Długo wyczekiwana wiosna sprawiła właścicielom psów przykrą niespodziankę. Ciepła zima przyczyniła się do wysypu kleszczy i ich wzmożonej aktywności w sezonie wiosennym. Jak zatem chronić pupila przed inwazją tych pasożytów?
fit.pl
2016-05-31 00:00
Udostępnij
Uchroń psa przed kleszczem!
Natrafić na kleszcza podczas spaceru nie jest trudno. Pajęczaki występują bowiem najczęściej na skraju lasów i łąk, na terenach podmokłych, ale też są obecne w parkach miejskich, skwerach, na ścieżkach spacerowych i wśród leśnych dróg. Przyczepione do źdźbła trawy albo liści wyczekują ofiary. Co roku sporo zwierząt domowych przypłaca takie spotkanie życiem, jeszcze więcej zapada na groźne choroby odkleszczowe, dlatego tak ważne jest, zwłaszcza w okresie szczególnej aktywności kleszczy, wiedzieć jak skutecznie się przed nimi bronić.

W jaki sposób atakują kleszcze?
Pajęczaki preferują miejsca, gdzie skóra jest cienka, delikatna i dobrze ukrwiona, dlatego najczęściej można kleszcza znaleźć przyczepionego do skóry głowy, pachwin, szyi lub grzbietu. Po ugryzieniu pasożyty wpuszczają do krwi żywiciela toksyny i substancję, która z jednej strony zapobiega krzepnięciu płynów ustrojowych zwierzęcia, a z drugiej, działa przeciwbólowo. Dlatego pies nie czuje ugryzienia kleszcza i nie próbuje się przed nim bronić. Jeśli dany pasożyt jest zarażony, to wraz ze śliną wprowadza do krwiobiegu psa chorobotwórcze pierwotniaki babeszjozy, boreliozy lub anaplazmozy.

Dlaczego choroby odkleszczowe są groźne?
Po przedostaniu się do układu krwionośnego psa, pierwotniaki babeszjozy atakują czerwone krwinki, gwałtownie się w nich namnażając. W efekcie dochodzi do rozerwania erytrocytów, skutkiem czego jest anemia, uszkodzenia wątroby i nerek, a także zaburzenia układu krwionośnego i żółtaczka. Z kolei krętki boreliozy usadawiają się w tkankach łącznych: ścięgnach, skórze, ściankach naczyń krwionośnych, w tym także w mózgu, mięśniach i komórkach nerwowych. Bardzo często Borelia jest znajdowana w miazdze zębowej, gałkach ocznych i wzgórzu, czyli ośrodku mózgowym odpowiadającym za odczuwanie bólu. Skutkiem zaatakowania tych organów jest ich stan zapalny i powolne niszczenie tkanek. Jeśli krętki boreliozy zaatakowały układ nerwowy, to może dość też do zaburzeń neurologicznych. Anaplazmoza do listy zwierzęcych chorób odkleszczowych została dopisana stosunkowo niedawno. Może ona jednak atakować węzły chłonne, śledzionę, płuca, nerki, a także szpik kostny psa.

Objawy, na które trzeba zwrócić uwagę
Nie każde ugryzienie kleszcza prowadzi do choroby psa. Jednakże, zwłaszcza w okresie nasilonego występowania pasożytów, warto zwracać uwagę na zachowanie zwierzęcia i jego ogólny stan zdrowia, a przy pierwszych niepokojących objawach skonsultować się z lekarzem weterynarii. Symptomy, które mogą sygnalizować chorobę odkleszczową, to: apatyczność, osowiałość, brak apetytu, powiększenie węzłów chłonnych, wymioty i biegunka, wysoka gorączka, bladość błon śluzowych, problemy z oddawaniem moczu albo krwiomocz, zaburzenia ze strony układu oddechowego, nerwowego albo krążenia. Przy boreliozie głównym objawem choroby jest silny stan zapalny wielu stawów, powodujący trudności w poruszaniu się.

Ochrona psa przed kleszczami
Pierwszą czynnością, jaką powinno się wykonać po powrocie do domu, to dokładnie przyjrzeć się skórze psa, uwzględniając szczególnie okolice głowy, szyi i pachwin. Przyssany do skóry kleszcz jest widoczny gołym okiem. Należy go usunąć pęsetą albo specjalnymi szczypcami, dostępnymi w sklepach zoologicznych. Tam też można dostać preparat na kleszcze dla psa, który na dłużej zabezpieczy zwierzę przed pajęczakami. Jednym z takich preparatów, aplikowanych na skórę psa, jest Controline (http://controline.pl/). Jego działanie polega na uwalnianiu substancji czynnych wraz z łojem produkowanym przez gruczoły łojowe zwierzęcia. Substancje są całkowicie bezpieczne dla zwierząt, ale zabójcze dla kleszczy: przy kontakcie ze skórą psa pajęczak ginie. Aby zapewnić skuteczną ochronę dla swojego pupila, Controline należy nanosić w dwóch miejscach: u podstawy głowy i między łopatkami. Jednej dawki wystarczy, by na miesiąc zapomnieć o zagrożeniu, jakie niosą ze sobą kleszcze.