzić może nawet do śmierci.

Jak więc w związku z powyższym kontrolować wagę poprzez kontrolę głodu? Trzeba jeść regularnie od 4 do 6 razy dziennie w małych porcjach i w takiej ilości, abyśmy ciągle odczuwali lekkie nienasycenie. Prawda, że proste? Warto w tym miejscu dodać, że tak regularnie spożywanie posiłków nie spowolni metabolizmu (jak robią to drakońskie głodówki) co dodatkowo sprzyja chudnięciu.

Kształtowanie ciała. Gdzie zaczyna się obsesja?

Jak już wcześniej pisałem, każdy jest inny, a to warunkuje wiele rzeczy. W przypadku Panów doskonałe rozpisany trening, dieta oraz długie godziny spędzone na siłowni mogą po jakimś czasie przestać przynosić rezultaty. Z kolei w przypadku Pań niesamowite diety i drakońskie ćwiczenia mogą powodować obniżanie wagi, ale boczki lub „za duża” pupa wciąż pozostaną nieposłuszne.

Trzeba zdawać sobie sprawę, ciało posiada limity. Mężczyźni nie uzyskają większej masy mięśniowej, niż pozwoli im na to stężenie hormonów takich jak testosteron czy growth hormone, a niektóre panie nie pozbędą się tłuszczu z bioderek, gdyż wysokie stężenie estrogenu im na to nie pozwoli – płodność jest jednak ważniejsza dla natury niż osobiste cele.

W obecnych czasach wygląda na to, że wszystko da się obejść – limity naszych ciał również. Tutaj moim zdaniem zaczyna się właśnie obsesja. Nie wieżę w to, że osiągając maksymalny pułap swoich naturalnych możliwości, nie jest się atrakcyjnym, nie tylko dla otoczenia, ale przede wszystkim dla samego siebie! Poza tym, osiągając tę granicę możemy się cieszyć z tego, że pokonaliśmy samych siebie i pozostaje tylko efekty tej pracy utrzymywać.

Podsumowanie

Publikacja jest oczywiście nakreśleniem problemu, gdyż trening z punktu widzenia psychiki i biologii można opisywać bardzo szeroko. Powyższe zagadnienia są jednak absolutną podstawą, często pomijaną przy doborze i planowaniu treningu. Dzięki teoretycznej wiedzy o własnych ograniczeniach będziemy dumni z ich osiągnięcia oraz nie rozczarujemy się, jeśli nie będą nas satysfakcjonowały. Pamiętajmy, że radykalne postępowania zawsze niosą ze sobą ryzyko. Ryzyko, którego nikt inny nie weźmie na swoje barki.

Damian Faluszewski
Trenujzdrowiej.pl