Wiosną próbuję pożegnać się ze słodyczami, w tym również z czekoladą, choć ją uwielbiam. Mimo, że wiem, że w czekoladzie znajduje się magnez, który reguluje sprawność komórek nerwowych, a ja go wypłukuję kawą, teobromina, mająca właściwości pobudzające, magnez oraz flawonoidy, które działając przeciwutleniająco - neutralizują wolne rodniki odpowiedzialne za proces starzenia – odstawiam ją, rozpoczynając „akcję plaża”.
Nie rezygnuję jednak z niej do końca – zostawiam dla swojej przyjemności czekoladę w zabiegach kosmetycznych na ciało i twarz. Te zabiegi są przyjemniejsze niż wiele innych – mają zniewalający zapach, który jest ucztą dla ciała i ducha, świetnie rozgrzewają, do tego wyszczuplają i działają antycellulitowo. W kosmetykach wykorzystuje się cenne własności ziaren kakaowca z zawartą w nich kofeiną, które działają regenerująco, odżywczo, poprawiają mikrokrążenie skórne, zmniejszają obrzęki i przyspieszają spalanie tłuszczu. Skóra po czekoladowych zabiegach jest miękka, natłuszczona i zniewalająco pachnie.
Warto skusić się na czekoladowy zabieg na twarz od niedawna obecnej w Polsce francuskiej firmy Jean D’Estrees. Ten odżywczy i antyzmęczeniowy zabieg z naturalnym kakao dla szarych i zestresowanych skór składa się z firmowego masażu wykonanego witaminowym miodem do masażu, ampułki witaminowej z kwasem hialuronowymi i czekoladowej maski nakładanej na twarz na 15 minut. Skóra szybko odzyskuje blask, zdrowy koloryt, oznaki zmęczenia zostają całkowicie wymazane. Apetyczny czekoladowy zapach poprawia nastrój i wspaniale relaksuje.
Takiej czekolady używajmy bez wyrzutów sumienia – i piękniejmy na wiosnę.
Małgorzata Lis-Skupińska
Kosmetykaprofesjonalna.pl
www.uroda.fit.pl
