Po pierwsze śniadanie!
Większość uważa, że najlepiej zacząć trening bez pierwszego posiłku! Takie myślenie to wielki błąd! Mogłoby się wydawać, że rano, kiedy się budzimy i poziom naszego glikogenu w mięśniach jest bardzo niski, pojawia się okazja efektywnego spalenia tkanki tłuszczowej. To nie jest takie oczywiste jak może się wydawać. Podczas treningu musimy najpierw wypalić nadmiar węglowodanów ze struktury mięśni. Zajmuje nam to ok. 20 minut (trening aerobowy). Później wydalamy wodę i dopiero na końcu spalamy tkankę tłuszczową. Trenowanie na czczo jest niebezpieczne, bo może doprowadzić do katabolizmu mięśni - a jeśli do tego dojdzie – niestety spowalnia nasz metabolizm. Gdy będziemy trenować bez śniadania – możemy zapomnieć o odchudzaniu.
Dlatego polecam lekki posiłek przed wyruszeniem na trening. Najlepiej zjedźcie łatwo przyswajalne śniadanie. Po śniadaniu pół godziny przerwy i dopiero wtedy – do dzieła!
Po drugie - pora na trening!
Pora dnia ma niezwykle istotny wpływ na jakość treningu. Dlatego, aby poznać najlepszy czas na ćwiczenia fizyczne, należy przyjrzeć się jak pracują nasze hormony. Czas treningu determinowany jest przez poziom adrenaliny. Z pozoru mogłoby się nam wydawać, że czas, kiedy mamy najwyższy poziom adrenaliny to najlepszy moment na ćwiczenia. Ale wysoki poziom tego hormonu sprawia, że minimalizuje się efektywność tzw. procesu naprawczego, organizmu i regeneracji.
Godziny najlepsze do ćwiczeń: ok. godz., 11.00; po obiedzie – ok. 14.00 oraz godziny między 16.00 a 19.00.
Trening w połączeniu z programem żywieniowym to podstawa sukcesu w odchudzaniu. Odpowiednie połączenie diety i treningów umożliwia uzyskanie stałych zmian metabolicznych, dzięki aktywności włókien mięśniowych i zwiększonemu spalaniu tkanki tłuszczowej zarówno w trakcie wysiłku, jak również po jego zakończeniu.
Po trzecie pomysł na zdrowe śniadanie!
Z mojej obserwacji wynika, że omijamy śniadanie nie tylko dlatego, że nie mamy na nie czasu, ponieważ nie mamy na nie pomysłu. Uważam na dobry start posiłek, którego podstawą są jajka to najlepsze co możemy dać naszemu organizmowi. Produkt ten zawiera cenne dla zdrowia proteiny oraz aminokwasy, których człowiek nie jest w stanie sam wyprodukować, a które świetnie wpływają na funkcjonowanie naszego ciała i umysłu. Tak, właśnie umysłu, ponieważ oprócz szeregu właściwości jak niska zawartość kaloryczna czy odpowiedni poziom węglowodanów jaja mają w sobie lecytynę. W prostym przełożeniu wpływają na naszą zdolność zapamiętywania, opanowania (redukuje ona kortyzol - hormon odpowiedzialny za stres) czy koncentracji. Ta ostatnia jest niezwykle istotna przy treningu. W mojej najnowszej książce Kuchnia Fit 2, wspólne gotowanie znalazło się wiele smacznych przepisów, które można łatwo i szybko przygotować przed porannym treningiem np. naleśniki biszkoptowe z suszoną żurawiną, omlet ze szpinakiem i pieczarkami, jajka po florencku.
Pamiętajcie bez odpowiedniego śniadanie nie będzie efektywnego treningu!
Kluczowe wnioski:
- bez śniadania nie trenujemy
- na śniadanie dobrze zjeść jajka
- nie musi to być jajecznica czy jajka na twardo (ogranicza cię w tym tylko Twoja wyobraźnia)
- zainspiruj się
- godziny efektywnego treningu 11.00, 14.00, 17 00 -19.00
Przepisy:
Naleśniki biszkoptowe z suszoną żurawiną
Składniki:
- jajka, 4 szt.
- mąka orkiszowa, 2 łyżki
- mleko, 150 ml
- cukier brzozowy, 2 łyżki
- suszona żurawina, 1 garść
Wykonanie:
Mleko mieszamy z mąką. W miseczce ubijamy białka na sztywną pianę, a żółtka ubijamy z cukrem. Łączymy żółtka i żurawinę z mąką i mlekiem i delikatnie mieszamy. Do takiej mieszanki delikatnie dodajemy pianę z białek, cały czas mieszając. Na suchą patelnię wylewamy niewielkie naleśniki i smażymy z obydwu stron.
Omlet ze szpinakiem i pieczarkami
Składniki:
- jajka, 2 szt.
- szpinak, 30 g
- pieczarki 20, g
- gałka muszkatołowa, 2 szczypty
- czosnek, 1 ząbek
- pieprz do smaku
- masło bez dodatku soli 1 łyżeczka
Do miski wbijamy jajka, dodajemy sparzony wrzątkiem szpinak, pokrojone drobno pieczarki i przyprawy. Dokładnie mieszamy. Na delikatnie rozgrzaną patelnię wrzucamy masło i rozpuszczamy je. Na tak przygotowaną patelnię wlewamy jajka ze szpinakiem i pieczarkami. Czekamy aż jajka zetną się i przewracamy na drugą stronę. Trzymamy jeszcze parę minut.
Jajka po florencku
Składniki:
- jajka, 2 szt.
- pieprz czarny młotkowany
- masło bez soli, 30 g
- żółtko z jajka, 2 szt.
- sok z cytryny, 0,75 łyżki
- pieprz czarny mielony
- sparzony i poszatkowany szpinak, 2 łyżki
- gałka muszkatołowa do smaku
- pieczywo wasa wieloziarniste, 1 kromka
Wykonanie:
Masło roztapiamy, żeby było bardzo gorące. Ogrzane w temperaturze pokojowej żółtka ubijamy z sokiem z cytryny i pieprzem mielonym. Nie przestając ubijać, dodajemy stopniowo gorące masło do uzyskania kremowej konsystencji. Do rondla wlewamy wodę i doprowadzamy ją do wrzenia, po czym zmniejszamy ogień. Do porcelanowej miseczki delikatnie wbijamy jajko i zanurzamy miseczkę w wodzie. Delikatnie przechylając miskę, nabieramy wodę, ale bardzo ostrożnie, po czym delikatnie przelewamy jajko do rondla. Czynność powtarzamy z drugim jajkiem. Sparzony szpinak mieszamy z gałką muszkatołową. Na talerzu kładziemy pieczywo, na nie kładziemy szpinak, jajka i polewamy sosem i posypujemy pieprzem młotkowanym.
fot. A. Kozłowska