Nałóg klikania – sprawdź, czy zagraża Ci siecioholizm

Dbasz o swoją kondycję fizyczną. Chodzisz na siłownię, aerobic, pływasz, biegasz? Każdy sport na jaki się zdecydujesz świetnie wpłynie na Twoją figurę i zdrowie. Podobnie dieta – jeżeli postawisz na zbilansowane, różnorodne posiłki, odkryjesz, że Twoje ciało ma energię na cały aktywny dzień, a zbierający się po bokach tłuszczyk już dawno przestał być Twoim problemem. Jednak oprócz potrzeb ciała, istnieją także potrzeby ducha. Co robisz, by dobrze poczuć się nie tylko fizycznie, ale też psychicznie? Wychodzisz do kina, spotykasz się z przyjaciółmi, umawiasz się na randki? A może wszystkie te rzeczy załatwiasz online, bez wychodzenia z domu? Jeżeli nad swoje życie realne przedkładasz to wykreowane w sieci możesz mieć problem z bezpiecznym korzystaniem z Internetu. Sprawdź, czy zagraża Ci siecioholizm 
fit.pl
2015-02-04 00:00
Udostępnij
Nałóg klikania – sprawdź, czy zagraża Ci siecioholizm


Siecioholizm – co to takiego?

Siecioholizm zwany jest także Zespołem Uzależnienia od Internetu i typowany jest na jedną z najpoważniejszych epidemii najbliższych dziesięcioleci. Obecnie uzależnienie od Internetu traktowane jest podobnie jak uzależnienie od hazardu. W przypadku siecioholizmu wymienić można kilka podtypów problemu – erotomanię internetową, socjomanię internetową, uzależnienie od sieci, przeciążenie informacyjne i uzależnienie od komputera (nawet w wersji offline). Wszystkie te rodzaje siecioholizmu wiążą się z przeniesieniem realnych przeżyć (nawiązywania znajomości, doświadczeń seksualnych, poszukiwania wiadomości, zaspokajania pasji) do świata wirtualnego.

Zdiagnozowanie siecioholizmu nie polega jedynie na podaniu liczby godzin spędzanych przed komputerem / tabletem / telefonem. Obecnie wiele zawodów wymaga bowiem pracy w sieci, a ktoś kto przez osiem godzin dziennie jest zmuszony do monitorowania zdarzeń w Internecie nie może odgórnie zostać uznanym za uzależnionego. Dlatego bardzo ważna jest równowaga między czasem poświęconym na pracę, a „przerywnikami”. Czyli, jeżeli coraz więcej czasu poświęcasz na sprawdzanie kont społecznościowych, granie online, klikanie w kolejne hiperłącza przenoszące do tekstów i memów, które w danym momencie nie powinny Cię zajmować, i jeżeli to wszystko robisz kosztem czasu, który powinieneś poświęcić na prawdziwe obowiązki – to możesz mieć problem.

Siecioholizm może doprowadzić do zachwiania komunikacji w sferach pozawerbalnej i werbalnej, depresji, która towarzyszy absencji w sieci, przestawienia cyklu okołodobowego (siecioholicy zazwyczaj nocą przechodzą w tryb online), rozdrażnienia oraz spadku sprawności psychicznej. Wśród skutków fizjologicznych należy wymienić między innymi problemy ze wzrokiem, z kręgosłupem (ból pleców i karku) oraz zespół kanału nadgarstkowego, czasami zwany „ciasnym nadgarstkiem”.

Siecioholizm na świecie

W Internecie znaleźć można szokujące zdjęcia z obozów dla chińskiej młodzieży uzależnionej od Internetu. Siecioholizm w Chinach jest oficjalnie uznawany za chorobę, a dane dotyczące zachorowań mówią nawet o 20 milionach cierpiących z tego powodu. Na zdjęciach z odwykowych obozów widać militarną musztrę i surowe warunki, które muszą znieść młodzi ludzie, by zakończyć swój pobyt w takim miejscu sukcesem. Co nie powinno zdziwić, podstawowym zakazem panującym na terenie obozu jest całkowity zakaz korzystania z Internetu. Kuracja często trwa nawet kilka miesięcy! Mimo, że zazwyczaj zdjęcia przeglądamy z ciekawością wymieszaną z oburzeniem, to niektóre rządy zastanawiają się nad zastosowaniem podobnych rozwiązań w swoich krajach. W Japonii na przykład już powstają plany na budowę podobnych ośrodków, ponieważ siecioholizm jest tam wymieniany jako główna przyczyna zaburzeń snu i odżywiania u nastolatków, często prowadząca do tak poważnych zaburzeń jak depresja czy zakrzepica żył głębokich. Jak widać, mimo że sam termin „siecioholizm” brzmi dość zabawnie, problem o którym mowa jest wyjątkowo poważny.

