Promieniowanie UVA stanowi 95 % całego promieniowania ultrafioletowego docierającego do powierzchni Ziemi, a jego natężenie jest takie samo przez cały dzień, od wschodu do zachodu słońca., niezależnie od pogody oraz pory roku. Nie powoduje powstawania rumienia i poparzeń, natomiast jest również odpowiedzialne za opaleniznę oraz fotostarzenie się oraz zmiany nowotworowe skóry. Efekty działania promieni UVA są zauważalne po latach, gdyż jego dawki kumulują się dając o sobie znać w przyszłości np. w postaci zniszczonej, pokrytej licznymi zmarszczkami skóry.
Najważniejszą sprawą jest ochrona. To, jak długo przebywamy na świetle słonecznym, jak często skóra jest eksponowana na promieniowanie UVA, w dużej mierze wpływa na szybkość pojawienia się zmarszczek. Oczywiście poza ważnymi czynnikami genetycznymi, które w dużym stopniu decydują o tym, jak wyglądamy, najważniejsza jest ochrona skóry przed słońcem i czy stosujemy filtry UVA. To podstawa i bardzo ważna rzecz, bo w ciągu 10 czy 20 lat, bo to proces bardzo długoterminowy, przekonamy się, jak ochrona przed wiatrem i słońcem wpłynęła na naszą skórę.
Co zatem zrobić, jeśli chcemy być opalone, nie narażając swojej urody i zdrowia? Oprócz samoopalaczy mamy do dyspozycji pudry brązujące w wielkim wyborze, takie ja k na przykład pudry w perełkach lub pudry wypiekane Terracotta firmy Glazel Visage. Ciemne kolory pudrów w perełkach doskonale nadają skórze efekt złocistej opalenizny oraz modelują rysy twarzy, a nabłyszczające pudry do twarzy i całego ciała Terracotta dodają makijażowi słonecznego blasku, a opaleniźnie świeżości. Zawierają złote drobinki rozpraszające światło, dzięki którym skóra staje się rozświetlona ciepłym, delikatnym blaskiem przez cały dzień.
Małgorzata Lis-Skupińska
Kosmetyka profesjonalna.pl
www.fit.pl
