Kilka badań przeprowadzonych przez naukowców udowodniło, że ćwiczenia „na głodnego” mogą przyśpieszać spalanie tłuszczu i zwiększyć efektywność treningu. W jednym z nich uczestniczyła grupa kolarzy. Cykliści, którzy przed treningami nie jedli utracili znacznie więcej tłuszczu niż ich koledzy po lekkim posiłku.
Mięśnie czerpią energię z węglowodanów. To właśnie dlatego sportowcy tacy jak Lance Armstrong i Michael Phelps pochłaniają przed wysiłkiem duży talerz makaronu. Jeśli nie jemy przed wysiłkiem nasz organizm pozostaje odcięty od węglowodanów i jako paliwo wykorzystuje zgromadzony tłuszcz.
- Podczas ćwiczeń na głodnego poziom adrenaliny w organizmie jest wysoki, a insuliny niski. Taki współczynnik pomaga przerobić komórki tłuszczowe na paliwo dla organizmu - tłumaczy Peter Hespel, profesor fizjologii ćwiczeń na Uniwersytecie w Leuven w Belgii. Jego zdaniem ćwicząc na głodnego spali się więcej kalorii niż gdyby przed ćwiczeniami zaspokoić uczucie głodu.
www.fit.pl