Palenie papierosów, picie kawy i herbaty, a nawet przyjmowane leki powodują, że zęby żółkną. Jak wybielano zęby w czasach, kiedy stomatologia nie była tak rozwinięta? Oczywiście domowymi sposobami.
Najpopularniejszym sposobem jest używanie do mycia zębów sody oczyszczonej, można płukać jamę ustną bądź myć zęby szczoteczką wymoczoną w roztworze. Soda jednak znajduje się w większości past do zębów, dlatego chyba nie warto stosować jej w innych postaciach.
Innym preparatem, który możemy odkryć w kuchennych szafkach jest sól, stosuje się ją podobnie jak sodę, ale przestrzegamy: sól może bardziej zaszkodzić zębom niż im pomóc.
Wybielanie zębów za pomocą soku cytrynowego polega natomiast na wcieraniu kilka razy dziennie cytryny w zęby. Jednak należy pamiętać, że sok cytrynowy jest dość mocny, a zamiast białych zębów możemy nabawić się próchnicy.
Dlatego też, domowe sposoby choć najtańsze, bywają mało skuteczne, a czasami mogą przysporzyć więcej złego niż dobrego.
Na rynku dostępnych jest szereg produktów wybielających. Podobnie jak z metodami domowymi i z produktami wybielającymi musimy jednak postępować ostrożnie.
Najpopularniejsze są pasty wybielające do zębów i to one są najbezpieczniejsze dla naszego szkliwa. Pomagają walczyć z przebarwieniami powstającymi na bieżąco. Na efekty jednak trzeba czekać długo, a w przypadku mocniejszych przebarwień, pasty takie są czasami mało skuteczne.
Najprzyjemniejszym sposobem na rozjaśnienie zębów są gumy do żucia. Pamiętajmy jednak, że guma to środek zastępczy wówczas, gdy nie jesteśmy w stanie umyć zębów. Zbyt częste żucie gumy może niekorzystnie wpływać na stan układu mieśniowo-zębowego.
[-------]
Dużo bardziej skuteczne są paski wybielające nakładane na górne i dolne zęby, dwa razy dziennie na około 30 minut. Taka terapia trwa od tygodnia do dwóch, a rezultaty mogą utrzymywać się nawet do sześciu miesięcy. Niestety są i minusy: osoby z nadwrażliwością zębów i dziąseł mogą odczuwać ból w trakcie stosowania pasków.
Z działania żeli wybielających także możemy być zadowoleni. Żele działają podobnie jak preparaty używane podczas dentystycznych zabiegów. Stężenie substancji aktywnych jest jednak niższe. Żel zwykle wybiela zęby o dwa lub trzy tony. Warto także przy wyborze takiego preparatu zasugerować się ceną i marką. Żele słabszej jakości mogą działać drażniąco i doprowadzić do nadwrażliwości zębów.
Jeżeli zależy nam na mocniejszym wybieleniu zębów powinniśmy zwrócić się do stomatologa. Zabieg jest najdroższą metodą, ale efekty i bezpieczeństwo jest większe. Najpopularniejsza jest metoda nakładkowa. Specjalnie przygotowane nakładki wypełnia się żelem z substancją aktywną. Metoda przynosi bardzo dobre rezultaty, choć proces wybielania jest długi i dość niewygodny.
Stomatolodzy oferują wybielanie zębów metodą lampy Beyond. Cały zabieg trwa około dwóch godzin i polega na naświetlaniu specjalistyczną lampą żelu wybielającego umieszczonego na zębach. Zabieg taki kosztuje ponad tysiąc złotych.
Stosunkowo młodą metodą, ale najbardziej kosztowną jest wybielanie zębów laserem. Jest jednak najszybsza i najskuteczniejsza.
Najtańsze oczywiście są domowe metody wybielania zębów, jednak te są najmniej bezpieczne. Produkty wybielające zwykle zamykają się w kwocie do 100 złotych. Najdroższe są profesjonalne zabiegi w gabinecie dentystycznym.
Niestety nawet i te metody nie dają pełnej gwarancji. Musimy pamiętać, że kolor zębów dziedziczymy i czasami rozjaśnienie ich jest bardzo ciężkie.
www.uroda.fit.pl