Święto narodziło się w 1973 roku jako odpowiedź na konflikt pomiędzy Egiptem a Izraelem. Dopiero później przybrało formę daleką od politycznych korzeni. Idea świętowania tego dnia jako Światowego Dnia Życzliwości spotkała się z aprobatą autorytetów tj. Dalajlama, Desmond Tutu czy Ronald Reagan. Włączenie się do święta nie wymaga specjalnego przygotowania. Wystarczy, idąc jak co dzień do pracy czy po zakupy, uśmiechnąć się do osoby idącej z naprzeciwka lub wykonać jakikolwiek inny życzliwy gest w stronę drugiego człowieka.
W 2006 roku po raz pierwszy obchodzono ten dzień w Polsce Co się robi tego dnia? Wystarczy się uśmiechać i nie dać się wciągnąć w kłótnię. Można też wysłać do znajomych miłego SMS-a.
Kultura dnia codziennego wymaga uprzejmości względem innych. Czy tak ciężko się uśmiechnąć? Raczej nie. A to najlepszy środek do „przełamania lodów”, do stworzenia miłej atmosfery. Właściwie życzliwość to mało kosztowna inwestycja, ale zyski jakie niesie mogą być naprawdę ogromne. To niezbędny element w budowaniu relacji międzyludzkich. Byleby tylko nie okazała się ona grą pozorów.
Czasami tak niewiele trzeba, aby poprawić humor innym, a pozytywna energia, którą komuś podarujemy, krąży gdzieś we wszechświecie i wraca do nas ze zdwojoną siłą. Bowiem życzliwość rodzi życzliwość, celebrujmy ją!
www.wellness.fit.pl