Siecioholizm w Polsce

W Polsce problem siecioholizmu nie jest medialnie popularny. Rzadko zdarzają się przypadki uzależnionych, którzy przykuli uwagę opinii publicznej. Wyjątkiem, choć niechlubnym, jest historia około 30-letniej kobiety, mieszkanki Krakowa, która całe dnie spędzała w Internecie, w związku z czym zaniedbywała swoje dzieci do tego stopnia, że w 2004 roku sąd był zmuszony umieścić je w placówce wychowawczej. Najczęściej jednak w naszym kraju nie dochodzi z powodu tego uzależnienia do tak skrajnych zaniedbań, choć coraz częściej zdarza nam się „zawalić” drobne rzecz, bo w Internecie czas płynie nieco inaczej, bo się zagadaliśmy na czacie, bo czekaliśmy aż coś się zainstaluje, bo zaczęliśmy klikać, a potem musieliśmy jeszcze sprawdzić kilka kont... Wyjaśnień możemy mieć wiele, ale gdy uświadomimy sobie, że mamy problem, rozwiązanie jest jedno – terapia.

Siecioholizm leczony jest w Polsce podobnie jak inne uzależnienia. Pomoc otrzymać można więc w niemal każdym ośrodku walki z uzależnieniami. Mimo, że istnieje wiele podobieństw między leczeniem siecioholizmu i na przykład alkoholizmu – istnieje jedna, zasadnicza różnica. W przypadku uzależnienia od Internetu nie chodzi o całkowite usunięcie sieci z życia chorego. W obecnych czasach byłoby to niemożliwe – coraz częściej przecież zakupy robimy w sieci, korzystamy z bankowości internetowej, płacimy rachunki online etc. Celem w tym przypadku jest więc odbudowanie równowagi między korzystaniem ze świata wirtualnego i realnego.

Odpowiedz sobie na kilka pytań

Jedna z najbardziej zasłużonych badaczek siecioholizmu, dr Kimberly Young jest autorką bardzo prostego formularza do samodzielnej diagnozy uzależnienia od Internetu. Jeżeli masz kilka minut – przeczytaj poniższe pytania i udziel sobie szczerych odpowiedzi.

1. Czy czujesz się zaabsorbowana/y Internetem do tego stopnia, że ciągle rozmyślasz o odbytych sesjach internetowych i/lub nie możesz doczekać się kolejnych sesji?
2. Czy odczuwasz potrzebę zwiększenia ilości czasu spędzanego w Internecie, aby uzyskać większe zadowolenie (mieć więcej satysfakcji)?
3. Czy podejmowałaś/eś wielokrotnie nieudane próby kontrolowania, ograniczania lub zaprzestania korzystania z internetu?
4. Czy odczuwałaś/eś wewnętrzny niepokój, miałaś/eś nastrój depresyjny albo byłaś/eś rozdrażniona/y wówczas, kiedy próbowałaś/eś ograniczać lub przerwać korzystanie z internetu?
5. Czy zdarza Ci się spędzać w internecie więcej czasu niż pierwotnie planowałaś/eś?
6. Czy kiedykolwiek ryzykowałaś/eś utratą bliskiej osoby, ważnych relacji z innymi ludźmi, pracy, nauki albo kariery zawodowej w związku ze spędzaniem zbyt dużej ilości czasu w Internecie?
7. Czy kiedykolwiek skłamałaś/eś swoim bliskim, terapeutom albo komuś innemu w celu ukrycia swojego nadmiernego zainteresowania Internetem?
8. Czy używasz Internetu w celu ucieczki od problemów, albo w celu uniknięcia nieprzyjemnych uczuć (np. poczucia bezradności, poczucia winy, niepokoju lub depresji)?

Jeżeli odpowiedziałaś/eś pozytywnie na pięć z ośmiu powyższych pytań, powinnaś/powinieneś zwrócić uwagę na swoje zachowanie w sieci, a jeśli nie będziesz w stanie go zmienić – poproś o pomoc specjalistę.

Autor: http://www.datalab.pl/

www.wellness.fit.pl