Do infekcji wirusem SARS CoV-2 może dojść u każdego, bez względu na stopień wytrenowania i aktualnej aktywności fizycznej. Sport nie chroni przed zakażeniem. Osoby aktywne fizycznie mają większą szansę na bezobjawowy lub skąpo-objawowy przebieg choroby. Dzieje się tak z kilku powodów. Po pierwsze, są to często osoby młodsze niż ogół populacji, a ponadto obarczone z racji wieku i regularnej aktywności mniejszą liczbą czynników ryzyka i chorób współistniejących pogarszających przebieg Covid-19. Należą do nich otyłość, nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, miażdżyca, niewydolność serca i nerek czy też niewydolność oddechowa. Ponadto wykazano, że regularna aktywność fizyczna wspomaga układ odpornościowy organizmu, zmniejsza nasilenie reakcji zapalnych, a tym samym zwiększa szansę na skuteczne i szybkie opanowanie choroby w przypadku zetknięcia się z wirusem. Stąd też w czasie pandemii ważne jest zachowanie regularnej aktywności fizycznej.
Jak Covid wpływa na zdrowie sportowców?
Im cięższy przebieg, tym większe ryzyko poważniejszych zmian w płucach i w sercu, stąd też konieczność dokładniejszych badań po przechorowaniu przed bezpiecznym powrotem do sportu. W przypadku zapalenia mięśnia sercowego w przebiegu COVID-19 ustępowanie choroby może trwać do sześciu miesięcy. Obserwuje się też, że niektóre zmiany w płucach potrafią się utrzymywać miesiącami. W płucach, sercu i nie tylko mogą pozostawać trwałe powikłania obszary włóknienia pozapalnego.
Rekonwalescencja po tej chorobie zależy od jej przebiegu. Przy przebiegu bezobjawowym lub łagodnym – dziesięć dni od diagnozy, przy umiarkowanym lub cięższym bez powikłań sercowych i płucnych – dwa tygodnie od ostatnich objawów. W przypadku powikłań różnie długo. Jak po każdej infekcji, występuje osłabienie, przerwa w treningach powoduje naturalny spadek wydolności, do tego dochodzi stres psychiczny związany z przechodzeniem choroby u osób zazwyczaj zdrowych, co także może wydłużać proces rekonwalescencji.
Jak wrócić do aktywności po przechorowaniu Covid-19
W zależności od ciężkości przebiegu choroby, powrót do sportu będzie trwał dłużej lub krócej. Nie ma do tej pory badań naukowych, wykonywanych na dużej grupie, które wskazywałyby na charakterystyczne zmiany w organizmie sportowca po przebiegu bezobjawowym lub skąpoobjawowym. Niektóre doniesienia mówią o zwiększonym ryzyku powikłań sercowo-naczyniowych, zmian w badaniach obrazowych płuc czy deficytów neurologicznych.
Biorąc pod uwagę, że nie jesteśmy w stanie ocenić ryzyka zakażenia COVID-19 na zdrowie sportowca po wyleczeniu, we wznawianiu aktywności fizycznej musimy zachować środki ostrożności. Zanim zaczniesz znów trenować, powinieneś:
- Być w stanie bez problemów wykonywać czynności życia codziennego, chodzić po mieszkaniu bez zadyszki
- Mieć 10 dni odpoczynku i 7 bez jakichkolwiek objawów
Zaleca się monitorowanie:
- Tętna spoczynkowego
- Odczytywalnego wysiłku
- Stresu, zmęczenia, bolesności mięśni
- Samopoczucia psychicznego
Badania, które należy wykonać w zależności od przebiegu choroby są zróżnicowane. Jeśli symptomy utrzymywały się do 7 dni i upłynęło minimum 10 dni od zakończenia odczuwania objawów: EKG, ECHO serca.
Jeśli symptomy utrzymywały się ponad 14 dni (kaszel, zmęczenie, bóle w klatce, palpitacje, spadek wydolność): EKG, badanie MRI serca, badanie spirometryczne płuc i RTG płuc.
Trening dla ozdrowieńca
- aktywność fizyczną podejmujemy po zakażeniu koronawirusem, a nie w trakcie;
- do formy wracamy stopniowo, w żadnym wypadku nie porywamy się na trening o stopniu intensywności sprzed choroby;
- idealne ćwiczenie dla ozdrowieńców to spacerowanie: po parku, wokół domu, maszerowanie przed telewizorem;
- spacerowanie najlepiej zacząć po płaskim terenie, stopniowo zwiększając odległość i tempo;
- po poprawie formy - można zacząć spacerować pod górkę;
- elektroniczną bieżnię ustawiamy tak, żeby tempo nas nie męczyło;
- do rehabilitacji można również wykorzystać rowery (w tym rowery stacjonarne).
Bardzo ważne jest, aby podejmując wyzwanie pamiętać, by nie ćwiczyć w trakcie choroby, a po jej przebyciu. Jeśli objawy były łagodne, trzeba zaczekać około 14 dni od ich ustąpienia. Bardzo ważna jest cierpliwość i wyrozumiałość dla własnej słabości. Choroba wykańcza, a powrót do formy trwa długo. Trzeba dostosować trening do własnych możliwości, nie forsować się. Należy pamiętać, że dla wielu osób cieszących się dobrą kondycją, po przebyciu COVID-19 wyzwaniem jest pokonanie kilku stopni schodów czy kilkuminutowy spacer po korytarzu. Dlatego nie należy oczekiwać zbyt wiele od swojego organizmu, zwłaszcza jeśli choroba miała ciężki przebieg.
W niektórych przypadkach sportowców elity, powrót do treningów na poziomie sprzed zakażenia COVID-19, zajmował 3 tygodnie, innym nawet pół roku. Nie ma badań naukowych, które odpowiadały by na pytanie, dlaczego jest tak duże zróżnicowanie we wpływie wirusa na organizm człowieka, dlaczego u jednych przebieg jest bezobjawowy, a u drugich bardzo ciężki, tyczy się to także sportowców.
Jakie są oznaki, że trzeba jednak wycofać się z powrotu do aktywności?
Spadek formy spowodowany brakiem ruchu albo skutki choroby sprawią, że na początku możesz nie czuć się tak dobrze, jak zwykle. Jeśli jednak brakuje Ci tchu bardziej, niż można by się spodziewać przy powrocie do aktywności, albo odczuwasz dyskomfort w klatce piersiowej lub kołatanie serca, skonsultuj się z lekarzem.
Wsłuchuj się w swoje ciało uważniej niż kiedykolwiek – jeśli treningi są wymagające, ale do zniesienia, możesz utrzymać stały poziom wysiłku i z czasem jest coraz łatwiej – najprawdopodobniej po prostu zmagasz się z klasycznymi trudami odbudowy kondycji. Jeżeli jednak odczuwasz ból w klatce piersiowej, duże osłabienie, masz zawroty głowy lub czujesz, że grozi Ci zasłabnięcie, przerwij wysiłek i skontaktuj się z lekarzem.
Brak tchu to standardowy dyskomfort odczuwany przy braku kondycji. Podobnie jak wrażenie, że „jest Ci ciężko”. Jeśli odczucia te są w ramach normy i nie wywołują u Ciebie niepokoju, możesz spokojnie dalej walczyć o formę. Konsekwentny, spokojny trening sprawi, że z tygodnia na tydzień będziesz czuć się lepiej. Jeśli jest wręcz odwrotnie, również warto zgłosić się do lekarza.