Aktywność ruchowa na świeżym powietrzu w zimie kojarzy nam się z sanną, łyżwami, nartami zjazdowymi i biegowymi. Ale można też inaczej oddawać się zimowemu szaleństwu - np. maszerując pod górę... na nartach, bądź jeżdżąc po śniegu na... snowbike'u.
Zaawansowani narciarze, lubiący spokój i ciszę natury, często zamieniają klasyczne narty zjazdowe na narty do wędrówek po górach. Podchodzenie pod górę trwa kilka godzin, trasy wiodą wśród dziewiczych terenów. Często stawiane są pierwsze ślady na gładkim, śnieżnym puchu. Czyste górskie powietrze, czas na przemyślenia. Euforia jedności z naturą jest czymś nie do opisania. Tego trzeba zasmakować. Potem, już na zdobytym szczycie, odklejane są „futra", czyli rzepy wielkości spodu nart, blokowane wiązania i na koniec największa nagroda -zjazd w głębokim puchu!
Narty do wędrówek górskich różnią się od klasycznych zjazdowych obecnością specjalnego otworu na dziobie, który służy do zaczepienia specjalnych rzepów, umożliwiających poruszanie się pod gore. Również wiązania są inne, przystosowane do marszu pod górę, z możliwością regulowania ich ustawienia w zależności od stopnia nachylenia stoku. Konstruktorzy sprzętu narciarskiego pomyśleli także o specjalnej budowie buta do wędrówek narciarskich, ale mając wygodne, sprawdzone buty zjazdowe, można maszerować i w nich.
[-------]
Kiedy pełnia księżyca przypada na pogodną, bezchmurną noc, przeżycia nocnego marszu na nartach, w kilkuosobowej grupie dostarczają niesamowitych wrażeń. Tarcza księżyca w pełni i gwiazdy oświetlają stoki, iskrzący się śnieg dodatkowo odbija ich światło..
Mimo mrozu, w miarę pokonywania kolejnych metrów rozbieramy się i często musimy uzupełniać płyny w organizmie. Radość bliskości celu, mobilizuje.
Wielu z doświadczonych narciarzy zabiera ze sobą na tego rodzaju wyprawy (oczywiście w zależności od stopnia trudności i długości trasy) monitor pracy serca, aby poruszać się przy indywidualnie określonym poziomie pulsu. Nie ulega wątpliwości, iż tego typu wędrówki narciarskie stanowią doskonała formę treningu wytrzymałościowego, utrzymującego nasz układ krążenia i oddychania w doskonalej formie. Nie mówiąc o relaksacji i poprawie samopoczucia.
Teraz tylko odklejamy rzepy i ubieramy się cieplej do czekającego nas wspaniałego zjazdu w puchu...
[-------]
Snowbike
Z kolei dla nieco mniej zaawansowanych lub tych, których różne przeżycia na stoku zniechęciły do narciarstwa, bądź dla osób zaawansowanych wiekiem, wymyślono snowbike (nowoczesna wersja skibobów). Jak nazwa wskazuje jest to rodzaj śnieżnego roweru, który zamiast kół wyposażony jest w dwie płozy (nartki) oraz kierownicę i siodełko.Całość skonstruowana ze specjalnego rodzaju aluminium (z dużą dozą amortyzacji wstrząsów) i tworzywa sztucznego waży tylko 7kg. Po kilkunastu minutach ćwiczeń wstępnych każdy może zacząć jeździć, czerpiąc z jazdy niesamowita frajdę. Jazda na snowbikach cieszy się coraz to większym zainteresowaniem w USA, Kanadzie, Norwegii i alpejskich krajach Europy. Większość hoteli wellness proponuje je w swojej szerokiej ofercie dla swoich gości, jako alternatywę do nart zjazdowych czy biegowych. Zapraszam do aktywności na świeżym powietrzu również w zimie.
dr Jolanta Ignaszewska – Kühbauch